Królewskie rozbijają Twente!
W spotkaniu 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzyń piłkarki Realu Madryt rozbiły na Estadio Alfredo Di Stéfano holenderskie Twente aż 7:0. Bramki dla Las Blancas zdobywały María Méndez (dwie), Signe Bruun, Naomie Feller, Caroline Weir, Oihane i Carla Camacho.
Radość piłkarek Realu Madryt po zdobyciu jednej z siedmiu bramek w meczu Ligi Mistrzyń z Twente. (fot. Getty Images)
Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla Królewskich, które objęły prowadzenie już w 3. minucie. Piłkę na lewe skrzydło rozegrała Signe Bruun, do futbolówki dopadła Linda Caicedo, która wycofała do znajdującej się w polu karnym Caroline Weir. Szkotka uderzyła z pierwszej piłki po długim rogu, a futbolówkę przecięła Bruun, która z najbliższej odległości pokonała Olivię Clark. Szybko zdobyta bramka dała dużo pewności Las Blancas, które cały czas nękały defensywę Twente. W 16. minucie po rzucie rożnym wywalczonym przez Olgę i wykonanym przez Melanie Leupolz prowadzenie gospodyń strzałem głową podwoiła María Méndez. W 20. minucie mogło być już 3:0, jednak Weir po świetnym, prostopadłym podaniu Lindy przegrała pojedynek sam na sam z Clark. Chwilę później pierwszą oznakę życia Holenderek wysłała Amanda Andradóttir, która zabawiła się na prawej stronie z Olgą, ale znajdując się w dogodnej sytuacji wyraźnie spudłowała.
Po fajerwerkach z pierwszych 20 minut mecz się nieco wyrównał, piłkarki Twente „dojechały” do Valdebebas, a Królewskie – choć dalej utrzymywały inicjatywę – to nie meldowały się już tak często w polu karnym Holenderek, nawet przy dwojącej i trojącej się Lindzie. Niemniej, tuż przed przerwą po indywidualnej akcji Feller prawą flanką podwyższyć mogła Weir, ale uderzyła minimalnie nad poprzeczką i do szatni Las Blancas schodziły z dwubramkową przewagą.
Druga połowa rozpoczęła się dla Realu Madryt równie dobrze, co pierwsza. Co prawda w 47. minucie Clark wygrała pojedynek z Lindą i uratowała zespół, jednak 3 minuty później walijska bramkarka była już bezradna przy strzale głową Feller po świetnym dośrodkowaniu z lewej flanki Weir. W 55. minucie było już 4:0 dla Królewskich, a na listę strzelców wpisała się Weir, która popisała się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Napór Las Blancas trwał i w 64. minucie pękła manita – po rzucie rożnym wykonywanym przez Teresę swoją drugą, praktycznie identyczną bramkę zdobyła María Méndez. Kilkadziesiąt sekund później mieliśmy już 6:0, kiedy piłkę w środku pola przejęła Oihane, zagrała do Bruun, która wypuściła wychodzącą na pozycję sam na sam Hiszpankę, a ta dopełniła formalności. W kolejnych minutach Królewskie stworzył sobie jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, by ostatecznie zamknąć wynik meczu w 2. minucie doliczonego czasu gry za sprawą Carli Camacho. W drugiej odsłonie piłkarki Twente nie były żadnymi przeciwniczkami dla zawodniczek Realu Madryt, które były lepsze w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła i finalnie wygrały „tylko” 7:0
Podopieczne Alberto Torila zdały dzisiejszy egzamin na szóstkę i zrobiły spory krok ku ćwierćfinałom Ligi Mistrzyń. Teraz przed Las Blancas dużo cięższe zadanie, ponieważ już w sobotę do Valdebebas przyjeżdża równie rozpędzona Barcelona. Początek meczu na szczycie Ligi F o godzinie 20:00.
Real Madryt – Twente 7:0 (2:0)
1:0 Signe Bruun 3'
2:0 María Méndez 16'
3:0 Naomie Feller 50'
4:0 Caroline Weir 55'
5:0 María Méndez 63'
6:0 Oihane 65'
7:0 Carla Camacho 90+2'
Real Madryt: Misa; Oihane, Lakrar (67' Rocío Gálvez), María Méndez, Olga; Angeldahl, Leupolz (57' Carla Camacho); Feller (56' Toletti), Weir (57' Teresa), Linda Caicedo i Bruun.
Twente: Clark; Vliek, Knol, Carleer, Tuin (69' Kim Everaerts); Te Brake (69' Proost), Van Ginkel (79' Ravensbergen), Van Dooren; Andradottir (83' Hulst), Van Dijk i Peddemors.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze