Advertisement
Menu
/ relevo.com

Vinícius odpowiedział na boisku

Bernabéu skandowało hasła o Złotej Piłce dla Brazylijczyka i podziwiało jego fantastyczny występ zwieńczony hattrickiem.

Foto: Vinícius odpowiedział na boisku
Vinícius Júnior i Carlo Ancelotti cieszą się z gola Brazylijczyka. (fot. Getty Images)

Relevo przypomina, że pięć lat temu w meczu przeciwko Osasunie Vinicius zalał się łzami po strzeleniu wspaniałego gola, który uwolnił go od kpin krytyków. Dziś, w grobowej atmosferze po porażkach i po nieotrzymaniu Złotej Piłki, definitywnie pokazał, że na nią zasłużył: Brazylijczyk strzelił hat-tricka w 35 minut i zakończył kryzys Realu Madryt. Jego występ potwierdza, że ​​to on jest liderem zespołu, a nie Mbappé, i ma fanów z Bernabéu u swoich stóp.

Stadion skandował hasło „Złota Piłka, Złota Piłka” jeszcze przed meczem, a także po pierwszym golu Viniego w 34. minucie, a następnie w 61. i 69. minucie oraz na koniec, gdy swojego rodaka zastąpił Endrick w 75. minucie. O ile publiczność okazała mu swoje wsparcie w meczu z Milanem, już w pierwszym meczu po gali w Paryżu, tym razem wyraziła swoją miłość do Viniciusa i nagrodziła jego spektakularne występy z ostatnich dwóch miesięcy. 

Po słabym początku kampanii i byciu daleko od swojego poziomu Vini pod koniec września poprowadził Królewskich do zwycięstwa z Espanyolem (strzelił gola i asystował) i od tego momentu pokazał jeszcze lepszą wersję niż ta, która zadziwiła wszystkich w ostatnim sezonie. Następnie dobił Villarreal, pomógł przy zwycięstwie w Vigo, z Borussią zaliczył hattricka, a z Milanem zdobył gola honorowego. W tę sobotę przeciwko Osasunie wyciągnął pomocną dłoń zespołowi i Ancelottiemu, doprowadzając do szaleństwa Areso, jednego z najlepszych bocznych obrońców tego sezonu La Ligi.

Relevo wylicza, że to czwarty hat-trick Brazylijczyka w 281 występie w Realu: pierwszego strzelił w maju 2022 roku z Levante, a trzy pozostałe w tym roku (z Barçą w styczniu, z Borussią w październiku i Osasuną w listopadzie). Ma już 95 bramek w barwach Los Blancos, a teraz za cel ma przekroczenie granicy 100 goli Fernando Morientesa. W lidze jest już drugi w walce o Trofeo Pichichi (8 goli) i goni Lewandowskiego, który ma 14 trafień. 

Co więcej, atakujący po otwarciu wyniku wykonał ładny gest w stronę krytykowanego trenera: od razu podszedł, aby go przytulić i poprosić kibiców o wsparcie. Po tygodniach słabych wyników Carletto zaczyna przerwę reprezentacyjną po zwycięstwie nad Osasuną… i może gorąco podziękować za to Viniciusowi, gwieździe, która poprowadziła zespół do reakcji, o którą prosił trener. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!