Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Bullock: Zagram tak, jak zawsze

Przedmeczowy wywiad z naszym koszykarzem

Dzisiejszego wieczoru, Real Madryt podejmie na własnym parkiecie Uniks Kazań, w ramach półfinału Pucharu ULEB. Louis Bullock doskonale wie, że w tak ważnym meczu, nie ma miejsca na jakikolwiek błąd. „To nasze być albo nie być" - powiedział Amerykanin. Bardzo ważną rolę w tym spotkaniu będą ogrywali madryccy kibice - „Muszą wywrzeć presję na naszym przeciwniku, aby być pewnym, że wiedzą, o co toczy się walka". W wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „As", Bullock obiecał, że zagra tak, jak zawsze. „Nie jestem zdenerwowany. Nawet nie wiem, co to słowo znaczy."

Jest dopiero marzec, ale dzisiejsza gra jest zupełnie jak finał.
Dla nas finał Pucharu ULEB nie jest 10 kwietnia w Charleroi. Jest dzisiaj, w Vistalegre. To najważniejszy mecz tego roku. To nasze być albo nie być.

Bardzo istotne słowa, szczególnie, jeśli zdajesz sobie sprawę, że Twój zespół nie jest w najlepszej formie przed nadchodzącym meczem. Jaki jest tego powód?
Męczące spotkania, ciasny terminarz oraz kontuzje. Najlepsze zespoły Ligi ACB, może wyłączając TAU, potraciły w tym sezonie sporo punktów: Barça, Unicaja itd. Przez długi okres czasu mieliśmy bardzo dobrą passę, ale to prawda, że mamy problemy w ostatnich kilku spotkaniach. Być może zależy to także od naszego nastawienia, może zbyt „luźno" potraktowaliśmy rozgrywki krajowe, wiedząc, że gramy o udział w finale Pucharu ULEB. Bardzo prawdopodobne, że to właśnie z tego powodu gramy ostatnio słabiej.

Posunę się dalej i powiem, że to porażka w finale Copa del Rey mści się teraz na was.
Możliwe. Przegranie w taki sposób, w jaki my to zrobiliśmy, gdy byliśmy bliscy zwycięstwa tego trofeum, było druzgocące. Osłabiło to nasze morale.

A to dodało skrzydeł Barcelonie.
Nie wiem, czy to rzeczywiście było przyczyną. To prawda, że Barcelona nie grała dobrze aż do turnieju w Maladze, a od tego czasu gra zdecydowanie lepiej, ale tego wymagano od potencjału tej drużyny i zawodników. Mimo wszystko mieliśmy okazję wygrać w sobotę w Palau Blaugrana. Zniwelowaliśmy straty do jednego punktu w drugiej połowie, ale może musieliśmy jeszcze bardziej się postarać.

Będzie to potrzebne podczas dzisiejszego meczu z Uniksem Kazań, aby wywalczyć miejsce w finale.
Nie ma innej opcji. Będziemy walczyć do samego końca. Damy z siebie wszystko.

W ostatnim meczu miałeś problemy z chodzeniem, kulałeś. Wyjaw nam swoją tajemnicę. Powiedz nam, co jest nie tak.
Podczas pierwszego meczu w Kazaniu zostałem uderzony w żebra i nadal mnie bolą. Nic nie mówiłem, ponieważ spotkanie przeciwko Barcelonie było bardzo ważne. Dzisiejszy mecz jest jeszcze ważniejszy. Więc...

Więc zapomnisz o bólu i skupisz się tylko i wyłącznie na zwycięstwie, różnicą większą niż siedem punktów. Taki jest plan Twojego „comebacku"?
Musimy się dobrze bronić, znacznie lepiej niż w Rosji. Potrzebujemy także tego, by kibice wywarli presję na naszych przeciwnikach, aby być pewnym, że wiedzą, o co toczy się walka. Musimy uderzyć jako pierwsi.

Chcesz też, żeby fani zapomnieli o Twoim złym występie w pierwszym starciu. Przypominasz sobie gorszy mecz w Twoim wykonaniu?
Bardzo trudno jest przypomnieć sobie o gorszym występie. Zadecydował o nim ból żeber, ale teraz nie ma miejsca na wymówki. Mam w sobie dużo nadziei i gram zawsze, jeśli tylko czuję, że mogę pomóc drużynie.

Jakiego Bullocka zobaczymy dzisiaj w Vistalegre?
Takiego, jak zawsze. Takiego, który poświęca się dla drużyny. To, co zdarzyło się w Kazaniu, zostało w Kazaniu. Nie jest gotowy zdobyć 30 punktów tylko po to, by przegrać. Nie jestem takim zawodnikiem.

Pomimo krytyki...
Nie boję się tego, co ludzie napiszą na mój temat po meczu. Nie spałem dobrze po rozczarowaniu w Kazaniu, ale następnego dnia skupiałem się już na dzisiejszym meczu.

Nie ma też miejsca na bycie zdenerwowanym.
Nawet nie wiem, co to słowo znaczy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!