Krytyczny moment w Bergamo
Jeśli Real Madryt nie pokona Atalanty, może wypaść ze strefy play-off… a Włosi mają na koncie dziewięć kolejnych zwycięstw. Pieniądze z Ligi Mistrzów są zagrożone.
Arda Güler. (fot. Getty Images)
To nie jest banalny frazes, to bardziej rzeczywistość niż kiedykolwiek wcześniej. Real Madryt jutro rozegra finał, mimo że grudzień dopiero się zaczął. Bergamo jawi się jako Rubikon dla Ancelottiego i jego drużyny. Po zakończeniu starcia z Atalantą nie będzie już odwrotu. Albo zespół wygrywa, nabiera rozpędu i potwierdza swoją ostatnią zwyżkę formy (zwłaszcza w lidze)… albo może wpaść w historyczne tarapaty, jeśli przegra. Porażka oznaczałaby nieprzewidywalne konsekwencje w tabeli: Królewscy mogą tymczasowo wypaść ze strefy play-off, która daje dostęp do baraży o 1/16 finału, rozgrywanych przez drużyny z miejsc 9–24. Obecnie Real zajmuje właśnie ostatnią lokatę w tej grupie, a na jego potknięcie czekają PSG (25.), Szachtar (26.), Stuttgart (27.) i Sparta Praga (28.), wszystkie zaledwie dwa punkty za Los Blancos i gotowe ich wyprzedzić, jeśli Real się potknie, informuje AS.
Ogromna presja ciąży na Los Blancos i na Ancelottim, który wyruszy do Bergamo z Viníciusem i Bellinghamem. Brazylijczyk wraca do kadry po skróceniu o dziewięć dni procesu rekonwalescencji po kontuzji mięśniowej. Kluczowy dla drużyny piłkarz, który odegrał ważną rolę w wygranej 3:0 z Gironą, również dołączy do wyprawy mimo niedawnego urazu na Montilivi. Niestety, jak to często bywa w przypadku Królewskich, każdy mecz przynosi nowego kontuzjowanego. Tym razem to Mendy, który nie wystąpi na Gewiss Stadium, gdzie 24 lutego 2021 roku zdobył swoje najpiękniejsze trafienie dla Realu – mocny strzał prawą nogą z dystansu, który zaskoczył wszystkich, pewnie nawet jego samego, przypomina AS.
Ułożenie wyjściowej jedenastki będzie dla Ancelottiego sporym wyzwaniem, ponieważ Gasperini, jego rywal na ławce Atalanty, w tym sezonie daje popis swoich umiejętności. Po ostatniej porażce 24 września z Como (2:3) doświadczony szkoleniowiec sprawił, że jego zespół zdominował rozgrywki zarówno we Włoszech, jak i poza nimi. Atalanta wygrała dziewięć ostatnich spotkań, w tym 6:1 ze szwajcarskim Young Boys. Gasperini żongluje taktykami, opierając się na nieprzewidywalności Ademoli Lookmana (10 goli), który może grać na trzech różnych pozycjach w ataku, a także na wszechstronności Chorwata Pašalicia i Belga De Ketelaere. W tym niezwykle groźnym zespole, liderze Serie A, prym wiedzie Argentyńczyk Retegui, który ma już 14 trafień na koncie.
Jeśli Real przegra, będzie to cios mentalny, ale nie sytuacja bez wyjścia. Bardzo trudna, owszem, ale do uratowania. Według szacunków UEFA osiem punktów wystarczy, aby znaleźć się wśród 24 zespołów, które przejdą dalej. Los Blancos mają przed sobą jeszcze trzy mecze (Atalanta, Salzburg i Brest), aby zdobyć dwa brakujące punkty do sześciu, które już mają, i uniknąć katastrofalnej eliminacji, stwierdza AS.
Ubytek w finansach
To kluczowy mecz także pod względem finansowym. Real notuje wyraźne straty w planowanych przychodach. Zyskał dotychczas 4,2 miliona euro z nagród w tej Lidze Mistrzów, zamiast 10,5 miliona euro, które miałby zapewnione, gdyby wygrał wszystkie pięć rozegranych dotąd spotkań (za każde zwycięstwo przysługuje 2,1 miliona euro, a za remis 700 tysięcy euro).
Awans do baraży o 1/16 finału przyniósłby zaledwie 1 milion euro, podczas gdy bezpośrednie zakwalifikowanie się do 1/8 finału wśród ośmiu najlepszych drużyn – co dla Realu jest już niemal niemożliwe – oznacza premię w wysokości 11 milionów euro. Real może także stracić bonus za miejsca 9–16, wynoszący 1 milion euro. Ostateczny ranking rozdzieli dodatkowe środki: od 275 tysięcy euro za 36. miejsce po 9,9 miliona euro dla zwycięzcy. Pozycja ma więc znaczenie. Najgorsze byłoby jednak odpadnięcie już na tym etapie rozgrywek, czego klub nie chce nawet rozważać…
Bergamo, w imię przetrwania, prestiżu i (wielkich) pieniędzy, wymaga najlepszego Realu Madryt, podsumowuje AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze