Advertisement
Menu
/ as.com

Mbappé znów jest sobą

W spotkaniu z Realem Sociedad Kylian Mbappé rozegrał swoje najlepsze zawody w barwach Realu Madryt. „Z każdym kolejnym meczem czuję się coraz lepiej”, powiedział z uśmiechem na ustach po ostatnim gwizdku.

Foto: Mbappé znów jest sobą
Kylian Mbappé świętuje gola w meczu z Realem Sociedad. (fot. Getty Images)

„To nie jest mój Mbappé”, powiedział Florentino Pérez w wywiadzie udzielonym El Chiringuito po pamiętnym zwrocie akcji z 2022 roku. Teraz Mbappé zaczyna nim być. A przynajmniej coraz bardziej go przypomina. Przed przerwą reprezentacyjną ustrzelił dublet z Betisem. Po powrocie poprowadził drużynę do zwycięstwa nad Realem Sociedad. Trafienie z rzutu karnego było wisienką na torcie. Była to jego czwarta bramka w barwach Realu Madryt. Jest najlepszym strzelcem zespołu, a dodatkowo można mieć apetyt na więcej, bowiem jego statystyka goli oczekiwanych wynosi 4,95, czyli prawie o jednego gola więcej, niż ma na swoim koncie po sześciu występach.

Najlepiej drybluje, wykonuje najwięcej sprintów (rozwinął prędkość 33,91 km/h) i wyrasta na prawdziwego lidera. Kylian (jeszcze bardziej) podnosi temperaturę oczekiwań. Również oczekiwań Carlo Ancelottiego: „Widzę go świeższego i aktywniejszego z piłką. Jest bardzo groźny. Świetnie łączy się z Viníciusem i innymi napastnikami. Mocno się poprawia. Jego mecz bardzo mi się podobał”. Mbappé znów jest sobą, stwierdza dziennik AS.

To nie było łatwe spotkanie. W Realu Madryt z awaryjnym środkiem pola momentami brakowało połączenia między liniami. Ale Francuz schodził głęboko po piłkę i brał na siebie odpowiedzialność. Poruszał się we wszystkich strefach ataku. Pierwszą okazję bramkową miał po akcji z prawego skrzydła. Uderzenie, po dobrym dryblingu, zatrzymało się jednak na klatce piersiowej Álexa Remiro. Później, po bardziej centralnym wejściu, odnalazł go Brahim, Kylian manewrował nad piłką, a jego strzał oddany lewą nogą znów został obroniony przez bramkarza Txuri-Urdin. Z kolei po akcji przeprowadzonej lewą flanką wdarł się w pole karne, zostawiając obrońców w tyle, ale mocne uderzenie prawą nogą minęło bramkę. W innej sytuacji z własnej połowy rozpoczął slalom okraszony dryblingiem pozwalającym mu zdobyć przestrzeń. Zdaniem Asa, Mbappé rozegrał kompletny mecz, który ostatecznie przypieczętował golem z jedenastu metrów.

Współpraca w ataku
To był wieczór zrozumienia globalnych potrzeb, by zabłysnąć indywidualnie. „Z każdym kolejnym meczem czuję się coraz lepiej. Rozumiem, czego potrzebuje zespół, trener, koledzy z drużyny. Jestem coraz lepszy”, podsumował 25-latek po końcowym gwizdku na Reale Arena w rozmowie z Real Madrid TV. Jednocześnie wyjaśnił tę rotację z Viníciusem w zakresie wykonywania rzutów karnych: „Nieistotne jest to, kto strzela, ale to, aby piłka wpadła do siatki. Każdy z nas wykonał po dwa karne i wszystkie zakończyły się golami”.

Przedstawił też istotę ich współpracy, która jest jeszcze we wstępnej fazie. Jednak zarówno sztab szkoleniowy, jak i sami zawodnicy pracują nad jej wzmocnieniem. W San Sebastián szczególnie starał się o to Kylian, który podawał do Viníego pięć razy. Więcej niż do kogokolwiek innego. „Staramy się szukać siebie nawzajem w meczach i na treningach, aby pomóc drużynie. To świetny zawodnik i jestem bardzo szczęśliwy, że mogę grać z nim w takim klubie, jak Real Madryt”, powiedział.

Lider szatni
To słowa lidera, który rozpoczął spokojnie. Nie spiesząc się z adaptacją. Już w dniu swojej prezentacji zrobił pozytywne wrażenie w Valdebebas. „Widać było, że był bardzo skoncentrowany, bardzo chciał zacząć trenować i dać coś od siebie, był także bardzo pokorny”, przekazały Asowi źródła z klubu. Potwierdziło się to, gdy zaczął swój okres przygotowawczy 8 sierpnia, na sześć dni przed Superpucharem Europy. W Warszawie spełnił swoje marzenie. Zadebiutował w koszulce Królewskich. I od razu zdobył swoją premierową bramkę. Na Stadionie Narodowym jego dyspozycja rosła wraz z upływem minut. W pierwszej połowie był bardziej ostrożny, ale po przerwie grał ofensywniej. To także odzwierciedlenie trwającego sezonu, który rozwija się na jego korzyść.

Przeciwko Betisowi, po kilku potyczkach, w których bardziej chciał, aniżeli mu wychodziło, zanotował pierwszy dublet. Z Sociedadem strzelił kolejnego gola i zrobił następny krok naprzód. W ubiegłej kampanii w PSG zdobył łącznie 44 bramki. W tym momencie z maksymalnie 66 meczami, które są przed nim, ma w swoim dorobku cztery. W szatni bieg czasu tylko wzmocnił jego więzi z kolegami. Napastnik trzyma się bardzo blisko z francuską grupą (Camavinga, Tchouaméni i Mendy) czy ze wspomnianym wcześniej Brahimem, z którym świętował swoje trafienie na Anoecie.

„Przyszedłem do Realu, by przeżywać takie noce”
Pora na misję Stuttgart. We wtorek Los Blancos wrócą do rywalizacji w Lidze Mistrzów. Dla Mbappé będzie to debiut w nowym zespole w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach klubowych w odmienionej formule. W rozgrywkach, w których ma imponujące liczby (48 goli i 26 asyst). AS wskazuje, że od momentu swojego debiutu w Champions League jest on drugim piłkarzem pod względem udziałów bramkowych (74), nieznacznie ustępując tylko Robertowi Lewandowskiemu (62 gole i 13 asyst, razem 75 udziałów). Ale w wymiarze zespołowym jeszcze nie osiągnął upragnionego sukcesu.

Jego start w Lidze Mistrzów był iście piorunujący. W 2017 roku jako nastolatek pogrążył Manchester City w barwach Monaco i zakończył swoją pierwszą europejską krucjatę z sześcioma golami w dziewięciu meczach. To był początek fali uderzeniowej w wykonaniu Francuza. Wtedy doszło też do pierwszych kontaktów z Realem Madryt. Właśnie wtedy zaczęła się siedmioletnia telenowela, ale wówczas wylądował jednak w Paryżu. Z PSG tylko raz zdołał przedrzeć się przez mur półfinału, ale w pandemicznej kampanii 2019/20 słynna La Orejona trafiła do gabloty Bayernu Monachium, a Kylian w finałowym boju zaprezentował się po prostu słabo.

AS przypomina, że były też konfrontacje pełne fajerwerków. Żeby nie szukać daleko, chociażby świetne występy przeciwko… Realowi Madryt w 2022 roku, które stały się jednak ledwie anegdotą przez ekspresową remontadę na Santiago Bernabéu, której przewodził Karim Benzema. Były również inne, mniej spektakularne, takie jak półfinał z Borussią Dortmund w zeszłym sezonie. Mbappé przeszedł obok spotkania i ponownie został na pucharowym marginesie. Dlatego wtorkowe starcie nie będzie dla niego zwykłym, kolejnym dniem w biurze: „To dla mnie bardzo ważne. Jak powiedziałem mojego pierwszego dnia tutaj, przyszedłem do Realu, by przeżywać takie noce.” Czekamy. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!