Endrick nie chce, by spotkało go to samo co Vitora Roque
Brazylijczyk trzyma się z dala od zamieszania i krytyki wobec Ancelottiego za „wieczne” stawianie na tych samych zawodników… i skupia się na codziennej pracy, czekając na swoją szansę.
Endrick. (fot. Getty Images)
Niewielu młodych piłkarzy wzbudzało tak wielkie oczekiwania jak brazylijscy talenty: Vitor Roque i Endrick, którzy postawili pierwsze kroki w europejskim futbolu. Mówiono, że w nadchodzących latach będą twarzami Realu Madryt i Barcelony, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Pierwszy z nich nie znalazł miejsca w taktyce Xaviego, który nie zabiegał o jego transfer, i ostatecznie postawił na wychowanków. Drugi natomiast przeżywa trudny okres w swoim debiutanckim sezonie w Realu Madryt, walcząc o minuty w systemie Ancelottiego, zauważa MARCA.
Rok 2024 miał być początkiem emocjonującej rywalizacji pełnej goli i talentu. Zakładano, że ich kariery będą nieodłącznie związane, ale walka o miano najlepszego numeru 9 w hiszpańskim futbolu musi jeszcze poczekać. Hype wokół tych dwóch młodych graczy był tak ogromny, że nikt nie ośmielał się przewidywać granic ich potencjału: szybcy, silni, wybuchowi i świetni w dryblingu. Łączył ich wspólny sen o wielkiej karierze, choć w różnych barwach, który obecnie bardziej przypomina koszmar, stwierdza MARCA.
W poszukiwaniu ucieczki przed „przypadkiem Tigrinho”
Pierwszy etap kariery Vitora Roque w Barcelonie – a czas pokaże, czy będzie kolejny – zakończył się po zaledwie ośmiu miesiącach. Napastnik opuścił klub, przechodząc na wypożyczenie do Betisu. Dwa gole w 16 meczach i zaledwie 353 rozegrane minuty sprawiły, że drzwi do pierwszego składu Barcelony zamknęły się niemal od razu. Potrzebował regularnej gry, by złapać rytm i przystosować się do La Ligi. Dlatego zdecydował się na wypożyczenie – w Barcelonie nie miał na to szans. Endrick zaś chce uniknąć podobnej sytuacji.
– Odkąd znam Barcelonę, nie przypominam sobie, by tak brutalnie i niesprawiedliwie zaatakowano 18-latka. Nie wiem, skąd to się wzięło – czy to był atak na mnie, czy na klub – ale te ataki były pełne złośliwości, kompletnie bez sensu – przyznał Deco, komentując krytykę, jaka spadła na Vitora Roque w Barcelonie. Tymczasem Endrick skutecznie odcina się od podobnych kontrowersji. Z dala od zgiełku i oskarżeń kierowanych wobec Ancelottiego, że „zawsze” stawia na tych samych zawodników, skupia się na codziennej pracy i czeka na swoją szansę.
Sytuacja obu piłkarzy różni się minimalnie, ponieważ zarzuty wobec brazylijskiego zawodnika Królewskich nie są bezpośrednie – krytyka dotyczy bardziej trenera, który niechętnie daje szansę młodym talentom.
Przetrwać adaptację w Madrycie
Gracz Realu Madryt zmaga się z typowym procesem, przez który przechodzi wielu młodych zawodników, gdy trafiają do Los Blancos. Endrick jest tego świadomy – wie, że jego moment nadejdzie, ale na razie musi skupić się na ciężkiej pracy w ciszy, bez narzekania. Umiejętne wykorzystanie rzadkich okazji to klucz, by wszystko zaczęło się układać.
Jednym z takich przykładów był mecz przeciwko Stuttgartowi. Wszedł na boisko w 80. minucie, mając w tamtym momencie jednego gola strzelonego w 10 minut, a opuścił murawę z kolejnym trafieniem – ostatnim, jakie zanotował do tej pory. Jego „egoizm” w ostatniej minucie meczu, gdy bez wahania zdecydował się na strzał, świetnie ilustruje jego determinację, by zdobyć uznanie Santiago Bernabéu. Takie akcje, jeśli się udają, zazwyczaj porywają kibiców na stadionie Los Blancos.
Obecnie faza przejściowa, przez którą przechodzi Endrick w Realu Madryt – naturalny proces adaptacji, który wymaga czasu – sprawiła również, że nie został powołany do reprezentacji narodowej. Jednak jego praca w Madrycie to dopiero początek drogi do realizacji wielkich marzeń.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze