Camavinga oznacza remontadę
Jeśli potrzebna jest remontada, pojawia się Eduardo Camavinga. Francuz wchodził na boisko w 16 meczach przy niekorzystnym wyniku, które ostatecznie kończyły się zwycięstwem Królewskich. Pomocnik sprawdza się również w momentach, gdy trzeba dowieźć prowadzenie do końca.
Eduardo Camavinga w meczu z Borussią Dortmund. (fot. Getty Images)
W meczu z Borussią Dortmund kontuzji nabawił się Rodrygo. Nieobecność Brazylijczyka oznacza, że w dzisiejszym Klasyku Carlo Ancelotti najprawdopodobniej wróci do ustawienia 4-4-2 z Viníciusem i Mbappé w ataku. W środku pola nietykalni są Fede Valverde i Jude Bellingham, a niemałe szanse na występ od pierwszej minuty ma Luka Modrić. Ostatnie miejsce w drugiej linii będzie należało więc albo do Auréliena Tchouaméniego, albo do Eduardo Camavingi.
Jak informuje dziennik AS, Camavinga już dawno stał się niezwykle cennym piłkarzem dla Carletto. W poprzednim sezonie wybiegł od pierwszej minuty między innymi w finale Ligi Mistrzów. Wielokrotnie udowadniał, nie boi się odpowiedzialności grania od samego początku, ale hiszpański dziennik podkreśla, że jako zmiennik potrafi jeszcze mocniej wpływać na wydarzenia na boisku. Francuz jest tym, od którego rozpoczyna się większość słynnych remontad. Jego dynamika sprawia, że drużyna jest w stanie odwracać rosy rywalizacji w drugich połowach. Odkąd trafił na Santiago Bernabéu, wchodził na boisko w 16 meczach przy niekorzystnym wyniku, które ostatecznie kończyły się zwycięstwem Królewskich.
W sezonie 2021/22 popularny Cama pięciokrotnie odwracał niekorzystny wynik po wejściu na boisko, w tym z PSG czy Manchesterem City. W rozgrywkach 2022/23 takich spotkań było sześć. Z kolei w kampanii 2023/24 stało się to czterokrotnie, między innymi w ligowym Klasyku czy półfinale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. W tym sezonie Eduardo pomógł przeprowadzić remontadę w ostatnim starciu z BVB.
Nie mówimy jednak wyłącznie o piłkarzu, który zmienia dynamikę, ponieważ znakomicie radzi sobie w spotkaniach, w których wchodzi na boisko z ławki, aby pomóc utrzymać pozytywny rezultat. Za każdym razem, gdy Eduardo podnosił się z ławki rezerwowych, Królewscy byli w stanie dowieźć prowadzenie do końca. Oczywiście wszystkie te statystyki nie oznaczają, że 21-latek nie zamierza walczyć o rolę niepodważalnego startera w ekipie Ancelottiego – od czasu powrotu po ostatniej kontuzji wystąpił od pierwszej minuty w trzech z czterech meczów. Carletto zdaje sobie jednak sprawę, że jeśli coś nie będzie szło po jego myśli, może posłać do boju młodego Francuza.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze