Real zwykle wygrywa po przerwach reprezentacyjnych

W sobotni wieczór Real Madryt zagra na wyjeździe z Realem Sociedad w ramach 5. kolejki tego sezonu La Ligi. Zarówno Królewscy jak i Baskowie wrócą do ligowych obowiązków po dwóch tygodniach przerwy związanej z meczami reprezentacji. Jak Los Blancos radzili sobie ostatnio z powrotami po zgrupowaniach swoich kadr? Krótko mówiąc, dobrze. Oczywiście pod uwagę bierzemy zeszły sezon, więc oby to teraz się nie zmieniło...

Pierwsza pauza od ligi nadeszła na początku września, a po niej Królewscy, podobnie jak w tym roku, powrócili do gry meczem z... Realem Sociedad, ale na Bernabéu. Do przerwy to goście prowadzili 1:0, ale ostatecznie podopieczni Ancelottiego dokonali remontady za sprawą trafień Valverde oraz Joselu na początku drugiej części gry. 

Kolejna przerwa reprezentacyjna miała miejsce w październiku. Po jej zakończeniu Real udał się na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Sevilla, choć zawodziła w ostatniej kampanii, potrafiła postawić się Królewskim i ci musieli uszanować punkt zdobyty po golu Carvajala. 

Pod koniec listopada chłopcy Ancelottiego wrócili po kolejnej przerwie i tym razem pewnie pokonali na wyjeździe Cádiz. Bohaterem spotkania został strzelec dwóch pierwszych goli, czyli Rodrygo. Brazylijczyk zanotował też asystę przy trafieniu Jude'a Bellinghama, którym Anglik ustalił wynik spotkania.

Ostatniego dnia marca Królewscy podejmowali u siebie Athletic i wygrali 2:0. Ponownie najważniejszym zawodnikiem meczu okazał się Rodrygo. Brazylijczyk zdobył wówczas kolejne dwie bramki i wygląda na to, że naprawdę dobrze czuje się w spotkaniach, gdy Los Blancos wracają po do rywalizacji po meczach reprezentacji. Czy w tym sezonie również wpisze się na listę strzelców świeżo po powrocie do klubu?