Advertisement
Menu
/ as.com

Laudrup: Przed Gran Derbi panowało wielkie napięcie

Duńczyk w wywiadzie dla dziennika "AS"

Jak na el Clásico zapatruje się były piłkarz Realu Madryt i Barcelony?
Z całkowitym spokojem. Już nie gram... Wtedy przed tymi meczami panowało wielkie napięcie. To unikalne wydarzenie, a ja miałem okazję brać w nim udział wiele razy.

Jesteś madridistą czy culé?
Czuję się Duńczykiem, który w okresie siedmiu lat miał szczęście grać w dwóch wspaniałych drużynach, jednak nie faworyzuję żadnej z nich. I w Madrycie, i w Barcelonie byłem szczęśliwy i respektuję kibiców obu klubów.

Dobrze powiedziane. Gdzie traktowano Cię lepiej: na Santiago Bernabéu czy Camp Nou?
Dzisiaj mogę udać się na oba boiska i 95% ludzi będzie mnie dobrze traktowało i jest to dla mnie miłe. W dodatku, śmieszą mnie pewne anegdoty, które mi się przytrafiły. Parę miesięcy temu, podczas jednej z moich podróży do Hiszpanii, podszedł do mnie ojciec z synem, który miał około 11 lat. Chłopiec poprosił mnie o autograf i powiedział: "Jesteś tym, który pokonał Madryt 5:0 i zwyciężył Barcelonę 5:0". Rzeczywiście, jestem taką osobą, ponieważ nikomu innemu nie było dane przeżywać zwycięstw po 5:0 w barwach odwiecznych rywali.

Pamiętasz te pierwsze Gran Derby, rozegrane na Camp Nou?
W tamtym dniu zagraliśmy w piłkę na wysokim poziomie, chociaż było mniej wyjątkowe niż to drugie, ponieważ zostałem zmieniony, a tego nikt nie lubi. Było to jednak niesamowite spotkanie.

A te po zmianie barw na królewską biel?
Pamiętam, jak Bernabéu gwizdało i buczało. Miałem wielkie chęci, by zrewanżować się, jednak w ostateczności nie udało mi się. Nie zapomnę nigdy, jak Zamorano pakował gola za golem.

Co sądzisz o tym, że to Barcelona będzie gospodarzem, a Madryt przyjezdnym i jaka mentalność panuje w drużynie ze stolicy?
Oba kluby podchodzą do Gran Derbi tak samo zmotywowane, z maksymalną koncentracją. El Clásico nie jest tak podzielone, jak inne derby.

Camp Nou nie potraktowało Cię zbyt dobrze, gdy po zmianie barw, w pierwszym meczu w Madrycie, wygrałeś 5:0...
Rzeczywiście, to zrozumiałe, chociaż przeżywałem wtedy jeden z najgorszych momentów w życiu, tak jak przydarzyło się to Figo. Wiele na mnie gwizdano, ale poszło to już w niepamięć.

Dla kogo dzisiejszy mecz jest ważniejszy?
Dla Madrytu. Jeśli przegra, może pożegnać się z Mistrzostwem Hiszpanii.

Zgodzisz się z tym, że odpadnięcie Barcelony z Ligi Mistrzów jest zakończeniem pewnej ery?
Nie. Katalończycy mają szansę na wygranie ligi, są punkt za Sevillą, walczą także w Pucharze Króla...

Kogo bardziej chciałbyś mieć za trenera: Capello czy Rijkaarda?
Teraz obaj są moimi kolegami po fachu. Wolałbym nie odpowiadać.

Lecz pomysł na grę którego trenera bardziej do Ciebie przemawia?
Pomysł, który z każdego piłkarza wydobywa to, co najlepsze.

Obie drużyny zapatrują się na galaktyczne wzmocnienia. Sądzisz, że nadal są galaktyczni piłkarze, czy może tacy już nie istnieją?
Za moich czasów nie było "galaktycznych". "Tylko" fenomenalni zawodnicy, jak Maradona, Platini, Romario... Kaká też takim jest. Jego transfer byłby wielkim sukcesem.

Prognostyk na dzisiaj.
1:1.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!