Relevo: Ancelotti może postawić na Lorena

Poważna kontuzja kolana Daniego Carvajala to prawdziwy dramat dla Realu Madryt. Jednocześnie to wydarzenie otwiera debatę, czy Carlo Ancelotti poszuka w szkółce tymczasowych rozwiązań na okres nieobecności jednego z kapitanów Królewskich, czy też może klub sięgnie po nowego zawodnika w styczniowym okienku transferowym. Jak informuje Relevo, na korytarzach w Valdebebas słychać, jakie może być nastawienie klubu czy też samego włoskiego szkoleniowca. Jeśli chodzi o canterę, trudno o optymizm. Dotychczas żaden z prawych obrońców w drużynach młodzieżowych nie otrzymał od Carletto poważnej szansy, więc trudno oczekiwać, by któryś z nich nagle stał się istotną postacią w pierwszym zespole. Pojawia się jednak jedno nazwisko, które być może będzie coraz częściej widywane na listach powołanych.

Chodzi o Lorena Aguado, urodzonego w 2002 roku. Prawy obrońca Castilli jest oceniany przez sztab szkoleniowy jako najpewniejsza na dziś opcja, by pokryć nieobecność Carvajala przez kilka najbliższych miesięcy. Być może nie otrzyma zbyt wielu minut, ale będzie obecny właśnie na listach powołanych, a także na treningach. Loren ma najwięcej doświadczenia na seniorskim poziomie spośród wszystkich nazwisk ze szkółki, które się przewijają w mediach. Jest też najmocniej zbudowany pod kątem fizycznym. Relevo podkreśla, że w Valdebebas trenerzy bardzo chwalą jego wybieganie, pracę i w ataku, i w defensywie. Należy też podkreślić, że 22-latek był powołany na tournée po Stanach Zjednoczonych i dostał nawet od Carlo Ancelottiego okazję do debiutu w pierwszym zespole. W Realu Madryt jest od 14 lat i do tej pory przechodził po kolei przez wszystkie kategorie wiekowe, czekając jedynie na ten ostatni krok. Co ciekawe, Loren Aguado był obecny na Wembley jako kibic podczas ostatniego finału Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt pokonał Borussię Dortmund. W szatni pierwszej drużyny mówią o nim bardzo dobrze. David Jiménez, również zawodnik Castilli, także ma być opcją treningową. Kolejnymi prawymi obrońcami będą Alejandro Moya i Melvin z Realu Madryt C oraz Jesús Fortea, któremu media poświęcają najwięcej miejsca.

Jeśli chodzi o okienko transferowe, jest jeszcze zbyt wcześnie, aby wyciągać jakiekolwiek wnioski. Real Madryt, jak zawsze, bacznie obserwuje rynek, ale żadna decyzja nie została podjęta. Będzie to zależało od tego, jak zespół dotrze do końca roku i czy pojawią się kolejne przeszkody, takie jak chociażby potencjalne urazy. Oczywiście nazwiskiem numer jeden na liście Królewskich jest Trent Alexander-Arnold, ale pozostaje on celem na przyszłe lato, gdy jego kontrakt wygaśnie i będzie go można sprowadzić bez sumy odstępnego. Klub obserwuje kilku środkowych i bocznych obrońców, o których już była mowa, jak Castello Lukeba czy Vitor Reis, ale wątpliwe jest skonkretyzowanie tych ruchów już zimą. Panorama rynku transferowego, szczególnie zimą, z wysokimi cenami i wieloma zawodnikami niedostępnymi, tylko dodatkowo ogranicza opcje Królewskich.