Mateo: Rywalizacja z Barceloną zawsze jest wyjątkowa
Chus Mateo wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Barceloną. Potwierdził, że Usman Garuba wrócił do treningów, ale stwierdził, że Hiszpan niemal na pewno przegapi jeszcze Klasyk.
Chus Mateo. (fot. Getty Images)
Jakiego meczu z Barceloną się spodziewasz?
Rywalizacja z Barceloną zawsze jest wyjątkowa. To piękne spotkanie w Eurolidze na terenie rywala. Jest dla nas dodatkową motywacją i może nam pomóc się rozwijać. Ten mecz nie nadchodzi w złym momencie, lecz w odpowiednim czasie. Jesteśmy zmotywowani i pełni entuzjazmu.
Usman Garuba jest gotowy do gry, zagra dzisiaj?
Raczej nie, chociaż nie powiedziałbym na sto procent, że nie zagra. Od dłuższego czasu nie grał i potrzebuje treningów z kolegami. Stopniowo zwiększaliśmy jego udział w pracy z zespołem, ale ciągle jeszcze musi trenować i rozwinąć się fizycznie. Krok po kroku złapie rytm, lecz trzeba mu dać czas na nowe rzeczy po dosyć długiej nieobecności.
Palau byłoby idealnym miejscem na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w Eurolidze?
Dlaczego nie? Byłby to dobry krok. Niezależnie od tego, co się wydarzy, będziemy musieli dalej pracować. To jest długi sezon i trzeba myśleć z dnia na dzień. Pokonujemy inną drogę niż w poprzednich latach, zupełnie inną niż w zeszłym sezonie. Powinniśmy zostawić pewne emocje na marginesie, niezależnie od zwycięstwa czy porażki, ponieważ w Eurolidze pozycja w połowie sezonu nie ma takiego znaczenia jak w Lidze Endesa przez Puchar Króla. Oczywiście chcielibyśmy rozpocząć w Palau wyjazdową serię zwycięstw.
Jaką pracę mentalną musiała wykonać drużyna, żeby przełamać tę wyjazdową passę porażek?
Zarówno zawodnicy, jak i ja. Nie możemy wpadać w obsesję w sytuacji, która się powtarza, chociaż zawsze trzeba się poprawiać po każdym wyjazdowym meczu. Poprzez pracę będziemy coraz bliżej, ale nie chciałbym, żebyśmy nakładali na siebie przesadną presję czy żebyśmy wpadali w szaleństwo. Chcemy dotrwać do końca sezonu z gwarancją, że potrafimy rywalizować.
Barcelona również ma problemy z kontuzjami i sprowadziła Neto. Przed Superpucharem powiedziałeś, że podchodzenie do sezonu z 13 zawodnikami jest trudne, a przez urazy nie miałeś wszystkich graczy do dyspozycji. Minęły dwa miesiące i w końcu wszyscy koszykarze są zdrowi. Ciągle uważasz, że potrzeba wzmocnień?
Pytasz mnie, czy musimy kogoś sprowadzić? Teraz znajduję się w idealnej sytuacji, ponieważ mam 13 zawodników, których wcześniej nie miałem ze względu na nieobecności Hezonji, Feliza, Musy, Llulla, Garuby, Ibaki czy Campazzo. Teraz jest znakomicie, ponieważ 13 graczy trenuje. W tym tygodniu odbyliśmy trzy wyjątkowe treningi, to były trzy bardzo dobre dni. Mogę tylko powiedzieć, że wykonuję moją pracę, trenuję i jestem przygotowany. Co ma być, to będzie, ktoś przyjdzie, czy nikt nie przyjdzie, będziemy walczyć.
Jak oceniasz tę Barçę prowadzoną przez Peñarroyę?
Nie lubię oceniać innych, a my uważam, że będziemy się rozkręcać. Barcelona zawsze jest wielkim rywalem, niezależnie od trenera i zawodników, których ma w kadrze. Zawsze jest klubem znajdującym się na czołowych pozycjach w Lidze Endesa i w Eurolidze. Mają bardzo doświadczonych zawodników z wysokiej półki i z dużą dumą. W ofensywie są bardzo płynni, co jest jedną z ich silnych stron. Są zespołem wyjątkowo dobrze rzucającym z dystansu i ze środkowymi, którzy znają się na swojej robocie. Stworzyli naprawdę dobrą kadrę ze znakomitymi graczami. Kontuzje wpłynęły na nich, ale każdy musi sobie z tym radzić. Czeka nas pojedynek dwóch drużyn, które chcą się poprawić, ponieważ ani oni, ani my nie możemy być w pełni zadowoleni z naszej postawy. Nie mogę wchodzić w głowę Joana. On ma swoje problemy, a ja swoje, których jest wiele i staram się je krok po kroku rozwiązywać.
Wspomniałeś o trzech dniach bardzo dobrych treningów. W jakiej formie wrócili Musa czy Hezonja po niedzielnym meczu Bośni i Hercegowiny z Chorwacją? I jak się spisuje Andrés Feliz?
Andrésa oceniam coraz lepiej. Długo nie grał i potrzebuje swojego rytmu, tej iskry, która daje jego grze coś robiącego różnicę. Potrzebuje czasu i cierpliwości, więc będę ją miał wobec niego, ponieważ zdaję sobie sprawę, ile on nam może dać. Jeśli chodzi o Musę i Hezonję, obaj zaliczyli znakomite występy w reprezentacjach. Džanan wrócił bardzo zadowolony, ponieważ wygrał rywalizację z kolegą, ale obaj trenowali na wysokim poziomie od wtorku. Musa ciągle musi uważać na kostkę, ale krok po kroku wyjdzie z tego. On wykonał też pewien wysiłek, żeby skrócić okres rehabilitacji, ponieważ myśleliśmy, że dłużej trzeba będzie poczekać na jego powrót. To nie jest nic poważnego i nie umożliwia mu to gry na sto procent.
Atmosfera w halach rywali ciąży na drużynie?
Nie sądzę, to nie jest kwestia mentalna. Nie rozegraliśmy dobrych meczów na wyjeździe. Powinniśmy być trochę bardziej zdyscyplinowani, kiedy gramy na wyjazdach, bardziej wymagający, jeśli chodzi o naszą grę czy wykańczanie akcji. Musimy kontrolować straty i nie popełniać głupich błędów. Przegraliśmy kilka meczów bardziej przez nasze błędy niż przez rywala. Być może nie mamy drużyny tak radosnej i widowiskowej jak w poprzednim sezonie, kiedy pewne rzeczy same działały, więc musimy być bardziej zdyscyplinowani. Wiele się mówiło o defensywie, która na początku sezonu nie była taka, jakiej chcieliśmy, lecz bardzo się poprawiliśmy pod tym względem. Myślę, że to wpływa również na nasz atak, gdzie oddajemy dobre rzuty po rozgrywaniu piłki i wejściu pod kosz rywala. Trochę jeszcze nam tego brakuje, ale nie sądzę, że to jest kwestia mentalna, ponieważ pod tym względem wszystko gra.
Pojawiła się frustracja po wyjazdowych porażkach?
Trzeba na wszystko spojrzeć z odpowiedniej perspektywy, a ciągle nie mamy odpowiedniej próbki meczów. Zawsze kiedy przegrywasz, pojawia się pewna frustracja, tak jak wtedy, kiedy w pierwszej kolejce przegraliśmy w A Coruñi. Ale to jest jedna rzecz, a czym innym jest obsesja, której chcę uniknąć. Nie śpieszymy się i nie nakładamy na siebie dodatkowej presji. My jako pierwsi chcemy spisywać się bardzo dobrze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze