Przełamanie w przekonującym stylu
Real Madryt jechał do Murcji bez pięciu zawodników, a mimo to wygrał wysoko i przekonująco. Na pochwałę zasługuje gra w obronie. Dobry wynik pozwolił na debiut dwóch 17-latkom: Declanowi Duru i Gildasowi Giménezowi.
Mario Hezonja. (fot. Getty Images)
Udało się. Po sześciu kolejnych wyjazdowych porażkach koszykarze Realu Madryt odnieśli w końcu zwycięstwo, i to nie na łatwym terenie. Dzisiaj Królewscy nie pozostawili żadnych złudzeń Murcii, wygrywając wysoko i przekonująco. Świetnie działała defensywa, przewaga w zbiórkach była ogromna, a to wszystko przekładało się na ofensywę. Taki zespół chcielibyśmy oglądać częściej.
Real Madryt przystępował do tego spotkania w bardzo trudnej sytuacji kadrowej. Do Murcji nie pojechali: Garuba, Feliz, Musa, Ibaka i Rathan-Mayes. Wobec tego Chus Mateo musiał się ratować wychowankami. Obok Hugo Gonzáleza (2006) w kadrze znaleźli się: Sidi Gueye (2007), Gildas Giménez (2007) oraz Declan Duru (2007). Pierwszy debiut miał już za sobą, a dzisiaj pierwszy mecz w barwach pierwszej drużyny rozegrała pozostała dwójka.
Chus Mateo trochę zaskoczył wyborem pierwszej piątki, zostawiając na ławce Campazzo i Hezonję. Wyszło to bardzo dobrze, bo znakomicie to spotkanie rozpoczął Sergio Llull (7 punktów). W dodatku świetnie spisywała się defensywa, a Murcia była nieskuteczna na obwodzie (1/10). Już w pierwszej kwarcie na parkiecie pojawili się Hugo González oraz Gueye. Pierwszy z nich od razu wniósł do gry sporo ożywienia, w krótkim czasie zdobywając punkty i zbierając piłkę w ofensywie. Mimo że Królewskim przytrafiło się trochę zbyt dużo strat, to wynik po 10 minutach był korzystny (11:22).
W drugiej kwarcie Real Madryt z kilku powodów prezentował się słabiej. Przede wszystkim Murcia odzyskała skuteczność rzutów z dystansu, notując dzięki temu serię 9:0. Poza tym Królewscy dalej często gubili piłkę, no i więcej czasu na parkiecie spędzili rezerwowi. Chus Mateo mógł trochę bardziej denerwować się na grę podopiecznych, ale wysiłkiem całej drużyny udało się odbudować prowadzenie (31:40).
Po zmianie stron Real Madryt przyspieszył i już w trzeciej kwarcie praktycznie zakończył tę rywalizację. Nie do zatrzymania w ofensywie był Mario Hezonja. Chorwat uzbierał aż 16 punktów, trafiając wszystkie cztery rzuty z dystansu. Przewaga Królewskich sięgnęła 20 punktów, a w grze madrytczyków nie było żadnych wątpliwości (48:66).
Ostatnia kwarta nie przyniosła żadnego nagłego zwrotu wydarzeń. Konsekwencja w obronie Realu Madryt była godna podziwu, dzięki czemu można było powiększać przewagę. Gospodarze mieli problem z faulami, co goście skutecznie wykorzystywali. Tak duża przewaga otworzyła drzwi do debiutu dla Giméneza i Duru. Real Madryt kończył ten mecz, grając następującą piątką: Abalde, Hugo González, Sidi Gueye, Declan Duru i Gildas Giménez.
64 – UCAM Murcia (11+20+17+16): R. Kurucs (11), Brodziansky (10), Håkanson (6), Ennis (12), Birgander (8), García (0), Sant-Roos (0), Radović (4), Radebaugh (3), M. Diagné (4), A. Kurucs (6).
85 – Real Madryt (22+18+26+19): Abalde (8), Deck (2), Tavares (10), Llull (16), Ndiaye (8), Giménez (0), Duru (0), Campazzo (13), González (6), Hezonja (21), Gueye (1).
Poza kadrą znaleźli się:
• Usman Garuba – ciągle nie wrócił do pełni zdrowia po kontuzji. Prawdopodobny powrót: koniec listopada.
• Andrés Feliz – zerwanie powięzi podeszwowej prawej stopy. Prawdopodobny powrót: koniec listopada.
• Džanan Musa – kontuzja więzadła przyśrodkowego w prawej kostce. Prawdopodobny powrót: pierwsza połowa grudnia.
• Serge Ibaka – przeziębienie.
• Xavier Rathan-Mayes – otrzymał wolne z powodu narodzin dziecka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze