Wyzwanie Tchouaméniego
Francuz z każdym kolejnym meczem wygląda coraz lepiej jako lider środka pola. Z większą swobodą radzi sobie z rozgrywaniem piłki, choć ma jeszcze sporo do poprawy.
Aurélien Tchouaméni w meczu z Realem Valladolid. (fot. Getty Images)
To sezon zmian i modyfikacji w jedenastce Realu Madryt. Drużyna przechodzi przez proces adaptacji do gry bez Toniego Kroosa po dekadzie owocnej współpracy oraz dostosowuje się do nowych automatyzmów, które wymusza przybycie Kyliana Mbappé i nowa konfiguracja w środku pola. Pierwsze zadanie częściowo spada na barki Auréliena Tchouaméniego (do czasu powrotu Eudardo Camavingi, co pozwoli na lepszy podział obowiązków i minut). Francuz staje się kluczowym graczem zespołu, podejmując się misji niemal niemożliwej do wykonania – przejęcie roli i odtworzenie wszechobecności, jaką wykazywał się Niemiec.
Tchouaméni, będący bardziej defensywnym niż kreatywnym pomocnikiem, stopniowo przejmuje stery w drużynie, zauważa dziennik AS. Jeśli w meczu z Mallorcą oddał inicjatywę Fede Valverde, to przeciwko Realowi Valladolid „czternastka” Królewskich wykonała krok naprzód. Według danych portalu statystycznego Opta, Francuz miał więcej kontaktów z piłką niż jakikolwiek inny zawodnik (102). Jego 95,6% celności podań (86 na 90) niemal dorównywało najlepszym osiągnięciom wszechstronnego Kroosa. Nisko ustawiony blok obronny Los Pucelanos ułatwiał mu grę za linią środkową, o czym świadczy jego 71 podań na połowie rywala, z czego 39 w ostatniej tercji boiska.
Jednak Tchouaméni wciąż nie ma wielu cech, które Niemiec dopracował do perfekcji. W pierwszej połowie spotkania z Valladolidem Los Blancos mieli problemy z dynamicznymi zmianami ciężaru gry i przerzucaniem piłki z jednej strony na drugą, a przecież to umiejętności, które były jednymi z największych atutów Kroosa, który kapitalnie sprawdzał się w tych elementach piłkarskiego rzemiosła dzięki swoim długim podaniom i zdolności zmiany kierunku gry. Średnia ponad 8 długich podań na mecz, którą popularny Antonio notował w każdym występie w pierwszym składzie, spadła do 4-5 w dwóch pierwszych kolejkach La Ligi z byłym graczem Monaco na pozycji pivota, wylicza AS.
Ale mimo wszystko, można zaobserwować kilka naprawdę pozytywnych sygnałów w kontekście Tchou, który z meczu na mecz jest coraz pewniejszy. W rywalizacji z Realem Valladolid mocniej uczestniczył w rozegraniu (wspomniane wcześniej 102 kontakty z futbolówką) niż przeciwko Atalancie (62 kontakty) i Mallorce (64 kontakty). Wykonał również znacznie więcej podań – od 46 celnych zagrań w Superpucharze Europy do 86 w ligowym debiucie na Santiago Bernabéu. Inny ważny wyznacznik – w konfrontacji z Valladolidem wykonał aż 16 podań progresywnych, co wcześniej nie było jego mocną stroną. W minionej kampanii notował średnio 4,6 takich podań na każde 90 minut. Kroos z kolei osiągał średni rezultat 10,49 takich podań na spotkanie. Idzie ku lepszemu, choć nadal bez takiej precyzji w dłuższym zagraniu, jaką odznaczał się Niemiec.
Toni Kroos to bez wątpienia zawodnik nie do zastąpienia, ale przed Tchouaménim stoi wyzwanie, by przynajmniej zbliżyć się do jego poziomu. W realizacji tego celu pomoże mu Valverde, spadkobierca numeru 8 i jego partner w nowej erze drugiej linii Realu Madryt. To duet, który – jak przyznał Urugwajczyk po starciu z Valladolidem – potrzebuje czasu, żeby się zgrać: „Trener wymaga od nas, abyśmy starali się grać, abyśmy byli równowagą drużyny. Czasami było nam trudno, ponieważ nie jesteśmy przyzwyczajeni z Aurélienem do gry razem. Ale będziemy się poprawiać. Myślę, że jesteśmy bardzo dobrymi piłkarzami i możemy jeszcze wiele poprawić”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze