De Llanos, czyli Pichichi „w wolnym czasie”

MARCA zauważa, że Hugo De Llanos to jedna z ważniejszych postaci La Fábriki. Do tego stopnia, że ​​bezpośrednio przeskoczył z Juvenilu A do Castilli. To przywilej dostępny dla nielicznych. Razem z nim w tym sezonie osiągnęli to jedynie Pol Fortuny, Yusi, Jacobo, Fran González i Chema. Nie taki był początkowy plan, gdyż De Llanos zaczynał jako członek kadry Realu Madryt C. Jednak kontuzje w Castilli i świetne występy zawodnika uczyniły go ważnym elementem układanki Raúla, który wystawiał go w 14 z 15 meczów, w większości od pierwszych minut. 

Ciekawostką jest to, że chociaż jego sezon kręci się wokół Castilli, De Llanos jest najlepszym strzelcem… Realu Madryt C. Zagrał w 3 z 14 meczów drużyny Álvaro Gómeza-Reya i zaledwie 102 minuty wystarczyły, aby stał się z czterema bramkami najskuteczniejszym piłkarzem drużyny. Strzelił gola w meczu z Melillą, a w ostatnim starciu z Uniónem Sur Yaiza ustrzelił hat-tricka. De Llanos jest Pichichim Realu Madryt C w swoim „wolnym czasie”, którego ma niewiele, ponieważ Raúl powołuje go tydzień po tygodniu od początku sezonu.

Arbeloa nie przegapił również okazji, aby De Llanos wystąpił w Lidze Młodzieżowej UEFA. I tutaj 19-latek też się popisał, strzelając gola dla Juvenilu przeciwko Borussii. W tym sezonie strzelił gola w trzech rozgrywkach. Świetne występy zaowocowały wielką nagrodą w ubiegłą środę, kiedy po raz pierwszy otrzymał powołanie do pierwszego zespołu i zasiadł na ławce przeciwko Liverpoolowi w Lidze Mistrzów.

Eksplozja talentu De Llanosa nastąpiła w zeszłym sezonie dzięki Arbeloi. Trener, który został bez napastników, eksperymentował z nim jako „dziewiątką” i formuła wypaliła. Wcześniej nominalny pomocnik stał się spektakularnym „killerem”. Był najlepszym strzelcem Juvenilu A, zdobywając 26 goli, więcej nawet niż Iker Bravo. „Wynalazek” Arbeloi przykuł uwagę Raúla, który wykorzystuje wszechstronność De Llanosa jako napastnika i pomocnika.