Wyjazd do Francji

Koszykarski Real Madryt krok po kroku rozkręca się w tym sezonie, ale ciągle nie znajduje się na odpowiednim poziomie. W zeszłym tygodniu Królewscy odnieśli bardzo cenne zwycięstwo z Barceloną w Eurolidze. Nie chodzi tylko o pokonanie największego rywala na jego terenie, lecz również o przerwanie negatywnej wyjazdowej passy. Mogło się wydawać, że wszystko wskoczyło na odpowiednie tory, jednak w weekend zimny prysznic madrytczykom urządzili gracze Joventutu.

Dzisiaj Real Madryt znów zagra na wyjeździe. Tym razem wybierze się do Francji na mecz z ASVEL-em. Jest to mecz z kategorii tych, które po prostu trzeba wygrać, ponieważ to rywal z dolnej części tabeli. Jednak rzeczywistość euroligowa jest taka, że trudno jakiekolwiek spotkanie sklasyfikować jako łatwe. ASVEL zajmuje trzecie miejsce od końca, lecz ma tylko o dwie wygrane mniej od Królewskich, a w ostatnim czasie pokonał Efes czy Crveną zvezdę.

Real Madryt wygrał ostatnie dziesięć meczów z ASVEL-em, czyli innymi słowy wszystkie, od kiedy Francuzi wrócili na najwyższy europejski poziom. Wcześniej, w latach 1998-2003, był to rywal bardzo niewygodny dla madrytczyków, którzy wygrali wówczas tylko dwa z sześciu meczów.

Dzisiejsze spotkanie jest kolejnym, w którym Chus Mateo może liczyć na kompletną kadrę. W niedzielę w meczowej dwunastce zabrakło miejsca dla Ndiaye, bo do zdrowia wrócił Garuba. Teraz wiele wskazuje na to, że będzie podobnie. Mateo zapowiedział, że będzie stopniowo wprowadzał Usmana do gry, żeby pomóc mu złapać rytm meczowy. Trener musi przy tym pamiętać, że jego drużynę czeka bardzo trudny tydzień. Po starciu z ASVEL-em przyjdzie czas na pojedynek z Fenerbahçe, a następnie z Unicają w Lidze Endesa.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 20:00. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.