Relevo: Vinícius wiedział co robi, czekając z przedłużeniem umowy
„Mam nadzieję, że będę mógł tu nadal grać, zdobywając kolejne trofea i występując z najlepszymi” – powiedział po wygraniu swojego czternastego pucharu w barwach Los Blancos.
Vinícius Júnior na gali FIFA The Best. (fot. Getty Images)
Relevo przypomina, że Vinicius Junior opuszcza Dohę z kolejnym tytułem i nagrodą The Best. Brazylijczyk po raz kolejny pokazał, że nawet jeśli nie jest najlepszy na świecie, to jest tego bliski. Jego finał przeciwko Pachuce zadziwił piłkarski świat, który pokłonił się Brazylijczykowi. Klub jest zakochany w swoim najlepszym zawodniku, którego – to jasne – chce zatrzymać na zawsze.
„Mam nadzieję, że będę mógł tu nadal grać, zdobywając kolejne trofea i występując z najlepszymi. To spełnienie marzeń” – skomentował Vinicius dla Mediaset. Deklarację swojej woli złożył już kilka tygodni temu w Lidze Mistrzów po zdobyciu trzech bramek w meczu z Borussią Dortmund. W Pucharze Interkontynentalnym pierwszego gola oddał Mbappé i zdobył bramkę z rzutu karnego w końcówce. Potem pokazał znów swoją nową cieszynkę, zasłaniając oczy i „strzelając” z ręki.
Jak donosi Relevo, latem klub zaproponował Brazylijczykowi przedłużenie umowy. Zamiarem było nagrodzenie go za wspaniały sezon i okazanie mu wsparcia. Zawodnik docenił ten gest, ale wolał poczekać i wybrać lepszy moment, aby usiąść i negocjować. Nie miał wątpliwości co do chęci pozostania, ale widział pole do poprawy i możliwość uzyskania jeszcze lepszego kontraktu. Widział na horyzoncie Złotą Piłkę i nagrodę The Best, a także wszystkie siedem tytułów możliwych do zdobycia w tym sezonie i uznał, że lepiej będzie poczekać.
Czas pokazał, że miał rację. Z każdym mijającym dniem Brazylijczyk powiększa swoje zasługi. Mając zaledwie 24 lata oraz sześć i pół sezonu na Bernabéu, zdobył już 14 tytułów dla Realu Madryt. Zostaje także królem finałów. Przegrał tylko jeden, Superpucharu Hiszpanii 2023. W meczach o trofea strzelił już osiem goli (w tym dwa w finałach Ligi Mistrzów) i zaliczył sześć asyst. Jego wpływ na wygrywanie jest niepodważalny.
Dotrzymał słowa, jeśli chodzi o swoją wypowiedź po utracie Złotej Piłki na rzecz Rodriego. „Jeśli będzie trzeba, zrobię dziesięć razy więcej. Nie są na to gotowi… ” – ostrzegł. W tym sezonie znów błyszczy i w 20 meczach zdobył już 13 goli i zanotował 9 asyst. Wszystko pomimo tego, że z powodu kontuzji opuścił cztery spotkania: trzy w La Lidze i jedno w Lidze Mistrzów.
„Żyję bardzo spokojnie, odkąd mogę zapewnić mojej rodzinie więcej wody w domu. Jestem bardzo spokojny. Przyszedłem do Realu Madryt, największego klubu na świecie. Nigdy nie spuszczałem głowy. Zawsze pracowałem. Nagroda, w której ludzie nie chcieli na mnie głosować i tak nie zmieni tego, co myślę i tego, co codziennie powtarzają mi koledzy z zespołu. Będę to kontynuował dla nich” - powiedział, gdy zapytano go, co oznaczało dla niego nieodebranie Złotej Piłki.
Od jego przybycia Barcelona zdobyła zaledwie pięć tytułów, a Atlético jeden. „Czy to oznacza początek epoki? Myślę, że tak. Po prostu gram swoje, a zespół spełnia oczekiwania, czyli wygrywa wiele pucharów. Nie wszyscy gracze mają szansę występować w najlepszej drużynie na świecie. Zostaliśmy wybrani i mamy cieszyć się każdym dniem, bo jest czymś wyjątkowym”.
Vinicius nie wystąpi przeciwko Sevilli. Z Rayo zobaczył piątą żółtą kartkę w lidze i zakończył rok 2024 występem w Pucharze Interkontynentalnym. Czas pokaże, czy Real da mu już wolne, czy też zawodnik pozostanie z drużyną do niedzieli. Zasłużył na odpoczynek, który z pewnością mu się przyda. Brazylijczyk na pewno będzie chciał wejść z mocą w 2025 rok, aby kontynuować tworzenie historii i przedłużyć kontrakt z Realem Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze