Advertisement
Menu
/ marca.com

MARCA: Zimowe transfery obowiązkiem

MARCA informuje, że w tym sezonie Real Madryt wyjątkowo ruszy na zakupy w trakcie najbliższego okienka transferowego. Na najbliższy mecz z Liverpoolem Carlo Ancelotti ma do dyspozycji tylko jednego stopera pierwszej drużyny i ani jednego prawego obrońcy. Wzmocnienie defensywy stało się teraz wręcz obowiązkiem.

Foto: MARCA: Zimowe transfery obowiązkiem
Trent Alexander-Arnold. (fot. Getty Images)

W ostatnich latach Królewscy konsekwentnie trzymali się swojej strategii, która zakładała brak transferów w zimowym okienku transferowym. Teraz jednak pojawiła się konieczność jej złamania. Pierwsze wzmianki o konieczności wzmocnienia drużyny zaczęły pojawiać się około miesiąca temu, ale ostatnie urazy nie pozostawiają już działaczom żadnych wątpliwości. Jak informuje MARCA, w trakcie najbliższego okienka klub będzie szukał środkowego oraz bocznego obrońcy, a w przypadku niektórych piłkarzy negocjacje już się rozpoczęły.  

Carlo Ancelotti jest już świadomy, że przynajmniej do stycznia i Superpucharu Hiszpanii będzie musiał radzić sobie z tym, co ma. Nikt nie zamierza ściągać piłkarzy bez kontraktów. Z tego właśnie powodu, jak podkreśla MARCA, powrót Sergio Ramosa na Santiago Bernabéu nie jest brany pod uwagę, pomimo że wielu kibiców powitałoby go z otwartymi rękami. 

Do otwarcia zimowego okienka Carletto ma do dyspozycji na środku obrony Antonio Rüdigera, a awaryjną opcją pozostaje Raúl Asencio, który pokazał się z dobrej strony we wczorajszym meczu z Osasuną. Jego obecność nie jest jednak rozwiązaniem problemu. Kolejnym graczem pierwszej drużyny, który może grać jako stoper, jest Aurélien Tchouaméni. Niestety Francuz również zmaga się z kontuzją i przez pewien czas pozostaje poza grą. Wszystkie te czynniki sprawiają, że ruchy transferowe, które początkowo były zaplanowane na lata, muszą zostać przyspieszone. 

Wie o tym również Juni Calafat, który intensywnie poszukuje ciekawych opcji. Przeczesywanie rynku ruszyło na dobre. MARCA już kilka tygodni temu informowała, że na radarze Los Blancos pojawił się Castello Lukeba. Francuz od swojego przyjścia do Bundesligi jest niekwestionowanym podstawowym graczem RB Lipsk, przez co stał się jest głównym celem działaczy. 

Niedawno defensor przedłużył kontrakt, ale nie oznacza to, że ma zamknięte drzwi do odejścia, a jest wręcz przeciwnie. Rok temu nową umowę z Lipskiem podpisał Dani Olmo przy porozumieniu z klubem, że ten będzie wysłuchiwać za niego odpowiednio wysokich ofert. To pomogło mu w tegorocznym transferze do Barcelony. W przypadku Lukeby może być tak samo. Kolejną opcją jest Jorrel Hato, 18-letni stoper Ajaksu. Jest lewonożny, co również czyni go preferowanym wyborem. Obaj piłkarze mają przed sobą jeszcze wiele lat gry, ale doświadczyli już piłki na najwyższym poziomie. Z tego powodu ich nazwiska zaznaczone są na czerwono nie tylko w Realu Madryt.

Inną realną opcją pozostaje Aymeric Laporte. Do tej pory Królewscy nie mieli żadnego kontaktu z przedstawicielami 30-latka, ponieważ poprzedniego lata włodarze skupiali się głównie na ściągnięciu Leny'ego Yoro, co ostatecznie nie doszło do skutku, ponieważ Francuz wybrał Manchester United. Od tamtego momentu klub nie myślał więcej o wzmocnieniu defensywy, ale wszystko pokrzyżowała poważna kontuzja młodego Joana Martíneza. Laporte trafił do Al-Nassr w 2023 roku za 27 milionów euro. Klub z Arabii Saudyjskiej pod żadnym pozorem nie chce oddać swojego gracza za małe pieniądze, a minimalną ceną ma być 30 milionów euro. Królewscy nie mają jednak w zwyczaju wykładania takich pieniędzy na graczy powyżej 30. roku życia. 

W ostatnich dniach klub przyspieszył działania wokół transferu Trenta Alexandra-Arnolda, który dalej nie przedłużył kontraktu z Liverpoolem. Anglik jest najbardziej preferowaną opcją na prawą flankę, ale nie będzie to łatwe. Real Madryt nie zamierza czekać z jego transferem do lata, jak początkowo zakładano, ale włodarze nie zamierzają bawić się w licytacje i wszystkie działania mają być w granicach rozsądku. Tak czy inaczej, to właśnie Trent jest następcą Daniego Carvajala i w Valdebebas wszyscy o tym wiedzą. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!