Sąsiedzi okolic Bernabéu skarżą się na hałas podczas meczów

Sąsiedzi okolic Estadio Santiago Bernabéu cały czas narzekają na poziom hałasu, który wydobywa się z nowego stadionu Realu Madryt. Na tę chwilę ich skargi sprawiły, że klub zawiesił organizację koncertów na stadionie przynajmniej do kwietnia przyszłego roku, by przez ten okres przeprowadzić niezbędne prace, które odpowiednio wygłuszą obiekt. Królewscy poszli nawet nieco dalej i wyciszyli nagłośnienie do – wydawałoby się – niezbędnego minimum podczas ostatniego spotkania z Espanyolem.

Czy działania klubu zadowoliły mieszkańców? Otóż nie, o czym dowiadujemy się we wpisie na profilu Ruido_Bernabeu na portalu X, który jest swoistym głosem mieszkańców przeciwko hałasom wydobywającym się z nowego Bernabéu. Tym razem z tego konta zaskarżono nadmierny hałas po… zdobyciu bramki przez Królewskich oraz podczas przeprowadzania zmian. „Ktoś napisał, że obniżyli poziom dźwięku na meczach, ale nie wydaje się. Po co robić to po każdym golu? To samo przy zmianach. To pojedyncze momenty, ale wychodzące poza normy OPCAT (rozporządzenie w sprawie ochrony przed zanieczyszczeniami akustycznymi i termicznymi)”, napisano na koncie oraz dołączono poniższy filmik. 

Alguno comentaba que han bajado la megafonia en los partidos, pero no lo parece. ¿Qué necesidad hay de hacer esto en cada gol? Lo mismo con los cambios. Son momentos puntuales, pero fuera de lo que marca la OPCAT. pic.twitter.com/UpHNZUUTjx

— Ruido_Bernabeu (@RuidoBernabeu) September 21, 2024

Te skargi wywołały oburzenie wśród wielu kibiców Los Blancos, na co prowadzący konto Ruido_Bernabeu odpowiedział: „Chodzi mi o nagłośnienie i na tym poziomie nie jest to potrzebne, ponadto nie spełnia wymogów OPCAT”. Co więcej, pod innym wpisem prowadzący konto otwarcie informuje, że będzie wymagał przestrzegania rozporządzenia dotyczącego natężenia dźwięków również podczas spotkań Królewskich. „Bez wątpienia (hałas) podczas koncertów jest dużo większy niż podczas meczów. To była kropla, która przelała czarę goryczy. Ale jako że chcieli nadużyć naszego dobrego sąsiedztwa, to będziemy musieli wymagać ścisłego przestrzegania rozporządzenia dotyczącego hałasu również podczas meczów”, czytamy.

W ostatnim tygodniu na profilu nagłośniono też problem związany z trwającymi pracami nad budową parkingów, które cały czas są prowadzone pomimo wyroku sądu administracyjnego, który po pozwie sąsiadów w maju anulował kontrakt miasta z klubem z grudnia 2023 roku w sprawie budowy dwóch podziemnych parkingów przy samym stadionie. Klub do dzisiaj prowadzi te prace budowlane, bo wyrok nie jest prawomocny, a miasto zdecydowało się odwołać, gdyż twierdzi, że poruszane kwestie zostały rozwiązane bądź źle ocenione przez sędziego. 

Nawałnice, które nawiedziły Madryt w ostatnim tygodniu, spowodowały zapadliska w miejscach, gdzie trwają prace nad budową nowych parkingów. Zdaniem mieszkańców zebrana woda przebiła osłabioną w wyniku robót ścianę już istniejącego parkingu i zalała cały parking, na którym znajdowały się samochody mieszkańców jednej z nieruchomości znajdującej się na ulicy Rafaela Salgado. „Kolejny przykład partactwa Florentino Péreza i Acciony”, mówi w przesłanym portalowi Somos Madrid filmiku jeden z mieszkańców, który twierdzi, że użyje tych materiałów w sądowej walce z miastem i Realem Madryt. Filmik z parkingu możecie obejrzeć poniżej.

‼️ Vecinos denuncian inundaciones por las obras de los parkings del Real Madrid junto al Bernabéuhttps://t.co/EWukCKiPts pic.twitter.com/zJeVDXjLsf

— Somos Madrid (@_somosmadrid) September 19, 2024