Marcelino: Nie powiedziałbym, że Real jest w złym momencie
Marcelino, trener Villarrealu, rozmawiał z dziennikarzami przed jutrzejszym starciu na Santiago Bernabéu z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy wypowiedzi hiszpańskiego szkoleniowca.
Marcelino, szkoleniowiec Villarrealu. (fot. Getty Images)
– Jesteśmy bardzo podekscytowani. Gramy przeciwko drużynie, która w zeszłym roku wygrała prawie wszystko. Do tego tygodnia mieli 37 meczów bez porażki. Nie przegrali na Bernabéu od 2023 roku, kiedy wygrał tam Villarreal. Wiemy, że będzie trudno, ale to nie umniejsza naszej ambicji i entuzjazmowi. Musimy pokazać nasz najlepszy poziom we wszystkich aspektach gry.
– Denis Suárez i pozostali kontuzjowani? Tak, i pozostali, którzy byli kontuzjowani do tej pory. Nie udało nam się odzyskać Ayoze i innych, którzy leczą poważniejsze urazy. To nie może być wymówka. Myślimy o zawodnikach, których mamy do dyspozycji. Mamy skład, do którego mamy pełne zaufanie i musimy być w stanie zagrać dobrze pomimo braków. Nawet jeśli są one ważne, jak w przypadku Ayoze.
– Nie jesteśmy bezpośrednimi rywalami. Real Madryt to jedna z najlepszych drużyn na świecie, a w Villarrealu nie rywalizujemy na tym poziomie. To prawda, że gramy obecnie bardzo dobrze i jesteśmy podekscytowani, ale to będzie trudne.
– Kiedy wszystko idzie dobrze, trenerzy nie zmieniają zbyt wiele. Baena prawie nie odpoczywał... Staramy się brać pod uwagę bieżącą sytuację, wykorzystywać mocne strony, które dają nam dostępni piłkarze, ale bez nadmiernego wysiłku fizycznego i psychicznego. Ale nie będziemy tu zbyt wiele zmieniać.
– Drużyną, która jak dotąd cierpi najmniej, jest Barça... i oni również ponieśli ostatnio bolesną porażkę. Pewne jest, że wszystkie nasze mecze będą takie same jak do tej pory. Villarreal może wygrać jeden mecz z wielu bardzo spokojnie, ale to normalne, że wygrywa się, cierpiąc. I mam nadzieję, że wygramy więcej meczów, cierpiąc. Chcielibyśmy być bardziej skuteczni, tracić mniej bramek, bo rywal nie potrzebuje wiele, żeby strzelić nam gola. Ale szczerze mówiąc, jesteśmy zadowoleni. Zawsze będziemy chcieli się poprawiać, ponieważ takie jest nasze DNA. Jesteśmy drużyną po zmianach. Z wieloma zawodnikami, którzy wciąż muszą dostosować się do gry i języka, a to oznacza, że wciąż mamy miejsce na poprawę.
– 1000 kibiców Villarrealu na Bernabéu? To dla nas duży powód do zadowolenia i znak, że możemy osiągnąć wielkie rzeczy. Naprawdę doceniamy to, że ludzie są tak entuzjastycznie nastawieni.
– To mentalność, którą staramy się zaszczepić i którą pokazujemy na boisku. To satysfakcjonujące widzieć, jak w Sevilli wygrywamy w 95. minucie z pięcioma zawodnikami w polu karnym, na Majorce również. Ten zespół dobrze trenuje, ma dobrą atmosferę pracy i chce więcej. Mieszanka weteranów i młodzieży... suma tego wszystkiego tworzy prawdziwy zespół, z którego jestem dumny, ponieważ wciąż chcą więcej.
– Nie mam wrażenia, że Real Madryt jest w złym momencie, są daleko od tego. Jest wiele statystyk, które mówią dokładnie coś przeciwnego. Mają gracza z największą liczbą celnych strzałów na bramkę, są jedną z drużyn, które grają najwięcej na połowie przeciwnika. Mają więcej posiadania piłki, są drużyną, która strzela najwięcej bramek w drugiej połowie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze