Advertisement
Menu
/ marca.com

Od bohatera do zera

Mario de Luis, pierwszy bramkarz Castilli z sezonu 2022/2023, kiedy otarła się o awans do Segunda División, został odstawiony na boczny tor. W bieżącym sezonie większość meczów obejrzał z perspektywy trybun.

Foto: Od bohatera do zera
Wiele wskazuje na to, że zimą Mario de Luis odejdzie z Realu Madryt. (fot. Getty Images)

Jeszcze do niedawna Mario de Luis był rewelacją Castilli. 22-letni bramkarz był obok Arribasa, Rafy Marín, Dotora, Mario Martína i Álvaro Rodrígueza jedną z pierwszoplanowych postaci drużyny rezerw, która w sezonie 2022/2023 otarła się o awans do Segunda División.

Mario de Luis wrócił do Castilli po cichu po rocznym wypożyczeniu do Realu Avilés i Xerez, jednak niemal z miejsca wywalczył sobie miejsce między słupkami bramki, które w teorii było zarezerwowane dla Lucasa Cañizaresa (po tym, jak Luis López awansował do pierwszej drużyny). Mario wskoczył do pierwszego składu w 3. kolejce sezonu 22/23 i nie oddał swojego miejsca do końca. Był murem, który w 34 rozegranych spotkaniach aż 13 razy zachowywał czyste konto. Stał się bramkarzem, który wykręcił najlepszą średnią goli wpuszczonych w stosunku do liczby rozegranych meczów w ostatniej dekadzie w Castilli, dzięki czemu klub zaoferował mu nową umowę (do 30 czerwca przyszłego roku), a Ancelotti powołał go na wyjazdowy mecz z Gironą. Otarł się o powołanie do kadry U-21. Przeżywał wyjątkowe chwile.

Kontuzja, która zmieniła wszystko
W ostatnich miesiącach Mario miał tę nieprzyjemność, by poznać ciemną stronę futbolu. MARCA twierdzi, że według klubu bramkarz zakończył swój cykl i dlatego nie jest uwzględniany w planach Raúla. Najzwyczajniej poszedł w odstawkę. Fakt, że w ubiegłą sobotę znalazł się w kadrze Castilli, zawdzięcza jedynie niezwykłemu zbiegowi okoliczności: Fran González i Mestre zostali powołani do pierwszej drużyny, a wobec kontuzji Ferrán Quetglasa Guille Súnico wzmocnił trzeci zespół Królewskich. Jeśli nic takiego już się nie wydarzy, to Mario dalej będzie oglądał mecze z wysokości trybun, tak jak w pierwszych sześciu kolejkach sezonu.

Świetny czas Mario w Castilli skończył się po odniesieniu poważnej kontuzji złamania kości strzałkowej w końcówce wspomnianego już sezonu 2022/2023. Z powodu urazu nie mógł grać w play-offach o awans. Kontuzja go zatrzymała i wpłynęła na poprzedni sezon, w którym był zmiennikiem Lucasa Cañizaresa i rozegrał jedynie 8 spotkań. 

W bieżącym sezonie Mario przeżył koszmarne lato. Według Marki klub miał przekazać mu wprost, że będzie stawiał na innych, bardziej perspektywicznych bramkarzy. Z tego powodu Mario przepracował większą część okresu przygotowawczego w tzw. grupie dodatkowej, gdzie klub odsyła zawodników odseparowanych od swoich drużyn na czas rozwiązania swoich problemów związanych z przyszłością.

Mimo wszystko Mario cały czas zachowuje się profesjonalnie, trenuje na pełnych obrotach, wypełnia wszystkie zalecenia trenerów i jest gotowy na każde wezwanie trenera. Bramkarz zachowuje zimną krew, ale też nie ukrywa, że spogląda w kierunku zimowego okienka transferowego, by znaleźć rozwiązanie dla swojej sytuacji.     

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!