Rozwiązanie błędów popełnionych przy Los Galácticos
Przybycie Kyliana Mbappé stanowi wisienkę na torcie dla drugiego pokolenia Galacticos… które chce zdominować Europę zarówno na boisku, jak i poza nim.
Figo, Carlos, Ronaldo, Zidane i Beckham. (fot. Getty Images)
„Najlepsi piłkarze świata muszą grać w Realu Madryt”. Ta deklaracja woli Florentino Péreza nie odnosiła się do taktycznych ani strategicznych potrzeb Los Blancos. Celem było zgromadzenie wszystkich gwiazd piłkarskiego świata, co zostało osiągnięte, ale piłkarska maksyma, która wymaga zwartego i zrównoważonego zespołu, aby zdominować wszystkie europejskie rozgrywki, nie zadziałała. Teraz w drugim pokoleniu Los Galácticos klub był w stanie zlokalizować błędy popełnione za pierwszym razem i znaleźć rozwiązanie, które pomoże w zdominowaniu Europy na boisku jak i poza nim.
„Musisz zobaczyć, jakie błędy zostały popełnione, było wiele gwiazd i bardzo dobrych zawodników... ale nic nie wygrali. W Realu ważne jest, aby wygrywać co roku. Wspaniale jest mieć wszystkich tych zawodników, ale trzeba wiedzieć, jak zachować równowagę” – wyjaśnił Iván Helguera w rozmowie z dziennikiem MARCA, zapytany o porównanie Los Galácticos z Realem Madryt po przybyciu Kyliana Mbappé. „Grali ze mną, ponieważ byłem tam dłużej” – zażartował były środkowy obrońca, który przeżył wyjątkowy okres w historii Królewskich, zanim ci przeanalizowali popełnione błędy.
„Co poszło nie tak? Nie było równowagi, wielu zawodników atakowało, a potem wracało i wracało, nie było to takie łatwe… Byłem obrońcą, bardzo trudno było się bronić z takimi zawodnikami. Trzeba zachować równowagę z zawodnikami, którzy atakują, a potem się cofają” – wyznaje o zespole, który nadmiernie zabolało odejście Claude’a Makélélé. Francuski defensywny pomocnik był kluczową postacią w Realu Madryt od czasu jego transferu z Celty w 2000 roku, w tym samym roku, w którym Florentino został prezesem klubu. W ciągu trzech lat spędzonych na Bernabéu zdobył dwie ligi i Ligę Mistrzów, będąc niezbędnym elementem pomocy drużyny, która rok po roku gromadziła Galacticos w ofensywie i w której Francuz był postacią zabezpieczającą defensywę.
Wraz z przybyciem Davida Beckhama pomocnik odszedł do Chelsea po tym, jak nie udało mu się dostać podwyżki, na którą, jak myślał, zarobił na boisku... Pustka, którą pozostawił, była zbyt duża. Cambiasso, który właśnie wrócił po wypożyczeniu do River Plate, wychowanek Borja lub próby z samym Helguerą to tylko niektóre z opcji, których próbowano wdrożyć w tym sezonie. Nic nie pomogło. Najczęstszą opcją było umieszczenie Gutiego i Beckhama jako defensywnych pomocników, ale żaden z nich nie spełniał zadań, w których był najlepszy. Gravesen, Pablo García... Real próbował ze wszystkich sił, ale za bardzo brakowało im cech fizycznych Francuza.
Tak więc drugie pokolenie Galácticos ma w swoich szeregach dwóch francuskich pomocników, którym udaje się dać zespołowi dwie istotne cechy do zdobywania tytułów: Tchouaméni odpowiada za porządek taktyczny i pomoc w kryciu, a Camavinga, bardziej impulsywny, wyróżnia się fizycznością oraz pokryciem wielu metrów pola gry. Kluczem jest to, że przez cały czas wiedzą, czego potrzebują ich koledzy z drużyny. „Dlaczego mało mówiło się o Makélélé, a kiedy odszedł, stwierdziliśmy: opuścił nas filar Realu Madryt? Ponieważ Makélélé doskonale wiedział, co ma robić” – wyznał Guti.
Ponadto Valverde to kolejna z kluczowych postaci Ancelottiego. Bohater z cienia i niestrudzony pracuś, który zawsze wywiązuje się z obowiązków powierzonych mu przez włoskiego trenera. Urugwajczyk rozumie wszystko, co powinien robić. „To o wiele lepszy zespół niż Galácticos, o wiele lepszy zespół” – podsumowuje legendarna „14” Los Blancos. Musielibyśmy przeanalizować tę jedenastki i zobaczyć, która z nich jest lepsza, ale nikt nie wątpi, że obecny skład Królewskich jest bezkonkurencyjny. Rezerwowi w razie potrzeby pomogą trenerowi Ancelottiemu przełamać wynik.
W pierwszym galaktycznym projekcie Realu Madryt brakowało równowagi pomiędzy talentem ofensywnym i defensywnym. Była to drużyna „sztuczna”, w której podpisały się gwiazdy, a nowa generacja to zespół gruntownie uformowany, w którym każdy obszar boiska został pokryty tym, co najlepsze. Cel to przyszłość. Średni wiek drużyny to 26 lat. Real kończy składanie elementów w celu znalezienia ostatecznego klucza.
Tym, co łączy obie wersje, są prawa do wizerunku. Figo jako pierwszy na liście spełnił życzenie Florentino... i zdecydowano się dla niego przekroczyć czerwoną linię. Każda gwiazda, która przybyła na Bernabéu, musiała przejść ten sam test, chociaż zawsze są wyjątki. Przypadek Mbappé jest inny, ponieważ Francuz przyszedł za darmo i zdecydowano, że procent dla niego będzie wyższy, aby „podziękować” mu za obniżkę pensji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze