Advertisement
Menu
/ relevo.com

Relevo: Davies i Alexander-Arnold „blokują” zimowe ruchy

W klubie panuje przekonanie, że transfery na boki defensywy będą przeprowadzone dopiero za ponad pół roku.

Foto: Relevo: Davies i Alexander-Arnold „blokują” zimowe ruchy
Alphonso Davies przed meczem. (fot. Getty Images)

Relevo stwierdza, że w biurach Realu Madryt jest ruch. W ostatnich dniach odbyło się wiele rozmów i wpłynęło wiele ofert. To gorące dni zwłaszcza dla Juniego Calafata. Agenci i pośrednicy kontaktują się z głównym skautem Los Blancos, aby zaproponować transfery, świadomi pilnych potrzeb drużyny Carlo Ancelottiego, w związku z kontuzjami Militão, Alaby, Lucasa Vázqueza, Carvajala i Tchouaméniego.

Zespół potrzebuje nowych obrońców. Ludzie Realu Madryt nadal pracują nad rozwiązaniem tej sytuacji. Klub przeczesuje rynek, ale to wciąż nie gwarantuje, że w styczniowym okienku pojawi się w stolicy Hiszpanii jakikolwiek nowy zawodnik. 

Relevo przypomina, że terminarz po powrocie z meczów reprezentacji będzie niezwykle napięty. W niecały miesiąc Królewscy zagrają na wyjazdach z Leganés, Liverpoolem, Athletikiem, Gironą, Atalantą i Rayo Vallecano oraz z Getafe i Sevillą na Bernabéu. Potem nadejdzie finał Pucharu Interkontynentalnego w Katarze, który zaplanowano na 18 grudnia. Real szuka rozwiązań i szuka środkowych oraz prawych obrońców. Jeśli chodzi o pierwszą pozycję, to na oku Los Blancos są Aymeric Laporte i Castello Lukeba, choć ściągnięcie ich będzie trudne z powodów finansowych.

Na prawą stronę przymierzany jest Trent Alexander-Arnold. To wspaniała okazja dla Realu, a negocjacje z zawodnikiem, któremu w czerwcu wygasa kontrakt, przebiegają sprawnie. Klub planuje nadchodzący sezon z Anglikiem na Santiago Bernabéu, ale latem podejmie ostateczną decyzję o jego zakontraktowaniu.  Zimą, choć nie wyklucza się próby jego transferu, uważany jest on za praktycznie niemożliwy. Prawy obrońca w dalszym ciągu odrzuca oferty przedłużenia umowy z Liverpoolem, jednak chciałby odejść w najlepszy możliwy sposób, z pucharami, a nie w środku sezonu.

Plan z Arnoldem to potencjalnie dobry ruch, ale ogranicza także pole manewru w zbliżającym się oknie transferowym. Królewscy rozglądają się za prawymi obrońcami, aby złagodzić ból po stracie Carvajala i Militão, ale wiedzą jednak, że Arnold dołączy w czerwcu, a następnie wróci Dani, co sprawia, że obecnie trudno wydać pieniądze na kolejnego prawego defensora, mając jeszcze w kadrze Lucasa Vázqueza. 

W Realu Madryt planują także nadchodzący sezon z Alphonso Daviesem w składzie. Kanadyjczykowi za siedem miesięcy wygaśnie kontrakt z Bayernem i gracz nie ukrywa, że ​​chce przejść do Los Blancos. Przewidywano, że jego transfer dokona się latem tego roku, ale wobec wysokich wymagań finansowych niemieckiego zespołu, Davies będzie mógł zapewnić sobie podpisanie umowy z Realem dopiero w styczniu. 

Tym samym Królewscy potencjalnie mieliby wejść do gry w zimowym okienku z dwoma wzmocnieniami obrony już zaplanowanymi na przyszły sezon, co podważałoby ich plan, a jednocześnie dokładało kolejne wydatki, które i tak będą już duże, by ściągnąć do siebie Alexandra-Arnolda i Daviesa. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!