Real chce dmuchać na zimne w sprawie Viniciusa
Real Madryt przyszłości krąży wokół Viniciusa. Brazylijczyk jest uważany za kamień milowy obecnego projektu. Relevo już wczoraj informowało o toczonych rozmowach w sprawie przedłużenia kontraktu ze skrzydłowym.
Vinícius zasłania oczy, by nie widzieć oferty z Arabii Saudyjskiej. (fot. Getty Images)
Vini mimo ruchu ze strony klubu nie wykazuje pośpiechu. Jak na razie obrał taktykę polegającą na wyczekiwaniu najlepszego momentu na negocjacje. Real Madryt działania rozpoczął już parę miesięcy temu, by zapobiec sytuacjom, których wolałby uniknąć.
Brak triumfu na gali w Paryżu wytrącił Viniciusowi pierwszego asa z rękawa, który zdecydowanie wzmocniłby jego pozycję w rozmowach z włodarzami. Ci oczywiście wciąż widzą w nim najlepszego gracza na świecie, ale tak naprawdę liczy się każde oficjalnie odnotowane osiągnięcie. Brazylijczyk wciąż jednak dysponuje drugą mocną kartą przetargową, jaką jest oferta z Arabii Saudyjskiej, która cały czas pozostaje aktualna. Na stole znajduje się propozycja pięcioletniego kontraktu opiewającego na miliard euro. Propozycja spłynęła już po pierwszych krokach ze strony Królewskich, co jednak nie zmienia faktu, że zamieszała ona piłkarzowi w głowie. Trudno zresztą się dziwić. Tego typu oferta dałaby do myślenia każdemu zawodnikowi. Jakkolwiek patrzeć, 24-latek bezgranicznie kocha Real i nadal chce pisać historię w białej koszulce.
Saudyjczycy mimo to nie zamierzają się poddawać. Tamtejsze kluby po transferach Cristiano, Benzemy, czy Neymara chcą sprowadzać przyszłe twarze rozgrywek, gdy weteranów już zabraknie. Mowa tu zwłaszcza o Cristiano, który nieuchronnie zbliża się do końca kariery. Viniciusowi zaoferowano takie same warunki, jak portugalskiej legendzie. Vini jest absolutnym priorytetem w Arabii Saudyjskiej, potencjalną nową wizytówką rozgrywek i figurą stanowiącą najlepszą promocję mundialu, który odbędzie się na tamtejszej ziemi w 2034 roku.
Tak czy inaczej, również w Europie niektórzy są w stanie zapłacić wystarczająco dużo, by ściągnąć Viniciusa do siebie. Mowa tu zwłaszcza o PSG, które chętnie odegrałoby się za podebranie Mbappé. Paryżanie jak na razie jednak ograniczają się wyłącznie do monitorowania sytuacji. Bezpośrednie kontakty między klubami z racji na ich relacje byłyby z pewnością bardzo utrudnione. Florentino od kilku lat jest skłócony z Al-Khelaïfim i niewiele wskazuje na to, by ich stosunki w najbliższym czasie miały się ocieplić. Swój wzrok na Brazylijczyku zawiesiły także kluby Premier League, a konkretniej United i Chelsea, twierdzi Relevo.
Real za wszelką cenę chce uniknąć okoliczności, w jakich sam sprowadził Mbappé. Obecna umowa Viniego obowiązuje do 2027 roku, a klauzula odstępnego wynosi miliard euro. Działacze wolą już teraz dmuchać na zimne i czynią podchody pod nowy kontrakt. Klub chce okazać w ten sposób wsparcie piłkarzowi i dać mu do zrozumienia, jak bardzo jest ważny dla zespołu. Działa to jednak w obie strony, ponieważ sam Vini również docenia to, jak obchodzą się z nim Królewscy. Jasno sugeruje on, że nie widzi przeszkód, by zakończyć w Madrycie karierę.
Na ten moment trudno przewidywać datę konkretnych negocjacji, ale powinno do nich dojść szybciej niż później. W obliczu zainteresowania Saudyjczyków Los Blancos jak najszybciej chcą uciąć wszelkie spekulacje i mieć absolutną pewność co do tego, że jedna z największych gwiazd światowej piłki nie wymknie im się z rąk.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze