Ancelotti: Nasza moc w tego typu sytuacjach jest równa zeru
Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Milanem. Poniżej przedstawiamy pełny zapis tego spotkania z dziennikarzami.
Carlo Ancelotti na konferencji prasowej przed meczem z Milanem. (fot. YouTube)
Po pierwsze, witam wszystkich. Minął tydzień od tej tragedii. Jesteśmy bardzo smutni, tak się czujemy. Bardzo wspieramy Walencję i wszystkich ludzi, którzy zostali dotknięci tą tragedią. Oby szybko udało się rozwiązać tę trudną sytuację. Chciałbym, żebyście zrozumieli, i na pewno to rozumiecie, że rozmawianie o futbolu czy granie w piłkę w obecnych warunkach jest dość trudne. Jesteśmy częścią tego kraju i to ma na nas duży wpływ. Z szacunku do was, ale i z szacunku do tego wszystkiego, co dzieje się w Hiszpanii, postaramy się zrobić jak najszybszą i najprostszą konferencję prasową. Nie mam obecnie ochoty rozmawiać o futbolu. Jutro gramy bardzo wyjątkowy dla mnie mecz i chciałbym o tym porozmawiać, ale z szacunku do wszystkich dotkniętych tą tragedią postaram się mówić o tym jak najmniej. Dziękuję.
[RMTV] Wyraził pan swój ból związany z tragedią, która dotknęła region Walencji. Czy trudno jest w takich warunkach przygotowywać się do meczu?
Tak, to oczywiście trudno, bo nie jesteś cały czas skoncentrowany na tym, co robisz. To wpływa na wszystkich. Słyszysz, czytasz, słuchasz o tym, co się wydarzyło, a było to coś wręcz niewiarygodnego i strasznego. Przygotujemy się, bo jesteśmy profesjonalistami, zagramy i spróbujemy oczywiście wygrać, bo taka jest nasza praca.
[La Sexta] Oczywiście wasz mecz z Valencią został przełożony, ale czy uważa pan, że powinno się było grać w ubiegły weekend?
Myślę, że cały świat futbolu zakomunikował swoje życzenie dość klarownie i nikt nie chciał grać. Anulowanie gry wydawałoby mi się poprawną decyzją, ale to nie my podejmujemy decyzje, a ci na najwyższych stanowiskach.
[Media Set, pytanie po włosku] Chciałabym zapytać, czy byłby pan w stanie po włosku opowiedzieć o swoich odczuciach związanych z Milanem i meczem z Milanem, nie odbierając wagi sytuacji w regionie Walencji?
Cóż, emocje są takie, jak powiedziałem. Nie bardzo chcę rozmawiać o futbolu, biorąc pod uwagę sytuację w Walencji. Futbol jest zdecydowanie mniej ważny, ale taki mamy zawód. Zagramy. Oczywiście dla mnie to wyjątkowy mecz, bo zagramy z Milanem, ale to wszystko schodzi na drugi plan.
[SER] Czy futbol stracił wielką szansę, by na moment się zatrzymać i pomóc?
Jest wiele sposobów na pomoc, to coś innego. Uważam, że przede wszystkim futbol powinien był się zatrzymać w poprzedni weekend. Dopiero później futbol może i powinien pomóc, również, jeśli się nie zatrzymał.
[Gazzetta dello Sport] Wyraźnie widać, że jesteś dotknięty tym, że musisz tu być i rozmawiać o futbolu. Czy nie wydaje ci się, że futbolowi brakuje pewnej pauzy? Oczywiście jutrzejszy mecz trzeba rozegrać, bo nie ma kiedy go później rozegrać, ale to sytuacja znacznie bardziej kompleksowa.
Ja uważam, że futbol to radość, futbol to święto. Możesz świętować, jeśli czujesz się dobrze, jesteś szczęśliwy, twoja rodzina czuje się dobrze. Wszystko jest dobrze, więc będę świętował. Kiedy ludzie nie czują się dobrze, nie są bezpieczni, nie świętujesz. Futbol powinien się zatrzymać. Futbol to najważniejsza z najmniej ważnych rzeczy w życiu. Ale tak jak powiedziałem, my jesteśmy zatrudnieni w tym świecie, my nie rządzimy.
[COPE] Nie wiem, czy pytać cię o aspekty piłkarskie, bo chcemy o tym rozmawiać jak najmniej, ale jeśli pozwolisz, chciałbym zapytać o odczucia związane z nagrodą, jaką otrzymałeś tydzień temu. Co ono dla ciebie znaczy? Złota Piłka, której nie odebrałeś.
Jestem zadowolony. Gala Złotej Piłki minęła, chcę pogratulować wszystkim wyróżnionym. Jak już mówiłem, moja Złota Piłka była 1 czerwca, kiedy wygraliśmy Puchar Europy.
[AS] Powiedział pan wcześniej, że wszyscy jesteśmy obywatelami Hiszpanii. Chcę zapytać, jak ocenia pan to, w jaki sposób zarządzono sytuacją w regionie Walencji?
Ja nie mogę oceniać tego, jak zarządzono tą tragedią. Mogę obserwować to, co się dzieje i postarać się zrobić wszystko, co mogę, by jakkolwiek pomóc.
[Onda Cero] Trudno pytać cię o ocenę tego, co się wydarzyło chociażby wczoraj, z wizytą króla, czy też z pozostawieniem ludności Walencji samej przez naprawdę wiele dni. Nie wiem, czy we Włoszech robi się to lepiej czy gorzej, ale jesteś już praktycznie obywatelem hiszpańskim, więc chciałem zapytać, jak oceniasz to, że ludzie zostali pozostawieni sami.
Oczywiście w związku z tą sytuacją obecna jest frustracja, co jest naturalne. Wydarzenia tego tygodnia były straszne, ale nie jestem tu, żeby oceniać, co zrobili w tym tygodniu politycy. Nie mam do tego odpowiednich środków i narzędzi, mogę tylko podzielić się swoim smutkiem i solidarnością z tymi, którzy ucierpieli. Trudno o tym myśleć w 2024 roku. Jesteśmy w 2024 roku i mamy dostęp do niemal wszystkich możliwych narzędzi, które pozwalają przewidzieć dokładną godzinę, kiedy zacznie padać i nie jesteśmy w stanie zapobiec tego typu tragediom.
[Televisión Española] To, co dzieje się w Walencji, to katastrofa. Nie wiem, czy oglądał pan telewizję, widział obrazki, ale co pan czuje i czy widział pan kiedyś coś podobnego?
Nie, nigdy nie widziałem nic takiego. Informowano mnie, wiem, co się dzieję, oglądam. To niewiarygodna katastrofa. Myślę, że zwykli ludzie bardzo pomagają i to własnie to, co powinien robić każdy obywatel, czyli pomagać tak bardzo, jak tylko można, tym, którzy ucierpieli w tej katastrofie.
Chciałbym zapytać, jak zespół przeżył ten tydzień po ciężkiej porażce w Klasyku, zawodzie Viníciusa ze Złotą Piłką i tragedią w Walencji? Czy to jeden z najtrudniejszych tygodni?
Tak, bo to nie jest normalna atmosfera, ale nie w związku ze Złotą Piłką. Złota Piłka była i minęła. Gratulujemy nagrodzonym, ale dziwna atmosfera nie jest związana ze Złotą Piłką, tylko z tym, co dzieje się w Hiszpanii.
[TNT Sports Brasil] Widzę, że jest pan bardzo dotknięty, ale muszę zapytać: jak czuje się Vinícius po informacji, że nie wygrał Złotej Piłki? Przykro mi, ale muszę zapytać.
Vini czuje się normalnie, jest ze wszystkimi. Czujemy się dotknięci czym innym, bo nie graliśmy meczu, na całe szczęście. Mieliśmy czas, żeby przygotować się do meczu. Vinícius czuje się dobrze, dobrze trenował, jak i reszta.
[ABC] Mówił pan, że nie chce mówić o zarządzaniu sytuacją w Walencji, ale chciałbym zapytać, jak to możliwe, że widzieliśmy obywateli z różnych frakcji politycznych wspierających się nawzajem i pomagających, a jednocześnie obserwujemy polityków przerzucających się odpowiedzialnością? Jak to możliwe, że jesteśmy tak daleko od siebie, obywatele od polityków czy też może lepiej, politycy od obywateli?
Polityka to skomplikowany temat, nie tylko w Hiszpanii, ale we wszystkich krajach. Mówić o tym… ja nie wiem jaka jest wina polityków. Wiem jednak, że wczorajsza frustracja jest frustracją osób, które straciły wszystko i jest to całkowicie zrozumiałe.
[El País] Powtarzaliśmy już, że w poprzedni weekend nie powinno się było grać. Powiedział pan, że jesteście zatrudnieni w tym świecie. Chciałem zapytać, jaki margines ryzyka macie w tej sytuacji, żeby powiedzieć: nie będziemy grać z oczywistych powodów?
Nasza moc w tej sprawie jest równa zeru. Nie możemy podejmować jakichkolwiek decyzji. Wiem, że wszyscy trenerzy byli za wstrzymaniem gry, ale musieli grać bez większych chęci. Właśnie dlatego moc trenerów w tej sytuacji jest zerowa.
[SportPlace24] Ta konferencja jest wyrazem wielkiego szacunku. Moje pytanie jest takie: futbol to bogaty interes, zarówno ekonomicznie, jak i jeśli chodzi o ludzi. Dlaczego więc, gdy dzieje się coś takiego, nie możemy się zatrzymać?
Nie potrafię odpowiedzieć. Nie jestem do tego odpowiedni. Jest zdanie, które mówi, że „przedstawienie musi trwać”, ale wcale tak nie jest. Jesteśmy pracownikami. Czasem podejmowane są decyzje i musimy pracować, nawet jeśli nie chcemy.
W tych dniach zobaczyliśmy, że jest wiele rzeczy ważniejszych od futbolu, ale proszę o wybaczenie, bo muszę zapytać o Viníciusa. Po tym wszystkim jak czuje się pod kątem mentalnym przed tym meczem? Czy dacie radę przywrócić jego koncentrację na tak ważny mecz, jak ten jutrzejszy?
Powtarzam, że Vinícius, tak jak my, jest smutny, ale nie dlatego, że nie wygrał Złotej Piłki, tylko z powodu tego, co dzieje się w Walencji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze