Laporta: Gdy idzie nam dobrze, wracają ze Sprawą Negreiry i chcą nas zniszczyć
Prezes Barcelony otrzymał od socios zatwierdzenie sprawozdania za poprzedni sezon wzbudzającego zastrzeżenia nawet u audytora klubu oraz zgodę na działanie z planowanym budżetem na obecny sezon. W trakcie Walnego Zgromadzenia sternik tradycyjnie wystosował komentarze, w których poskarżył się na to, jak klub atakowany jest z Madrytu.
Joan Laporta. (fot. Getty Images)
Delegaci Barcelony zatwierdzili dzisiaj na Walnym Zgromadzeniu sprawozdanie finansowe klubu za poprzedni sezon z 894 milionami euro przychodów zwyczajnych i 91 milionami euro straty (w przypadku Realu Madryt nie było jeszcze Walnego Zgromadzenia, ale ogłoszone przez klub wyniki to odpowiednio 1,073 miliarda przychodów i 16 milionów euro zysku). Wynik głosowania internetowego za zatwierdzeniem sprawozdania zarządu Laporty: 452 głosy za; 156 przeciwko; 25 wstrzymało się.
Zatwierdzono także budżet na trwający sezon 2024/25 z 893 milionami euro przychodów zwyczajnych i 5-milionowym zyskiem. Wynik głosowania internetowego: 409 głosów za; 75 przeciwko; 28 wstrzymało się. (Real Madryt nie ogłosił jeszcze kwoty przychodów planowanych na ten sezon). Ostatecznie prezes Laporta otrzymał więc mandat na kolejny rok.
Przed tymi głosowaniami prezes Joan Laporta wystosował między innymi następujące wypowiedzi:
– Kiedy przychodziliśmy, wydatki na płace wynosiły 98% przychodów, a teraz to 56%, co mieści się w rekomendacjach UEFA. Wcześniej ten poziom był niezrównoważony. Podkreślam ograniczenie kosztów, ale także inwestycji transferowych, co wynikało z tego, że dyrektor ds. futbolu i trener postawili na La Masię ponad rynkiem. Popatrzyli na nasz dom i stwierdzili, że mamy sporo zawodników do stworzenia dosyć konkurencyjnej drużyny. Zainwestowaliśmy jedynie w Daniego Olmo i Paua Víctora. Sprzedaliśmy piłkarzy za wartość netto wynoszącą 80 milionów euro, ale to nie były sprzedaże do zrównoważenia budżetu, a sprzedaże sportowe. Poza klubem kupującym zaczynamy też być klubem dobrze sprzedającym.
– Znowu jesteśmy podziwiani na całym świecie. Zapewniam was o tym, bo podróżujemy po całym świecie. Podziwia się nas za to, jacy jesteśmy, co robimy i jak to robimy. Musimy żyć w tej rzeczywistości z radością i wysoko podniesioną głową. Trzeba jednak też nad nią pracować i ją utrzymywać. Najlepszy sposób to większe zjednoczenie niż kiedykolwiek wcześniej. To jest podstawa. Kiedy mówię o większym zjednoczeniu, to mówi też o tym nasz hymn, bo walczymy przeciwko wszystkiemu i wszystkim. To nie jest zgrywanie ofiary. To jest rzeczywistość, którą odczuwamy każdego dnia. Walczymy z tymi, którzy w sposób powtarzalny odwołują się do Sprawy Negreiry, ale wygrywamy w sądach. Skazano nas przed wydaniem wyroku, ale teraz gdy wydawane są prawdziwe wyroki, są one dla nas korzystne. Oni jednak wracają i rozciągają tę samą gumę. Gdy tylko idzie nam dobrze, oni z tym wracają.
– Są ludzie, którzy nie chcą, byśmy wygrywali. Są wściekli, gdy wygrywamy. Musimy z nimi walczyć i się bronić. W obronie nie możemy pokazywać słabości. Oni marzą o zniszczeniu nas. Musimy pokazywać odwagę i siłę. Musimy być mocni. Dlatego podkreślam, że nie podzielam apokaliptycznych wizji niektórych osób, których ani tu nie ma, ani nie spodziewamy się ich pojawienia. Te katastrofalne wizje mają na celu stworzenie rzeczywistości, która nie istnieje. Chcę pokazać wam, że to nas osłabia i dlatego nie możemy okazywać słabości. Musimy być silni, by móc walczyć z tymi wszystkimi elementami. Wiemy, skąd one przychodzą i czego szukają - zniszczenia nas, osłabienia. Mówię tu o [madryckiej] „jaskini” i tych wszystkich, którzy są wściekli, gdy wygrywamy. Dlatego zachowanie stabilności jest tak ważne. To daje nam siłę do zmierzenia się z kolejnymi wyzwaniami. Dlatego tak ważne jest zatwierdzenie budżetu, by dodać siły całej instytucji. Jeśli będziemy mieć stabilizację, Barcelona pozostanie najlepszym klubem na świecie – podsumował prezes Barcelony.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze