Ancelotti: Jeśli czysto wyprowadzamy piłkę od tyłu, to drużyna jest bardzo groźna

[nie przedstawił się] Macie imponujące osiągnięcia z Realem Madryt. W tym roku zdobyliście 5 trofeów. Co pan o tym sądzi? Jak zamykacie ten rok?
To był fantastyczny rok, ale mieliśmy w jego trakcie także wiele trudności. Utrzymują się one do dziś. Mieliśmy kontuzje takich graczy, jak Courtois, Militão czy Carvajal… Kończymy jednak ten rok bardzo dobrze i to dodaje nam pewności siebie oraz motywacji, by spróbować uzyskać dobre wyniki w 2025 roku.

[El País] Chcę zapytać o 2025 rok. Mówi pan o waszych trudnościach. Czego oczekuje pan właśnie od nowego roku?
Już widzimy, że wracają piłkarze, którzy pozostawali poza grą, jak Rodrygo czy Camavinga. Niedługo w styczniu wraca Alaba, więc kadra staje się bardziej kompletna. Myślę, że potrafiliśmy przejść przez ten moment z trudnościami. Ciągle oczywiście nie prezentujemy naszego najlepszego poziomu, ale już coś widać, szczególnie z przodu jesteśmy bardzo, bardzo groźni. Jeśli potrafimy czysto wyprowadzić piłkę od tyłu, by aktywować atakujących, to drużyna jest bardzo groźna.

[MARCA] Został pan trenerem z największą liczbą tytułów w Realu Madryt. Mógłby pan wybrać ten jeden najważniejszy?
Nie... Oczywiście, że nie... Ale... Trudno to stwierdzić, bo oczywiście La Décima była wyjątkowa dla mnie i dla Realu Madryt. Także Liga Mistrzów z Paryża po powrocie. Jeśli mam wybrać, to te dwa tytuły.

[beIN Sports] Czy tytuły zdobywane z Realem smakują lepiej? Wczoraj zapytano pana, czy stracił pan kontrolę nad drużyną. Czy można stwierdzić, że dzisiaj ją pan odzyskał?
[śmiech] Chcę być szczery. Wygrywanie tytułów z Realem Madryt jest łatwiejsze niż w innych miejscach, bo Real Madryt ma fantastyczny klub, wspierających kibiców i drużynę z najlepszymi zawodnikami na świecie. Wygrywanie tutaj jest łatwiejsze niż w innych miejscach, przy czym zdobywanie tytułów to nic łatwego.

[El Mundo] Ja chcę zapytać o czerwiec 2021 roku. Wiele razy opowiadał pan o tamtym telefonie z Realu Madryt i powrocie do klubu. Dzisiaj został pan najbardziej utytułowanym trenerem w historii klubu. Jak pan wspomina tamten moment i tamten okres przed tym telefonem? Nie mógł pan sobie wyobrażać tego, co nadeszło po nim.
Nie, nie wyobrażałem sobie, bo w tamtych dniach nigdy nie pomyślałem, że mógłbym wrócić. Myślałem, że tamten telefon dotyczy jakichś transferów. Cóż, wykorzystałem sytuację, a oni wpadli w pułapkę [śmiech].

[SER] W tym sezonie wiele razy widzieliśmy pana dużo bardziej walecznego i odpowiadającego na krytykę na konferencjach z powodu wielu problemów, zapewne także spraw wewnętrznych. Praca na tak elektrycznym stołku dodaje panu spokoju czy motywacji do pracy?
By dalej być szczerym, twoje słowa są prawdą. To prawda... Druga część roku była bardziej nerwowa niż normalnie, ale oczywiście nie z waszego powodu czy waszej krytyki. Chodziło o to, że nie podobała mi się drużyna. Dlatego byłem trochę bardziej nerwowy. W 2025 roku wrócę do normalności [uśmiech].

[dziennikarz z Arabii Saudyjskiej] Zapamiętałem, jak po ostatnim finale Ligi Mistrzów powiedział pan to hasło: opowiedz mi o morzu, marynarzu. Dzisiaj może to pan powtórzyć? Jak zamierzacie świętować ten tytuł?
Nie, nie... [śmiech] Nie ma czasu na świętowanie. Świętowanie to dobry sen. Odpoczniemy w trakcie lotu i jutro spędzimy dzień z rodziną. To będzie nasze świętowanie.

[Radio MARCA] Powtarzał pan w tych tygodniach, że musicie dojść żywi do Świąt. Ile życia dodaje wam ten tytuł? Co powiedziałby pan dzisiaj tym, którzy nie wierzyli?
To prawda, że dojście do Świąt przy życiu jest dla nas bardzo ważne. Niestety mamy jeszcze jeden mecz [uśmiech]. Musimy się dobrze do niego przygotować. Myślę, że jeśli spojrzymy na ekipę sprzed 1,5 miesiąca, gdy przegraliśmy z Milanem, to drużyna bardzo się poprawiła pod względem nastawienia i zaangażowania. Wróciliśmy do robienia dobrych rzeczy i to dodaje nam pewności siebie na 2025 roku. Jesteśmy żywi [uśmiech].

[OkDiario] Vinícius powiedział na swojej konferencji, że gra w Realu Madryt to przywilej. Czym dla trenera jest prowadzenie Realu Madryt?
To zaszczyt. To absolutny zaszczyt. Uważam, że każdy trener wykonujący tę pracę któregoś dnia musi poprowadzić Real Madryt. To oczywiście klub, który chcą prowadzić wszyscy trenerzy, gdyż jest to najlepszy klub na świecie.

[ABC] Vinícius nie może zagrać w niedzielę przez zawieszenie. Latem mówił pan, że będziecie wykorzystywać różne przerwy na małe wakacje dla piłkarzy. Czy teraz Vinícius poleci wcześniej do Brazylii?
Vinícius wraca z nami, będzie trenować do piątku, w sobotę poleci na wakacje i wróci jak wszyscy 30 grudnia. Nie mamy za dużo czasu na przygotowanie się do meczu z Valencią, ale do treningów wrócimy 30 grudnia przez zmęczenie, jakie mieliśmy wszyscy w ostatnim czasie.

[dziennikarz z Izraela] Zdobyliście mnóstwo sukcesów w 2024 roku w Hiszpanii i na świecie. Jak udaje się wam pozostawać na szczycie i robić to praktycznie co roku?
To wszystko dzięki historii klubu, jego tradycjom, jakości piłkarzy. Dzięki temu próbujemy zawsze wygrywać. Nie zawsze się udaje, to oczywiste, ale taki jest nasz cel, by próbować rywalizować. W tym roku świetnie rywalizowaliśmy. Mieliśmy szczęście, siłę i zaangażowanie, by zdobyć tak wiele tytułów. To dodaje nam pewności siebie, by próbować rywalizować tak samo w 2025 roku.