Advertisement
Menu
/ relevo.com

Pierwsza porażka, która potwierdza obawy

W Valdebebas uważają, że ta kadra jest w stanie osiągać lepsze wyniki, a przede wszystkim prezentować lepszy styl gry.

Foto: Pierwsza porażka, która potwierdza obawy
Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)

Real Madryt nie przegrał od dziesięciu miesięcy, ale od początku sezonu objawy, które przekazuje drużyna, nie są pozytywne. Widoczny brak stylu gry i zespół, który łatwo się rozpada, zaczynają niepokoić klub, który domaga się więcej. Zainwestowano ogromny wysiłek w obecną kadrę, a dotychczasowe wyniki są dalekie od oczekiwanych. Na najwyższych szczeblach zaczynają patrzeć kątem oka na Carlo Ancelottiego, informuje Jorge C. Picón z Relevo.

Niektórzy w biurach klubu uważają go nie za jednego z kilku, ale za głównego winowajcę tego, co się dzieje. Ma do dyspozycji szatnię pełną gwiazd, a oczekiwano, że na tym etapie sezonu, niezależnie od wyników, zobaczymy lepszy poziom gry. Oczekiwano, że wykorzysta ofensywny potencjał drużyny i przekształci talent, którym dysponuje, w zespół z klarowną i atrakcyjną wizją gry, donosi dziennikarz Relevo.

Real zanotował trzy remisy i jedną porażkę w dwunastu meczach. Mało gry i cztery potknięcia wywołują niewielki pożar. Stracili sześć punktów w La Lidze i przerwali wspaniałą serię w Lidze Mistrzów, przegrywając z Lille. Problemem w starciu z Francuzami nie był wynik, ale styl gry. Porażkę można było przewidzieć, biorąc pod uwagę poziom prezentowany w ostatnich tygodniach. Ancelotti także nie potrafi wyciągnąć najlepszej formy ze swoich zawodników. Mbappé, Vinícius, Bellingham… niewielu piłkarzy z obecnej kadry pokazuje swój pełny potencjał. To ogólna tendencja, na którą Ancelotti nie znajduje lekarstwa, zauważa Jorge C. Picón.

Ancelotti się nie ukrywa. Jako pierwszy przyznaje się do błędów. Nie ma oporów, aby stwierdzić, że jego drużyna nie gra dobrze i że nie potrafi znaleźć odpowiedniego rozwiązania. „Nie wystarczy o tym mówić, aby to naprawić, bo wtedy byłoby znacznie prościej. Jest wiele rzeczy do poprawy, samo mówienie o nich nie wystarczy. Drużyna się poprawiała, a to jest krok wstecz”, powiedział przed powrotem do Madrytu.

Włoch wciąż zastanawia się nad systemem. W związku z problemami Mbappé postawił na czterech pomocników, na co wielu wśród madridistas liczyło. Jednak wprowadzenie dodatkowego zawodnika do środka pola nie poprawiło sytuacji. Światełka nadziei, które widziano w meczach z Espanyolem i Alavés, zgasły na Metropolitano i w Lille.

Problemem są też pierwsze połowy. W zaledwie dwóch meczach udało się strzelić gola przed przerwą. Drużynie trudno jest zacząć mecz, a choć zwykle nadrabia to w drugich połowach, zmusza to zespół do balansowania na krawędzi w wielu spotkaniach.

Zawodnicy wspierają swojego trenera. Ancelotti poprowadził ich do zdobycia 15. Pucharu Europy zaledwie kilka miesięcy temu i wierzą, że wyjdą z tej sytuacji. Ale wszyscy muszą włożyć więcej pracy. Wymówki zaczynają się kończyć, a osoby na najwyższych szczeblach w Valdebebas chcą reakcji jak najszybciej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!