Advertisement
Menu
/ Cadena SER

Demon chciał oszukać Barcelonę na milion euro przy transferze Lewandowskiego

Barça przelała milion euro z prowizji za transfer Lewandowskiego na konto domniemanego oszusta, ale płatność została zablokowana. Pieniądze trafiły na konto w Banku Cypru, na nazwisko człowieka, który podszył się pod Piniego Zahaviego. Bank zablokował przelew. Barça ogranicza się do stwierdzenia, że pieniądze nie trafiły do domniemanego oszusta i zostały odzyskane, nie podając więcej szczegółów.

Foto: Demon chciał oszukać Barcelonę na milion euro przy transferze Lewandowskiego
Rafa Yuste, Joan Laporta, Robert Lewandowski, Mateu Alemany i Jordi Cruyff. (fot. Getty Images)

Barça przelała milion euro z prowizji za transfer Roberta Lewandowskiego na konto domniemanego oszusta, który podszył się pod Piniego Zahaviego, agenta piłkarza. Dochodzenie w tej sprawie przeprowadzili Què t'hi Jugues, wspólnie z Paper Trail Media (Niemcy) i specjalistycznym medium śledczym Organized Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP), informują Sique Rodríguez i Adrià Soldevila z SER Catalunya.

Do zdarzenia doszło latem 2022 roku, kiedy klub z Barcelony pozyskał polskiego napastnika za 45 milionów euro kwoty stałej oraz 5 milionów zmiennych. Pod koniec lipca kilku dyrektorów oraz wysokich rangą pracowników klubu zostało skontaktowanych drogą mailową z adresu, który zawierał imię i nazwisko Piniego Zahaviego. W mailu poproszono, aby część prowizji związanej z transferem Lewandowskiego przelano na konto w Banku Cypru, które nie należało do przedstawiciela zawodnika. W wiadomości zażądano miliona euro i podano numer konta na nazwisko Michael Gerardus Hermanus Demon, opisanego jako prawnik, donoszą dziennikarze SER Catalunya.

W e-mailu wysłanym 29 lipca 2022 roku domniemany Zahavi podał wszystkie dane do dokonania przelewu: kwotę miliona euro, numer IBAN (zakończony na 1850), kod SWIFT (niezbędny do przelewów międzynarodowych) oraz pełne imię i nazwisko domniemanego prawnika: Michael Gerardus Hermanus Demon, stwierdzają Sique Rodríguez i Adrià Soldevila.

Bank Cypru zablokował przelew
Według śledztwa, to konto bankowe zostało otwarte w lipcu 2022 roku przez osobę, która miała otrzymać te pieniądze. Konto otrzymało wpłatę miliona euro pochodzącego od Barcelony. Źródła cypryjskie twierdzą, że dział zgodności banku zablokował przelew, uznając go za „wysokiego ryzyka”, ponieważ na tym koncie nie odnotowano wcześniej żadnych transakcji i nie udało się przedstawić ważnego dokumentu uzasadniającego płatność, stwierdzają dziennikarze SER Catalunya.

Osoba, która podawała się za Piniego Zahaviego, wielokrotnie kontaktowała się z bankiem, naciskając na odblokowanie środków, ale bezskutecznie. Z różnych źródeł wynika, że domniemany Zahavi wysyłał maile z groźbą, że zgłosi Barcelonę do UEFA i zablokuje rejestrację, jeśli nie otrzyma miliona euro. Według e-maila, do którego dotarło śledztwo, osoba podająca się za Zahaviego pisała także do dyrektorów Banku Cypru, próbując wywrzeć presję na zatwierdzenie przelewu. W wiadomości wskazano, że „Demon jest naszym pośrednikiem w niektórych transakcjach piłkarskich i należy mu się opłata za transfer Lewandowskiego do Barcelony”. Bank nie uległ presji, a konto zostało zamknięte w październiku 2022 roku, informują Sique Rodríguez i Adrià Soldevila.

Barça zapewnia, że pieniądze zostały odzyskane
Klub z Barcelony poinformował, że padł ofiarą próby oszustwa, ale ostatecznie pieniądze nie trafiły do domniemanego przestępcy i zostały odzyskane, nie podając więcej szczegółów. Klub potwierdził, że w lipcu 2022 roku otrzymał maile z prośbą o wpłatę miliona euro w ramach prowizji za transfer Lewandowskiego, a w 2023 roku otrzymano dwa kolejne, żądające po 250 tysięcy euro w każdym z nich. Barça oficjalnie wyjaśnia, że sprawę zgłoszono Mossos d'Esquadra, a od tego czasu wzmocniono wewnętrzne procedury. Jednak Mossos d'Esquadra, katalońska policja, oświadczyła, że nie wszczęła żadnego dochodzenia, ponieważ nie otrzymała formalnej skargi związanej z tą sprawą, zauważają dziennikarze SER Catalunya.

Chociaż oficjalnie klub nie przyznał, że przelew został zlecony, kilka źródeł wewnętrznych potwierdza, że transakcja została przeprowadzona, tłumacząc to błędem, bez złej woli, wynikającym z oszustwa. Te same źródła zaprzeczają również, jakoby naruszono jakikolwiek wewnętrzny protokół dotyczący zatwierdzania przelewów, ponieważ przelewy są realizowane dopiero po podpisaniu przez kilku wyższych rangą pracowników klubu.

Pini Zahavi i Demon zgłaszają kradzież tożsamości
Dziennikarze SER Catalunya skontaktowali się także z Pinim Zahavim. Agent zapewnia, że nie zna Michaela Hermanusa Gerardusa Demona. Twierdzi, że miesiąc po transferze Lewandowskiego do Barcelony klub skontaktował się z nim, pytając, czy prosił o wypłatę miliona euro na Cyprze w ramach części prowizji. Zgodnie z kontraktem, Lewandowski ma otrzymać 104 miliony euro w ciągu czterech sezonów, z czego 10% (10,4 miliona) przypada jego agentom.

Zahavi zapewnia, że od razu ostrzegł, iż osoba wysyłająca te maile to nie on. Kilka tygodni później, jak twierdzi, klub poinformował go, że sprawdzono, iż to nie był jego adres e-mail, ani jego numer konta. Zahavi postanowił nie zgłaszać sprawy policji, ponieważ uznał, że zrobi to Barcelona.

SER Catalunya i OCCRP zdołali skontaktować się z Michaelem Hermanusem Gerardusem Demonem. Nie jest on zarejestrowany jako prawnik w żadnym europejskim kraju. Mieszka w Arnhem, w Holandii, ma 51 lat. Na swoich profilach w mediach społecznościowych ma zdjęcie z Camp Nou. Demon twierdzi, że skradziono mu dokumenty i że możliwe, iż na ich podstawie założono konto w Banku Cypru, podszywając się pod niego. Nie chciał jednak podać więcej szczegółów.

Bank Cypru uznaje za „niemożliwe” otwarcie konta na skradzione dokumenty. Bank broni swoich procedur, twierdząc, że niemożliwe jest otwarcie konta na podstawie fałszywych lub skradzionych dokumentów. Rzecznik banku zapewnia, że autentyczność paszportów i dokumentów tożsamości jest weryfikowana, a tożsamość osoby wnioskującej musi być potwierdzona osobiście lub podczas wideorozmowy, podsumowują Sique Rodríguez i Adrià Soldevila..

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!