Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com

Są równi i równiejsi, jedni dostają kartki, a inni nie

Real Madryt należy oczywiście do tych „równych”. Bo trzeba się naprawdę postarać, żeby otrzymać napomnienie, faulując zawodnika mistrza Hiszpanii. Piłkarze Królewskich byli nieprzepisowo zatrzymywani 59 razy, a ich rywale zobaczyli tylko dwie żółte kartki. Dla porównania zawodnicy Barcelony byli faulowani 53 razy, a ich przeciwnicy obejrzeli 13 żółtych kartek.

Foto: Są równi i równiejsi, jedni dostają kartki, a inni nie
César Soto Grado i Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)

Sezon dopiero się rozpoczął, za nami raptem cztery kolejki, a już pojawiają się pierwsze różnice w sędziowaniu, Barcelonę, która jest liderem tabeli jako jedyny zespół z kompletem zwycięstw, oraz Real Madryt, który zajmuje drugie miejsce, dzielą tylko cztery punkty. Jest jednak pewna statystyka, w której obie drużyny znajdują się na dwóch przeciwległych biegunach, a mianowicie – liczba żółtych kartek przyznanych ich rywalom w pierwszych meczach nowej kampanii ligowej. Podczas gdy w tabeli dzieli je tylko jedna pozycja, w tej kategorii jedni są na samym szczycie, a drudzy na szarym końcu, zauważa dziennik AS.

Barcelona, podobnie jak w klasyfikacji punktowej, jest zespołem, którego przeciwnicy najczęściej otrzymują żółte kartki. W zaledwie czterech spotkaniach jej rywale zobaczyli już 13 kartek, co daje średnią ponad 3 napomnień na mecz, największą w pięciu najsilniejszych ligach Europy. Piłkarze Blaugrany łącznie w rzeczonych potyczkach byli faulowani 53 razy. W tym samym przedziale czasowym Real plasuje się na ostatnim miejscu w tym zestawieniu. Przeciwnicy Królewskich obejrzeli zaledwie dwie żółte kartki – jedną Mallorca (Pablo Maffeo) i jedną Real Valladolid (Marcos André).

Zarówno Betis, jak i Las Palmas zakończyły swoje starcia z madrycką ekipą bez żadnej kartki za faul, mimo że Andaluzyjczycy dopuścili się 17 przewinień, a gracze z Wysp Kanaryjskich – 16. AS wskazuje, że szczególną uwagę zwraca fakt, iż zawodnicy Los Blancos byli faulowani częściej aniżeli zawodnicy Barçy. Ucierpieli w sumie 59 razy, ale ich przeciwnicy zobaczyli o 11 kartek mniej niż przeciwnicy Katalończyków. Sędziowie zresztą bardzo dbają o zdrowie podopiecznych Hansiego Flicka, czego najlepszym dowodem jest rozmowa Isidro Díaza de Mery z Paulo Pezzolano, trenerem Valladolidu, w przerwie starcia Barcelony z Los Pucelanos.

W tej klasyfikacji Valencia jest na drugim miejscu pod względem liczby kartek otrzymanych przez rywali (12), wespół z Villarrealem. Na samym dole, tuż nad Realem Madryt, znajdują się Osasuna i Betis z 3 kartkami. Atlético Madryt jest szóste, a ich przeciwnicy zobaczyli 9 kartek na początku rozgrywek. Ten nierówny rozkład żółtych kartoników wręczanych rywalom w zaledwie czterech seriach gier już sprawia, że kibice i zespół z Santiago Bernabéu czują się niesprawiedliwie traktowani, uważając, że ich przeciwnicy muszą popełnić znacznie więcej fauli niż przeciwnicy Barcelony, by otrzymać kartkę.

Porównując z resztą największych europejskich lig, tylko trzy drużyny są w sytuacji, w której ich rywale zobaczyli mniej kartek. Oponenci Udinese w trzech konfrontacjach, Unionu Berlin w dwóch i Bochum również w dwóch otrzymali tylko jedną kartkę. Zaledwie trzy drużyny z pięciu największych lig są za plecami Królewskich, jednak rozegrały one mniej spotkań. Procentowo to właśnie podopieczni Carlo Ancelottiego są najgorzej traktowani wśród wszystkich ekip z pięciu najsilniejszych lig Europy. Ta statystyka łączy się z serią 43 gier, w których rywale Realu nie otrzymali czerwonej kartki w rozgrywkach krajowych. W analogicznym okresie piłkarze Carletto zostali ukarani 5 czerwonymi kartkami, mimo że popełnili w tych meczach aż o 204 faule mniej.

Wystarczyły tylko cztery ligowe kolejki, by Los Blancos zauważyli, że ich rywale mogą popełniać więcej fauli niż przeciwko innym zespołom, nie będąc za to karani kartkami, co sprawia, że są w uprzywilejowanej pozycji. Ta ogromna różnica będzie nadal podsycać realizację kolejnych materiałów autorstwa Real Madrid TV (przykładem ten najnowszy, dotyczący pracy Javiera Alberoli Rojasa w pojedynku z Betisem), które skarżą się na nierówne traktowanie przez arbitrów, które – jak uważają – występuje między Realem Madryt a ich głównym rywalem do mistrzowskiego tytułu, kończy swoją analizę AS.

Drużyny, których rywale otrzymali najwięcej żółtych kartek w dotychczasowych czterech kolejkach:

  1. Barcelona – 13
  2. Valencia – 12
  3. Villarreal – 12
  4. Real Sociedad – 11
  5. Deportivo Alavés – 10
  6. Atlético – 9
  7. Athletic – 9
  8. Sevilla – 9
  9. Celta – 8
  10. Las Palmas – 8
  11. Leganés – 8
  12. Real Valladolid – 8
  13. Getafe – 7
  14. Rayo Vallecano – 7
  15. Girona – 6
  16. Espanyol – 6
  17. Mallorca – 4
  18. Betis – 3
  19. Osasuna – 3
  20. Real Madryt – 2

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!