Niepokonany Carvajal
Gdy 14 sierpnia piłkarze Realu Madryt wybiegną na murawę Stadionu Narodowego w Warszawie, Dani Carvajal będzie starał się przedłużyć serię 209 dni bez zaznania goryczy porażki. Po raz ostatni prawy obrońca musiał uznać wyższość rywala w pucharowym starciu z Atlético 18 stycznia. Od tamtej pory pozostaje niepokonany, a jego rola zarówno w klubie, jak i reprezentacji jest niezmiennie kluczowa.
Dani Carvajal stwierdził, że strzeli gola w finale Ligi Mistrzów. Efekt na załączonym obrazku. (fot. Getty Images)
Podczas tej długiej drogi Carvajala bez porażki Królewscy nie przegrali 26 kolejnych spotkań (17 zwycięstw i 9 remisów), a Dani wystąpił w 20 z nich (12 wygranych i 8 remisów). W efekcie zespół sięgnął po Ligę Mistrzów i mistrzostwo Hiszpanii. W międzyczasie wyższość przeciwnika uznać musiała reprezentacja, ale akurat w meczu towarzyskim z Kolumbią (0:1) wychowanek Realu nie wybiegł na murawę. Na Mistrzostwach Europy Dani był jednym z filarów ekipy De la Fuente. Rozegrał pięć z siedmiu spotkań w marszu po ostateczny triumf i za każdym razem wygrywał. Łącznie Carvajal może pochwalić się passą 27 starć bez porażki.
Nie ulega wątpliwości, że piłkarz przechodzi obecnie przez szczytowy moment kariery. Jego postawa sprawia, że wymienia się go nawet wśród kandydatów do sięgnięcia po Złotą Piłkę. Do świetnej gry w defensywie dorzucił również skuteczność w ofensywie oraz instynkt strzelecki, jakim nie błyszczał nigdy wcześniej. Sezon zakończył z sześcioma trafieniami, w tym w finale Ligi Mistrzów. Także na EURO zdołał wpisać się na listę strzelców, w spotkaniu z Chorwacją.
Jeśli Real Madryt pokona w środę Atalantę, Carvajal może zdobyć trzy trofea w siedmiu meczach. Po finale Ligi Mistrzów wystąpił w pięciu spotkaniach na EURO (odpoczynek z Albanią i zawieszenie z Francją). W Warszawie stanie więc przed szansą na dokonanie czegoś wręcz niespotykanego. Wygrana z Atalantą zapewniłaby Daniemu piąty w karierze Superpuchar Europy. Najbardziej pamiętnym momentem prawego obrońcy z tych rozgrywek jest niewątpliwie gol w 119. minucie spotkania z Sevillą 9 sierpnia 2016 roku. Carvajal ruszył wówczas z okolic środka boiska, pozostawił za sobą kilku rywali i zewnętrzną częścią stopy posłał piłkę w prawie okienko bramki Sergio Rico. Był to niewątpliwie jeden z najpiękniejszych jego goli w karierze i jednocześnie pieczętujący trofeum.
Dani w białej koszulce sięgnął łącznie po 25 pucharów, a kolejne dwa dorzucił w barwach narodowych. Jego klubowe dokonania przebijają jedynie Nacho i Modrić, którzy zdobyli o jedno trofeum więcej. W środę defensor wybiegnie z myślą o dorzuceniu Warszawy do listy miast, w których przychodziło mu odtrąbiać sukces.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze