Advertisement Advertisement
Menu
/ marca.com

Borja Bastón: To mecz naszego życia

Borja Bastón jest wychowankiem Atlético, który przez długie lata występował na hiszpańskich boiskach, czy to w La Lidze, czy na jej zapleczu. Dziś 32-letni napastnik jest najbardziej kojarzonym w Hiszpanii graczem Pachuki, środowego rywala Królewskich w Pucharze Interkontynentalnym. Z tej okazji MARCA postanowiła przeprowadzić z nim krótki wywiad.

Foto: Borja Bastón: To mecz naszego życia
Borja Bastón. (fot. Getty Images)

W karierze występowałeś dla 12 klubów. Dziś w wieku 32 lat możesz mówić o najważniejszym meczu w karierze?
Z całą pewnością. Przeżyłem wiele ważnych chwil, a ta będzie niewątpliwie jedną z najważniejszych. To międzynarodowy finał i to przeciwko Realowi. Powiedziałbym, że to wymarzona chwila. 

Wszyscy uznają Real już teraz za zwycięzcę. Jeśli jednak uda wam się zwycieżyć, będzie można postrzegać to w kategoriach cudu?
Nie, ponieważ to jest futbol. W pojedynczym spotkaniu może wydarzyć się wszystko. Już z Botafogo skazywano nas na pożarcie, a jednak wygraliśmy. Z Al Ahly historia się powtórzyła. Ahly to wielki zespół w świecie arabskim, stadion był pełen ich kibiców. A jednak to my awansowaliśmy. Oczywiście nie będziemy faworytem w meczu z Realem, ale jesteśmy pełni nadziei i chęci. Mam nadzieję, że i tym razem uda się wygrać. 

Jesteś hiszpańską twarzą zespołu. Dostawałeś wiele wiadomości z kraju?
Tak, wielu znajomych oglądało mecz z Al Ahly. Ponadto 10 dni temu wylosowaliśmy też Real w grupie Klubowych Mistrzostw Świata, więc przyjaciele także zaczęli wysyłać mi wiadomości. Ten finał Pucharu Interkontynentalnego jest meczem, którego mało kto się spodziewał. 

Jakie są wasze główne argumenty, by sprawić niespodziankę?
Naszą największą bronią jest nadzieja i ekscytacja. Mamy olbrzymie chęci. To prawdopodobnie dla wielu z nas mecz życia. Trudno będzie znaleźć inną okazję, by zagrać w takim finale, dla nas to starcie wielkiego kalibru. Jesteśmy pełni ekscytacji. 

Jak wspominasz potyczki z Realem Madryt?
Ostatnie rozegrałem chyba jako piłkarz Alavés. Wygraliśmy! Z Danim Carvajalem grałem niegdyś w kadrze Madrytu, a później również w reprezentacji Hiszpanii. Spotkałem się tam także z Nacho. Często mierzyłem się z Modriciem i Valverde. Kiedy występowałem w Atlético, był tam też Courtois. Środowe starcie to jednak inna historia. 

Wychowałeś się w szkółce Atlético. Twój ojciec jest zaś byłym graczem Atleti i trenerem bramkarzy. Podchodzisz do potyczki z Realem jak do konfrontacji z odwiecznym rywalem?
Tak, w końcu jestem wychowankiem Atlético. Od małego czułem tę silną rywalizację z Realem, to zostaje w człowieku. 

W twoim domu będą kibicować Pachuce bardziej niż kiedykolwiek. 
Tak, choć bliscy zawsze wspierają drużyny, w których występuję. Teraz jednak rywalem jest na dodatek Real Madryt. 

Jak czujesz się w klubie? Masz kontrakt do 2025 roku. Jakie masz plany?
Czuję się dobrze, choć nie gram tyle, ile bym chciał. Potrzeba adaptacji robi swoje. Przeprowadzka do Meksyku była olbrzymią zmianą. Do tego praktycznie nie miałem urlopu. Sezon w Oviedo skończyłem 24 czerwca, a cztery dni później musiałem już stawić się na przedsezonowych przygotowaniach w Pachuce. Nie miałem odpoczynku i czasu, by oczyścić głowę. Ostatni rok w Oviedo był bardzo trudny, choć zarazem również fajny. Brak awansu był dla nas ciosem. Teraz jednak skupiam się na zbliżającym się finale. To zbyt ważna chwila, by myśleć o innych rzeczach. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!