AS: Real powalczy o Jonathana Taha z Bayernem i Barceloną
Bayern Leverkusen nie rozważa sprzedaży stopera w styczniu, co oznacza, że latem będzie mógł odejść za darmo, ponieważ wygaśnie wtedy jego kontrakt.
Jonathan Tah. (fot. Getty Images)
Real Madryt będzie musiał stoczyć zaciętą walkę z Bayernem i Barceloną o pozyskanie Jonathana Taha, niemieckiego obrońcy, grającego w drużynie Leverkusen prowadzonej przez Xabiego Alonso. Kontrakt stopera wygasa po zakończeniu obecnego sezonu. Jak dowiedział się AS, Bayer nie planuje sprzedaży zawodnika w styczniu, woli, aby odszedł za darmo latem. Agenci piłkarza otrzymali również zapytania od kilku klubów Premier League, jednak to Real Madryt, Bayern i Barcelona są najbliżej sfinalizowania rozmów.
Głównym rywalem Realu Madryt w wyścigu o Taha będzie jednak Bayern. Bawarski klub już na zakończenie ostatniego letniego okna transferowego złożył ofertę, którą Leverkusen uznało za niewystarczającą. W Bayernie potrzeba nowego obrońcy jest nagląca – w składzie są Kim, Upamecano, Dier oraz wracający po kontuzji Japończyk Ito. Bayern porozumiał się już z Tahem w sprawie wysokości pensji oraz długości kontraktu, lecz do finalizacji umowy będzie mógł dojść dopiero od 1 stycznia, gdy piłkarz będzie mógł oficjalnie podpisać kontrakt z nowym klubem. Tymczasem do gry włączył się Real Madryt, który po poważnej kontuzji Militão i niepewnej sytuacji związanej z Alabą potrzebuje wzmocnienia obrony, zauważa AS.
Real Madryt rozważa inne nazwiska na pozycję środkowego obrońcy, ale Tah jest faworytem ze względu na swoje doświadczenie, jakość i fakt, że mógłby dołączyć za darmo lub, mówiąc precyzyjniej, za premię za podpisanie kontraktu. Wzmocnienie środka obrony stało się priorytetem – Militão w ciągu 14 miesięcy doznał dwóch kontuzji więzadeł krzyżowych, w obu kolanach, a sytuacja Alaby pozostaje niepewna. Vallejo się nie liczy. Potrzeba solidnego środkowego obrońcy nie dotyczy tylko tego sezonu, w którym Rüdiger został sam na tej pozycji, ale również kolejnego. Real wytypował Jonathana Taha jako odpowiedniego kandydata, stwierdza AS.
Barcelona na polu bitwy
Trzecim graczem w tej rywalizacji o Taha jest Barcelona. Podobnie jak Bayern, na końcu letniego okna transferowego również przedstawiła ofertę, która także została odrzucona. Teraz jednak, jak ujawnił Deco w wywiadzie dla Mundo Deportivo, potrzeby kadrowe klubu uległy zmianie: „Dynamika stale się zmienia. To, co decydujesz rok wcześniej, nie musi być takie samo rok później”. Barcelona ma jednak pewien atut – agentem Taha jest ten sam menedżer, który reprezentuje Lewandowskiego i Hansa Flicka. Pini Zahavi ma świetne relacje z Laportą, choć również z Realem Madryt, gdzie współpracuje z Alabą. Walka o Taha trwa… szykuje się zaciekła rywalizacja.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze