Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Jak wiele Endrickowi brakuje do Viníciusa?

Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial w swoim tekście zauważa, iż młodszy z Brazylijczyków musi podejmować bardziej przemyślane decyzje, ale na naukę i zdobywanie doświadczenia ma jeszcze czas.

Foto: Jak wiele Endrickowi brakuje do Viníciusa?
Endrick podczas meczu Ligi Mistrzów. (fot. Getty Images)

Średni występ Viníciusa wystarczył, by Real objął prowadzenie w derbach. Jego zagranie z lewej flanki dało bramkę Militão. Vini zakończył mecz bez gola, ale był najlepszym ofensywnym graczem swojej drużyny. Zrobił różnicę bez Mbappé. To już dobra wiadomość dla Realu Madryt, który stracił francuskiego napastnika i jego kolega z ataku po raz kolejny musiał wziąć na siebie większą odpowiedzialność. 

W nijakich derbach, w których Ancelotti i Simeone priorytetowo traktowali porządek defensywny, z nudną pierwszą połową, Vinícius stanął na wysokości zadania. Był dobrze pilnowany przez Marcosa Llorente i Nahuela Molinę, ale gdy tylko udało mu się uciec, wykonał zagranie godne głównego kandydata do Złotej Piłki. Minął Rodrigo de Paula i zaliczył swoją piątą asystę w sezonie. 

To także Vini otworzył mecz przeciwko Alavés, przeprowadzając kapitalną akcję i dośrodkowując do Lucasa Vázqueza, który zdobył gola w 55 sekundzie starcia. Przeciwko Espanyolowi uruchomił Rodrygo mistrzowskim podaniem. Sam dołożył potem trzecią bramkę zespołu w spotkaniu, które zaczął jako zmiennik, a po wejściu był motorem napędowym. 

W ostatnich trzech meczach La Ligi (z Espanyolem, Alavés i Atlético) Vinícius niósł drużynę na swoich barkach. Z Mbappé i bez niego. Z tego powodu zmiana Brazylijczyka na Brazylijczyka, której dokonał Ancelotti, usuwając Viniego w 88. minucie derbów i wprowadzając Endricka jest niezbyt zrozumiała. Z tym pierwszym Real Madryt stwarzał zagrożenie i miał zawodnika, który grał dla drużyny. Endrick wszedł i stało się to, czego wszyscy się spodziewaliśmy. Grał indywidualnie. Zmarnował kontrę, choć miał do podania Bellinghama i Lucasa Vázqueza po dwóch stronach.

„Nie postrzegam tego jako wielkiego dramatu”, powiedział włoski trener na temat samolubnej akcji Endricka. Wybór młodego Brazylijczyka był podobny do tego, gdy w meczu ze Stuttgartem zdobył gola, choć na pozycję wychodzili Mbappé z Viníciusem. Zaufanie 18-latka do własnych możliwości strzeleckich jest zadziwiające. Jednak w derbach poznał tego złą stronę. Mecz nie ułożył się tak jak ten przeciwko Stuttgartowi, gdzie przy stanie 2:1 mógł sobie pozwolić na zdobycie trzeciego gola w 95. minucie.

Potencjał Endricka widać po tym, jak wiele razy pojawił się na boisku i co pokazał w reprezentacji Brazylii. To zawodnik z nosem do strzelania goli i charakterem. Ma osobowość i odwagę. Chociaż w derbach popełnił błąd w kluczowym zagraniu z powodu nadmiernej pewności siebie. Ze szkodą dla interesów swojej drużyny w meczu, w którym trzeba było mieć chłodniejszą głowę.

Dobrymi cechami są jego zacięcie i ambicja. Złą to, że chce rozwijać się zbyt szybko i brakuje mu niezbędnego stażu, który Vinícius przeszedł na początku swojej kariery w Realu Madryt. To znaczy, musi wiedzieć, na co może sobie pozwolić w danym spotkaniu i sytuacji i czego drużyna potrzebuje w konkretnym momencie. Pragnienie eksponowania swojej osoby sprawia, że Endrick przy każdej okazji szuka tego, nie podając futbolówki w sytuacjach, w których powinien. Pochopność, z jaką zarządził kontratakiem w derbach, jest bardziej typowa dla gwiazdora niż gracza zespołowego.

Ten spokój Vinícius nabył w ciągu siedmiu sezonów spędzonych w Realu Madryt, u boku Benzemy, widać było postępy w jego wykończeniu i czytaniu meczu. Vini przybył z takim samym głodem, ambicją i potencjałem jak Endrick. Albo i większym. Pozwolił jednak, aby od pierwszej chwili doradzano mu, by na pierwszym miejscu stawiał wyniki drużyny, aż z czasem doszło do tego, że sam był decydujący w finałach Ligi Mistrzów. 

Zbliża się data wręczenia Złotej Piłki (28 października) i zgodnie ze słowami Carlo Ancelottiego przed derbami, Vinícius wygra ją zasłużenie. Strzelił gola w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium i w finale z Borussią Dortmund. W derbach, mimo że mecz był nudny ze strony obu drużyn, Brazylijczyk był jedną z najważniejszych postaci.

Autorem tekstu jest Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!