Ancelotti: Nie, nie żałuję zmian

[SER] Co sądzi pan o incydentach, które zmusiły was do zejścia do szatni?
Myślę, że to było poprawne zachowanie sędziego. Musieliśmy przerwać mecz na 10 minut i tyle. W szatni rozwiązaliśmy pewne kwestie i ruszyliśmy od nowa. Myślę, że to było poprawne zachowanie. Oczywiście to nikomu się nie podobało, że przerwaliśmy mecz, bo wszyscy chcieli grać, ale myślę, że sędzia zachował się dobrze.

[Onda Cero] Po wielu remisach pytałem pana o odczucia. Wiele uznawał pan za dobre. Powiedział pan nawet, że w poprzednim sezonie niektóre z nich dały wam mistrzostwo. Jakie odczucia ma pan dzisiaj po golu straconym w 95. minucie?
Cóż... To dosyć inny remis, bo byliśmy bardzo blisko zwycięstwa. Tak może się jednak zdarzyć, bo rywal jest bardzo mocny i ma wiele zalet. Szkoda, że to była ostatnia minuta, bo gdy wyszliśmy na prowadzenie, to radziliśmy sobie bardzo dobrze. Dobrze kontrolowaliśmy mecz. Byliśmy blisko, ale uważam, że... Walczymy dalej. Nie jest tak, że wpadamy w desperację, bo remis tutaj może być dobrym punktem na przyszłość, patrząc na poprzedni sezon.

[COPE] Czy żałuje pan trochę zmian w końcówce i za mocnego cofnięcia drużyny poprzez podwojenie boków obrony? Czy remis mógł przyjść z tego powodu?
Nie, nie żałuje. Zmiany wynikały po prostu ze zmęczenia piłkarzy.

[Radio Nacional] Chcę zapytać o statystyki z tego meczu. Jak pan ocenia te dane: na wyjazdach macie 3 remisy i tylko 1 wygraną; poza tym macie serię 40 meczów bez porażki w La Lidze; oraz odrabiacie punkt do Barcelony?
Tak, tak. Zawsze myślę pozytywnie, a nie negatywnie. Uważam, że odrobiliśmy punkt do lidera. Mamy dobrą dynamikę we wszystkich meczach. Myślimy teraz o środowym meczu.

[El Desmarque] Wracając do incydentów, czy pana zdaniem można było podjąć bardziej drastyczne decyzje ponad czasowym wstrzymaniem meczu, by coś zmienić?
Jestem tylko trenerem. Muszę oceniać i kontrolować aspekt sportowy. To są inne sprawy. Teraz więksi eksperci ode mnie podejmą odpowiednie decyzje.

[AS] Z Alavés drużyna straciła dwa gole w końcówce. Dzisiaj znowu wydawało się, że drużyna się cofnęła. Czy czuje pan, że ekipa czuje zbyt duże napięcie w końcówkach? Czy to kwestia mentalna? Fizyczna?
To futbol. Gdy masz przewagę i zostaje 5-10 minut, to musisz zrobić jedno: bronić. Robiliśmy to świetnie przez cały mecz i w ostatniej akcji wykonali bardzo dobry ruch, perfekcyjne prostopadłe podanie i strzelili nam gola.

[Radio MARCA] Po golu na 1:1 wydawało się, że Valverde krzyczał coś do Endricka, który wykonał tę samą akcję co w meczu ze Stuttgartem i oddał strzał sam. Czy to mogło zaboleć, że znowu zagrał indywidualnie, gdy miał z lewej Bellinghama i z prawej Lucasa?
Pfff… [rozkłada ręce] To nie była tak klarowna sytuacja jak ze Stuttgartem. Mógł podać Bellinghamowi, ale nie widzę tego jako dramatu atomowego, że oddał tam strzał.

[MARCA] Rüdiger zaczął mecz na prawej stronie, a potem zamienił się z Militão. To był temat wyprowadzenia piłki?
Radzili sobie świetnie po tej zmianie już z Alavés. Nie wiem, czy to zauważyliście. Potem dzisiaj w drugiej połowie to zamieniliśmy z powrotem, bo Militão kilka razy nie czuł się komfortowo przy wyprowadzeniu piłki, więc wróciliśmy do oryginalnego ustawienia.

[El País] Do gola Militão gra była dosyć niemrawa z obu stron. Czy taki był plan na mecz, by unikać błędów? Czy może zabrakło wam siły w ataku? Jak ocenia pan mecz do gola na 0:1?
Tak, to był mecz z dużą kontrolą z obu stron. Myślę, że mocno myśleliśmy o obronie, oni także. Taki mógł być plan na ten mecz. Naszym celem było oczywiście lepsze bronienie niż w poprzednim sezonie i to zrobiliśmy. Dobrze broniliśmy i mieliśmy dużą obecność w polu karnym przy ich wrzutkach. Można było trochę szybciej rozgrywać, ale trzeba pamiętać, że gramy bardzo dużo i nie zawsze w każdym meczu rytm może być topowy.

[The Athletic] Mówi pan, że to futbol i musieliście bronić przewagi. Czy uważa pan, że to było sprawiedliwe, że Atlético dostał przerwę na odbudowanie się pod względem mentalnym? Odczuł pan, że drużyna trochę się rozłączyła?
Myślę, że nie. Myślę, że absolutnie nie. To był mecz z tym problemem i to dotknęło obie ekipy tak samo. Oba zespoły chciały grać dalej, ale jak mówię, decyzja sędziego była poprawna.

[Chiringuito] Co sędzia powiedział panu i Simeone przed zejściem do szatni?
Że rzucili zapalniczką dwa razy i musiał dwa razy przerwać mecz. Dodał, że jeśli rzucą jeszcze raz, to zakończy mecz. Powiedział, że odpoczniemy i zejdziemy do szatni na 10 minut, a potem znowu zaczniemy grać.

[OkDiario] Jak ocenia pan mecz Tchouaméniego? I dlaczego Camavinga nawet się nie rozgrzewał? Jak się czuje?
Dobrze. Miał kontuzję przez 40 dni, a to był mecz z walką i rywalizacją. Nie był dla niego idealny. Czuje się dobrze i myślę, że będzie mieć szansę na grę w środę. A Tchouaméni dla mnie zagrał bardzo dobrze. W obronie był fantastyczny i był obecny w rozegraniu.

[El Mundo] Jakie ma pan odczucia co do sytuacji Courtois. W ostatnich minutach to nie on wybijał piątki i robił to Valverde. Czy to jakiś problem fizyczny? I czy Fran García ma coś poważniejszego?
Fran García to stłuczenie. Brzydkie, ale stłuczenie. Courtois miał problem mięśniowy i jutro zostanie zbadany.