Real ma za co rewanżować się Atlético
Los Blancos w minionej kampanii ponieśli tylko dwie porażki, ale obie miały miejsce w starciach z Atlético.
Rozczarowany Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
MARCA przypomina, że sezon 2023/24 był jednym z najlepszych w historii Realu Madryt. Królewscy dołożyli do swojej kolekcji dublet w postaci mistrzostwa Hiszpanii i zwycięstwa w Lidze Mistrzów drugi raz w ciągu trzech ostatnich kampanii (wcześniej w rozgrywkach 2021/22), do czego doszedł zdobyty w fenomenalnym stylu Superpuchar Hiszpanii w Rijadzie, gdzie Los Blancos pokonali najpierw Atlético, a potem Barcelonę.
Jedynymi rozgrywkami, z których odpadł Real, był Puchar Króla. W 1/8 finału sposób na niego znalazło Atleti, ta sama drużyna, która kilka miesięcy wcześniej (24 września 2023 r.) pokonała Królewskich jako pierwsza w sezonie. Miało to miejsce w derbach ligowych na Metropolitano, które Rojiblancos wygrali dzięki dubletowi Moraty i bramce Griezmanna.
To była jedyna porażka Realu w lidze, którą zwieńczył fenomenalnym triumfem na cztery kolejki przed końcem, mimo że nie udało mu się pokonać Atlético w meczu rundy rewanżowej na Bernabéu, bo w ostatnich minutach Llorente wyrównał wynik spotkania, w którym Królewscy prowadzili dzięki Brahimowi.
Podsumowując, Atleti było jedyną drużyną, która w zeszłym sezonie była w stanie pokonać Real. Wpadka w lidze tylko minimalnie wpłynęła na dominację Los Blancos w rozgrywkach, ale porażka w Copa del Rey odebrała drużynie możliwość zdobycia tytułu, który wraz z La Ligą i Ligą Mistrzów uzupełniłby historyczny tryplet, którego Real nigdy w swojej historii nie wygrał.
MARCA zauważa, że tak naprawdę Królewscy wygrali tylko jeden z czterech pojedynków z Atlético w zeszłym sezonie. Był to półfinał Superpucharu Hiszpanii, który podobnie jak spotkanie w 1/8 Copa del Rey rozstrzygnął się dopiero po dogrywce. Do niej Real mógł przystąpić dzięki bramce Daniego Carvajala z 85. minuty.
Mimo to Los Blancos nie podchodzą do niedzielnego pojedynku ze szczególnym pragnieniem zemsty. Koncentrują się na zdobyciu trzech punktów, które wydają się niezbędne do podtrzymania walki z liderującą w tabeli Barceloną. Szatnia nie nosi w sercu ciężaru przeszłych porażek, ponieważ skupia się na teraźniejszości i przyszłości. Real musi wygrać na Metropolitano, aby uniknąć ucieczki Blaugrany, bo ta skomplikowałaby obronienie tytułu mistrzowskiego. Na horyzoncie jest też oczywiście Liga Mistrzów, czyli zawsze jeden z najważniejszych celów klubu z Bernabéu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze