Niezastąpiony Valverde
Choć to Kylian Mbappé skradł okładki dzienników swoim dubletem z Betisem, to jednak bardziej szczegółowa analiza wynosi na afisz innego bohatera. Jest nim Fede Valverde, który z Betisem zademonstrował pełen repertuar, a na starcie sezonu jest niewątpliwie najlepszym graczem zespołu.
Fede Valverde świętuje trafienie z Atalantą. (fot. Getty Images)
Niedzielny występ Urugwajczyka stanowił definicję porządku i jakości w ataku oraz poświęcenia w obronie. Jednym słowem, Fede był prawdziwym liderem drużyny budzącej w ostatnim czasie wątpliwości. W konfrontacji z Betisem niemoc po raz kolejny przeciągała się w czasie, aż do momentu, gdy Valverde postanowił wymyślić absolutnie zjawiskowe podanie do Mbappé. Dopiero po tym dziele sztuki Kylian, który wcześniej bez powodzenia próbował znaleźć drogę do siatki, mógł cieszyć się ze swojego premierowego trafienia w La Lidze. Francuz wykorzystał później jeszcze rzut karny, co skierowało reflektory w jego stronę. Obiektywnie graczem meczu był jednak Fede.
Jak zauważa MARCA, pomocnik zanotował swoją pierwszą asystę w sezonie, a w poprzednich starciach dwa razy wpisywał się na listę strzelców – z Atalantą i Realem Valladolid. W każdej z potyczek jego rola była nie do przecenienia, ponieważ brał udział przy golach otwierających wynik. Gdyby spojrzeć na heatmapę 26-latka, zauważymy, że we wczorajszym starciu był praktycznie w każdym zakamarku boiska. Nawet jeśli nominalnie został ustawiony bliżej prawej strony, to jednak często widać go było na przeciwległym boku. Valverde udanie asekurował Carvajala, a kiedy trzeba było kilkukrotnie pomagał Viniciusowi i Kylianowi w napędzeniu ataku.
Sezon co prawda dopiero się zaczął, ale już teraz statystyki jasno pokazują, że Fede jest filarem zespołu Ancelottiego. Do tej pory, podobnie jak Courtois, Rüdiger i Militão, zanotował komplet 450 minut. Bramkarz, duet stoperów i środkowy pomocnik tworzą oś Królewskich, którzy już na tym etapie kampanii mają problem z kontuzjami. Choć Valverde nie ma do pomocy ani Bellinghama, ani Camavingi, to jednak jego wydajność na tym nie cierpi.
Niewiele wskazuje, by ten stan rzeczy miał ulec w najbliższym czasie zmianie. Fede podczas przerwy na reprezentacje odbędzie daleką podróż, by zmierzyć się z Paragwajem i Wenezuelą w ramach eliminacji do kolejnego mundialu. Gdy wróci, nie będzie jednak czasu na odpoczynek. Valverde jest wszędzie i w tej formie po prostu musi grać zawsze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze