Huragan Debby może nawiedzić mecz z Chelsea
Burza tropikalna Debby ma uderzyć w wybrzeże Florydy i już jako huragan wejść w głąb kontynentu. To może wpłynąć na przebieg meczu pomiędzy Realem Madryt a Chelsea w Charlotte.
Wyładowania atmosferyczne nad jednym ze stadionów w USA. (fot. Getty Images)
Europejskie kluby przebywające obecnie w Stanach Zjednoczonych są regularnie prześladowane przez miejscowe huragany. I Real Madryt nie należy tutaj do wyjątków. Już przy pierwszym meczu z Milanem w Chicago mówiło się o tym, że burze mogą zakłócić jego przebieg, ale ostatecznie obyło się bez problemów. Jednak już w drugim meczu z Barceloną z powodu okolicznych wyładowań atmosferycznych doszło do dłuższej przerwy w spotkaniu – w 12. minucie sędzia polecił piłkarzom zejście do szatni, a Klasyk został wznowiony po przerwie trwającej godzinę i 20 minut.
Teraz zaplanowany na środę mecz z Chelsea może zostać nawiedzony przez burzę tropikalną Debby, która przemieszcza się z Morza Karaibskiego i już jako huragan mu uderzyć w Tallahassee na wybrzeżu Florydy. W tym momencie prognozy mówią o tym, że huragan obejmie głównie Florydę i Karolinę Południową, ale niewykluczone, że wejdzie bardziej w głąb kontynentu i dotrze do Karoliny Północnej. Charlotte, w którym znajdują się obecnie Królewscy, jest oddalone o 600 kilometrów od Tallahassee, które ma przyjąć pierwszy impakt wejścia Debby na kontynent.
„Zgodnie z obecnymi prognozami deszcz i wiatr dotrą do Karoliny Północnej pomiędzy czwartkiem a piątkiem. Jednak dopiero gdy burza dojrzeje, będziemy w stanie przeanalizować jej dalszy rozwój i konsekwencje”, mówi miejscowy meteorolog, Steve Stewart. Jeśli te wczesne prognozy się spełnią, to mecz Realu Madryt z Chelsea powinien zostać rozegrany bez żadnych zakłóceń. Ale jest jeszcze zbyt wcześnie, aby móc to stwierdzić z pełnym przekonaniem.
Protokół w Stanach Zjednoczonych jest w tych tematach dość jasny. Jeśli w odległości 8 mil od stadionu (prawie 13 kilometrów) dojdzie do wyładowania atmosferycznego, to na przynajmniej pół godziny drużyny muszą zejść do szatni, a zgromadzeni na trybunach kibice skryć się pod dachem. Każde kolejne wyładowanie w tej odległości zeruje licznik – do momentu, w którym przez pół godziny nie będzie w okolicy żadnych wyładowań atmosferycznych, mecz nie zostanie wznowiony.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze