Advertisement
Menu
/ gazzetta.it

Khedira: Ancelotti jest naprawdę wyjątkowy, zawsze się o ciebie troszczy

Sami Khedira udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi byłego zawodnika Realu Madryt.

Foto: Khedira: Ancelotti jest naprawdę wyjątkowy, zawsze się o ciebie troszczy
Sami Khedira. (fot. Getty Images)

– Podoba mi się, że posiadam niezbędną wiedzę, by odnaleźć się w telewizji lub podczas spotkań z prezesami i klubami. Czasami w weekend oglądam 6–8 meczów, aby studiować różne style gry i poznać zawodników. Jestem otwarty na nowe przygody. Nie szukam klubu, w którym będę tylko ozdobą lub maskotką – chcę wnosić wiedzę i doświadczenie. To kwestia roli, ludzi, klubu i odpowiedniego momentu.

– Zanim przyjechałem do Turynu, wolałem cappuccino albo latte macchiato, espresso było dla mnie zbyt mocne. W Juventusie jednak widziałem, jak Bonucci, Chiellini i Buffon piją je po obiedzie. Uznałem to za elegancki rytuał – kupiłem ekspres do kawy i wciągnąłem się. Nie piję dużo, ze względu na serce, ale stawiam na jakość. Poza tym, jak wiecie, za granicą trudno znaleźć dobre espresso – albo jest za gorące, albo za zimne, albo rozwodnione.

– Wielu zaczyna „robić interesy” już podczas kariery piłkarskiej: nie oceniam, ale moim zdaniem, jeśli jesteś zawodnikiem na wysokim poziomie, nie masz czasu na koncentrację na czymś innym. Grasz co trzy dni, trenujesz, podróżujesz. Jako przedsiębiorca musisz zainwestować wiele energii: nie byłbym w stanie spotykać się z ludźmi, widzieć klientów, podróżować… Cecha, którą odziedziczyłem z piłki nożnej? Wytrwałość. Jest wiele przeszkód i rzeczy, o które trzeba się martwić, od faktur po surowce, które mogą się spóźnić. Czasem trzeba zacząć od nowa po rozczarowaniu. Piłka nożna jest podobna, bo możesz przegrać lub doznać kontuzji, ale potem musisz dawać z siebie wszystko nawet w trudne dni. I jeszcze komunikacja: była kluczowa na boisku i poza nim – z kolegami z drużyny, trenerami, mediami i dziennikarzami. Teraz jest podobnie, od klientów po wspólników. To nie jest kopiowanie przeszłości, ale wykorzystanie umiejętności rozwijanych przez lata.

– Wysłałem kilka pudełek z prezentami do byłych kolegów, żeby poznać ich opinie: wszyscy byli bardzo zadowoleni. Najtrudniejsze? Przekonać ludzi, samo otwarcie sklepu online nie wystarczy. Nie produkujemy tylko kawy, opowiadamy historię. Na początku było trudno znaleźć strategię, jak w piłce nożnej: zaczynasz z 4-4-2, a potem musisz przejść na 4-3-2-1. Nie znaczy to, że rezygnujemy z siebie: produkt jest wysokiej jakości, podobnie jak produkcja, to marka „luksusowa” i celujemy wysoko. W Stuttgarcie króluje kawa typu long albo americana: moi rodzice narzekają, że kawa „Torino” jest dla nich za mocna. W Madrycie popularne jest cortado, macchiato z większą ilością mleka, więc wybraliśmy bardziej kremową wersję. Dla Turynu wybraliśmy mocny smak z nutą czekolady, idealny jako ristretto lub espresso. Na koniec Berlin – miasto, jak cała północ Europy, nie przepada za intensywnymi smakami. Ja wolę jeden rodzaj kawy, ale muszę rozumieć też gust innych.

– Ancelotti błyszczy wszędzie. W Neapolu mu się nie udało, prawdopodobnie to nie było odpowiednie miejsce dla niego: jak Sarri, świetny trener, ale niepasujący do Juventusu i jego zawodników, może z powodu osobowości lub podejścia. Ancelotti jest wyjątkowy, widać to już było w Milanie Pirlo, Kaki i Gattuso. Wie, jak rozmawiać z ludźmi, wie, czego chce, ale nie kontroluje cię, mówiąc, co masz robić, nawet w życiu prywatnym. Jak Ferguson, czyni cię silniejszym mentalnie, czyni z ciebie mistrza. Spójrz na Viníciusa: drybluje i strzela, ale to Ancelotti nadał mu mentalność zwycięzcy, godną Złotej Piłki.

– Pod koniec 2013 roku doznałem poważnej kontuzji, a on (Ancelotti – przyp. red.) zadzwonił po operacji, pytając, jak poszło. „Wracaj do zdrowia, czekam na ciebie w finale Ligi Mistrzów”. Uznałem to za żart, skoro zostało sześć miesięcy, ale on nie żartował i przez kilka dni nadal do mnie dzwonił, mimo swoich zajęć. Na koniec naprawdę wystawił mnie w finale! Powiedziałem mu, że jestem gotowy tylko na 70%, ale on odpowiedział: „Ufaj mi, potrzebuję cię, potrzebna mi jest twoja osobowość”. Jest naprawdę wyjątkowy, zawsze się o ciebie troszczy, dlatego jest jednym z najbardziej utytułowanych trenerów w historii.

– Przeżyłem już taki mecz w pierwszym sezonie w Hiszpanii, przeciwko Milanowi Ronaldinho i Ibrahimovicia. Bernabéu nie wybacza błędów, co pokazuje mecz przeciwko Stuttgarcie: Niemcy grali lepiej przez 75 minut, a Real wygrał 3:1. A z Borussią Dortmund? Od 0:2 do 5:2. Nie muszą dominować przez 90 minut, potrafią pokonać cię jednym błyskiem. Nie wiem, czy to stadion, historia, piłkarze, czy wszystko razem. Milan musi być skoncentrowany przez cały mecz, wytrzymać i pozostać zwarty w nieuniknionych momentach trudności. Na Bernabéu nie możesz się tylko bronić, musisz atakować i grać ofensywnie: Milan ma jakość, ale nigdy nie może pomyśleć, że kontroluje Real Madryt, bo jeśli tak pomyśli, to już jest pokonany.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!