Advertisement
Menu
/ marca.com, relevo.com, ge.globo.com

Militão ma wrócić do gry za dwa tygodnie

Przerwa Brazylijczyka uwypukla problemy w defensywie. Na ten moment wydaje się, że stoper przegapi minimum dwa mecze.

Foto: Militão ma wrócić do gry za dwa tygodnie
Éder Militão. (fot. Getty Images)

Real Madryt od dłuższego czasu balansuje na krawędzi w kwestii środkowych obrońców. Problem trwa od dawna, a lato, zamiast go rozwiązać poprzez możliwość wejścia na rynek transferowy, tylko go pogłębiło: odszedł Nacho, powrót Alaby się opóźnia, a jedynym nowym graczem jest Vallejo, który ma trudności z wejściem w plany Ancelottiego. Braki w defensywie były widoczne, mając do dyspozycji jedynie dwóch środkowych obrońców na początek sezonu, a kontuzja Militão tylko pogłębiła ten problem na samym starcie, zauważa MARCA.

Wszystkie media zgodnie informują, że uraz Brazylijczyka nie jest poważny, ale będzie mógł wrócić do gry dopiero za dwa tygodnie, co oznaczałoby, że nie zagra na pewno z Realem Sociedad i ze Stuttgartem w Lidze Mistrzów. A przynajmniej tak wygląda sytuacja na ten moment, ponieważ zawodnik nadal nie przeszedł dokładnych badań w Madrycie.

Real Madryt wiedział, że ma poważny problem i był zdeterminowany, by go naprawić, ale wszystkie plany dotyczące wzmocnienia środka obrony się nie powiodły. Na początek, odejście Nacho zaskoczyło klub, ponieważ celem było zatrzymanie kapitana na jeszcze jeden sezon, aby zyskać więcej czasu na rynku transferowym.

Ale najgorszy cios miał dopiero nadejść. Nieudana operacja pozyskania Yoro była niespodziewana i stanowiła poważne uderzenie w planowanie wzmocnienia środka obrony. Młody Francuz był wybrany na kluczowy element nowej defensywy, a jego transfer idealnie wpisywał się w politykę nowych nabytków Realu Madryt. Jego przejście do Manchesteru United było poważnym ciosem, do tego stopnia, że Real Madryt postawił wszystko na Yoro i nie miał „planu B”. Do końca okna transferowego Królewscy nie podjęli żadnych działań, aby pozyskać innego obrońcę. „Kadra zamknięta”, ogłosił Ancelotti, przypomina MARCA.

Real Madryt był świadomy ryzyka i wiedział, że stąpa po cienkiej linie, jeśli chodzi o środek obrony, ale zdecydował się walczyć z tym, co miał. Aby złagodzić niedobór środkowych obrońców, po raz pierwszy od dłuższego czasu sztab szkoleniowy i dział sportowy postanowili postawić mocno na młodego zawodnika ze szkółki: Joana Martíneza. Ten 17-letni obrońca zrobił wrażenie podczas tournée po Stanach Zjednoczonych, a Ancelotti był zdecydowany uczynić z niego swojego nowego Yoro. Jednak nawet tutaj Real Madryt miał pecha, ponieważ Hiszpan nabawił się poważnej kontuzji 9 sierpnia. Teraz jego miejsce w tej roli przejął Jacobo Ramón. Na dodatek, kilka dni wcześniej MARCA ujawniła niepokojącą sytuację z Alabą: jego postępy są dobre, ale wolne i bez konkretnej daty powrotu. Innymi słowy, Austriak powróci na ratunek Ancelottiemu znacznie później, niż zakładano.

Wszystko to wiązało się ryzykiem, a teraz kontuzja Militão pokazuje skalę problemu w środku obrony. Minął zaledwie miesiąc od rozpoczęcia rozgrywek, a Ancelotti ma już do dyspozycji tylko jednego środkowego obrońcę: Rüdigera. Zaledwie pięć rozegranych meczów, a trener musi już myśleć o aktywowaniu „planu Tchouaméni” na najbliższy mecz z Real Sociedad, jeśli Francuz wyleczy się z dolegliwości, które zmusiły go do opuszczenia zgrupowania reprezentacji. Dodatkowo Ancelotti rozważa inne opcje, takie jak Carvajal i Mendy, na wypadek gdyby sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała. Kontuzja Militão tylko pogłębiła problem, podsumowuje MARCA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!