Advertisement
Menu
/ Real Madrid Televisión

Mbappé cz.1: Decyzję o przejściu do Realu podjąłem jako dziecko

Kylian Mbappé w ostatniej części swojej prezentacji spotkał się z dziennikarzami w sali prasowej na Santiago Bernabéu. Przedstawiamy pierwszą z dwóch części zapisu tego spotkania Francuza z dziennikarzami.

Foto: Mbappé cz.1: Decyzję o przejściu do Realu podjąłem jako dziecko
Kylian Mbappé na dzisiejszej konferencji prasowej. (fot. Getty Images)

Francuzowi towarzyszył na sali prasowej dyrektor ds. instytucjonalnych Emilio Butragueño, który przywitał go następującymi słowami: „Dzień dobry. Drogi Kylianie, jak powiedział nasz prezes, dzisiaj witamy cię w Realu Madryt. Mogę zapewnić cię, że wszyscy tworzący tę wielką rodzinę zrobimy wszystko, byście ty i twoi najbliżsi byli bardzo szczęśliwi na nowym etapie twojego życia. Jesteśmy przekonani, że pomożesz nam w dalszym budowaniu wielkiej historii naszego klubu. Witamy w twoim domu, witamy w Realu Madryt”. Napastnik odpowiadał na pytania po hiszpańsku i francusku.

[RMTV] Jak się czujesz jako nowy piłkarz Realu Madryt po tej spektakularnej prezentacji? Jestem też ciekawy tego, co postawiłeś przed sobą. Tej makiety [starego Bernabéu]. Co to jest?
To zaszczyt i przywilej być piłkarzem Realu Madryt. To fantastyczny i historyczny dzień dla mnie, mojej rodziny i przyjaciół. Oczekiwałem wielkiego dnia, ale to było coś dużo lepszego niż się spodziewałem. Dlatego muszę podziękować Realowi Madryt i na pewno wszystkim madridistas. Co do makiety, to po prostu gest do rodziny, bo to prezent od niej, gdy miałem 8 lat [śmiech]. To była obietnica powrotu do Realu Madryt. To taki gest, żart [uśmiech].

[La Sexta] Florentino Pérez powiedział w wywiadzie dla Chiringuito, że chce pozyskać Mbappé od marzenia. Dzisiaj prezes powiedział, że nikt nie wie, jaki wysiłek wykonałeś, by dołączyć do Realu Madryt. O jaki wysiłek mu chodzi? Sam powiedziałeś: wygraliśmy. O co ci chodziło?
Czuję, że to przywilej. Mogę powiedzieć, że jestem piłkarzem Realu Madryt. To było moje marzenie od dziecka. Czekałem na ten moment od długiego czasu i teraz to rzeczywistość: jestem piłkarzem Realu Madryt. To jest marzenie, ale marzenie nie staje. Moim marzeniem była gra dla Realu Madryt i teraz jestem piłkarzem Realu Madryt. To wielka satysfakcja dla mnie i mojej rodziny, bo oni wiedzą, jaki wysiłek wykonałem, by tu przyjść. To było wiele etapów i teraz chcę myśleć wyłącznie o teraźniejszości. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwym chłopakiem i bardzo chcę zobaczyć się z już kolegami i trenerem, by zagrać w pierwszym meczu.

[RTVE] Jaki był dokładny moment, jak najdokładniejszy, w którym zdecydowałeś się dołączyć do Realu Madryt?
Dokładny moment to od dziecka, jak mówiłem. To łatwe [śmiech]. Jak powiedziałem wcześniej, to było marzenie. Potem to był cel, bo gdy jesteś profesjonalistą, to wiesz, że jesteś blisko, ale ja wiedziałem, że moim przeznaczeniem jest gra dla Realu Madryt. I że ten dzień przyjdzie. Decyzję podjąłem jako dziecko. Teraz mam szczęście dzięki Bogu, że ten dzień nadchodzi dzisiaj i jestem bardzo szczęśliwy. Chcę się tym cieszyć.

[COPE] Mówisz, że skupiasz się już na Realu Madryt. Z jakim zamysłem przychodzisz? Jakie masz cele? Jak wyobrażasz sobie ten sezon? I druga kwestia: dwa lata temu byłeś blisko Realu Madryt. Sam powiedziałeś w przemowie, że wydarzyły się rzeczy. Co dokładnie się wydarzyło, że nie mogłeś przyjść tu dwa lata temu?
Na pewno przychodzę z pokorą, bo przychodzę do najlepszego klubu na świecie i największego klubu w historii futbolu. Przychodzę jednak z ambicją. To są też wartości klubu, pokora i ambicja. Do tego na pewno wygrywanie. Myślę jednak, że teraz moim priorytetem jest dobra adaptacja do drużyny i kolektywu. Myślę, że gdy do tego dojdzie, to potem wszystko będzie dużo łatwiejsze, bo będę grać w wielkim zespole. Chcę jak najszybciej się do niego zaadaptować, by pomóc zespołowi na boisku. I dwa lata temu byłem bliski podpisania umowy z Realem Madryt. Trzy lata temu też! To część życia piłkarza. Jak mówię, przeszłość jest za nami. W przeszłości wiele się wydarzyło i to jest za mną. Myślę o teraźniejszości. Chcę cieszyć się moim dniem. Jak powiedziałem rodzinie, chcę cieszyć się każdą sekundą, bo ten dzień naznaczy mnie na całe życie. Będę o tym opowiadał mojemu dziecku i wszystkim z mojej rodziny, że dla mnie to był historyczny dzień.

[SER] W tym sezonie będzie grać z wielkimi napastnikami, jak Vinícius czy Rodrygo. Będzie też Endrick. Może tam grać Bellingham. W jakiej części ataku czujesz się najbardziej komfortowo: na lewym boku czy w środku?
Nie... Zagram tam, gdzie zechce trener. Mogę grać na trzech pozycjach w ataku. Grałem na trzech pozycjach w ataku w PSG, Francji i Monaco. Najważniejsze to dobra forma fizyczna i mentalna, by móc pomagać drużyna. Moja pozycja to szczegół, pewnie ważny dla was do debat [śmiech]. Dla mnie to nie jest debata. Chcę być na pewno na boisku [uśmiech], ale nie mam pytań co do pozycji. Widziałem się rano z trenerem i nie rozmawialiśmy o tym, bo to nie ma dla mnie znaczenia. Dla mnie liczy się granie i pokazywanie, że mogę pomagać Realowi Madryt.

[francuskie pytanie i odpowiedź; Radio France] Rozumiemy, że to dla ciebie wielka chwila. Widzimy, że spełniasz marzenie. Jak przeżyłeś te chwile? Co czujesz jako piłkarz Realu Madryt?
Jak mówiłem po hiszpańsku, czułem dużą presję. Rano po wstaniu stwierdziłem, że muszę cieszyć się każdą sekundą i nerwy nie mogą uniemożliwić mi czerpania radości z tak niesamowitego dnia. Przyjęcie kibiców było niesamowite. Czuję się przyjęty przez wszystkich madridistas. Muszę być wdzięczny za wszystko, co odczuwam i za wszystkie wiadomości z sympatią. Mam już to połączenie z kibicami i dla mnie to jest marzenie.

[Onda Cero] Dobrze znasz zawodników Realu Madryt. Czy z którymś chcesz wyjątkowo bardzo zagrać? Vinim? Bellinghamem? Rodrygo? Wyobrażałeś sobie waszą grę? I czy rozmawiałeś już z Ancelottim?
Powiedziałem, że rozmawiałem z trenerem rano w Valdebebas, ale nie rozmawialiśmy o sprawach taktycznych. To była zwykła rozmowa z żartami, spotkałem też wszystkich graczy i ludzi ze sztabu czy Valdebebas. Chcę grać ze wszystkimi, taka jest prawda. Mówisz o Vinim czy Bellinghamie i to są wielcy zawodnicy, ale w Realu Madryt grasz wyłącznie z wielkimi piłkarzami. Ja chcę grać z wielkimi i chcę grać ze wszystkimi. Dzisiaj rano poznałem część moich kolegów i bardzo się cieszę. Wcześniej grałem przeciwko Realowi Madryt, ale teraz jestem piłkarzem Realu Madryt i to jest różnica. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

[La Razón] Jakie jest twoje pierwsze wspomnienie jako madridisty?
Och... Mam wiele madryckich wspomnień, ale myślę, że Zidane [uśmiech]. Zidane, bo we Francji to bardzo ważna osoba. Oglądaliśmy wszystkie mecze Zidane'a w Realu Madryt. Potem przyszedł mój idol Cristiano i oglądałem wszystkie mecze. Potem zawsze oglądałem wszystkie mecze i teraz nie będę mógł ich oglądać, bo będę grać [uśmiech]. To przyjemność być dzieckiem z marzeniem o ulubionym klubie i następnie przyjście tutaj z taką prezentacją przed wszystkimi madridistas. To przywilej położyć się spać ze stwierdzeniem, że grasz w swojej ulubionej drużynie. Jak mówię, cieszę się dzisiaj każdą sekundą, bo będę wspominać ten dzień przez całe życie.

[francuski; RMC Sport] Przychodzisz do zespołu, który wygrał ligę i Ligę Mistrzów. Co możesz wnieść do tej drużyny, by uczynić ją jeszcze lepszą?
Real Madryt to drużyna, która zawsze wygrywa i wygrywała. Dlatego jest najlepszą drużyną na świecie. Ja chcę wnieść moją cegiełkę do zespołu, który jest świetny. Bardzo cieszę się, że do niego dołączam. Bardzo chcę szybko do niego wejść i dać drużynie wszystko, czego potrzebuje i o co mnie poprosi. Zrobię wszystko, by pomóc moim kolegom. Bardzo chcę zacząć już trenować i cieszyć się nową ekipą.

[MARCA] To była długa droga do Realu Madryt. Czy w jakimś momencie pomyślałeś, że twoje marzenie o Realu Madryt może zniknąć? Że nie przyjdziesz do Realu Madryt?
[kiwa przecząco głową] Nie. Byłem pewny, że nadejdzie mój moment. Dla mnie Real Madryt był jedną opcją. Miałem wiele ofert z innych klubów, ale zawsze powtarzałem to samo, że kiedy odejdę z Paryża, to do Realu Madryt. Dziękuję za wszystkie propozycje. Wiem, że jestem dobrym zawodnikiem, którego chciało wiele ekip, ale nie chciałem tym pogrywać i mówić, że moje odejście gdzieś indziej jest możliwe. W mojej głowie to było jasne: to Real Madryt. Moje marzenie i mój następny klub to Real Madryt. Oczywiście przy tym w futbolu nic nie wiadomo, wiele może się wydarzyć, ale ta sprawa była jasna: będę grać dla Realu Madryt i moim następnym klubem będzie Real Madryt. Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu.

[francuski; L'Équipe] Przeszedłeś dzisiaj badania medyczne. Czy już zaplanowano datę operacji nosa? Jakie są plany w tym względzie?
Jesteśmy w kontakcie z klubowymi lekarzami i jestem do dyspozycji klubu. To oni dadzą mi więcej informacji w najbliższych dniach, gdy będą mieć więcej wyników. Ja teraz wyjadę na wakacje, a gdy wrócę wyznaczonego dnia, powiedzą mi, co zrobić, bym jak najszybciej mógł pomóc drużynie.

[Chiringuito] Skończył się tik-tak...
Chiringuito? [śmiech] Przyjeżdżałeś często do Paryża, co? [śmiech]
Tak, tak.
Przez tyle lat.
Teraz wróciłem.
Tak, teraz ja jestem tutaj [śmiech].
Ile znaczył dla ciebie i spełnienia twojego marzenia Florentino Pérez?
Prawda jest taka, że od pierwszego dnia on we mnie wierzył, pomagał mi, pomagał mojej rodzinie. Zawsze obdarzał mnie wielką sympatią i to coś bardzo ważnego, bo ponad piłkarzem jestem człowiekiem, który czuł, że szef cię chce i jest z tobą. To coś ważnego na starcie nowego etapu i jestem bardzo szczęśliwy z relacji z prezesem, ale także ze wszystkimi osobami pracującymi w klubie, bo wiem, że to była trudna praca, ale na końcu wszyscy wykonali perfekcyjną pracę, bo dzisiaj jestem tutaj i jestem bardzo szczęśliwy.

[streamer Ibai Llanos] Który kolega najbardziej naciskał na to, że musisz dołączyć do Realu Madryt?
[śmiech] Miałem Francuzów, którzy zawsze mówili: przyjdź do Realu, przyjdź do Realu, jest świetnie, to najlepszy klub na świecie. Także Vini, który wysyłał mi dużo wiadomości, bo go znam. Mówił mi: przyjdź do Realu, będziemy grać razem z przodu [uśmiech]. Także wielu innych zawodników, przeciwko którym grałem i którzy opowiadali mi o klubie. Dziękuję im, bo gdy chcą cię wielcy zawodnicy, to zawsze coś dobrego. Nie potrzebowałem jednak też wielkich piłkarzy, by wiedzieć, że Real to najlepszy klub na świecie. Dobrze jednak wiedzieć, że koledzy z drużyny chcą mnie ze sobą i bardzo chcę zagrać z nimi wszystkimi.

[francuski] Imponuje nam twój poziom hiszpańskiego, więc muszę zapytać: francuski czy hiszpański?
Francuski [śmiech]. Wolę francuski, jestem Francuzem.
Jak ważna będzie forma fizyczna w nowym sezonie? Co zmienisz w podejściu fizycznym, by odzyskać swoją najlepszą wersję?
Rozmawialiśmy rano z Pintusem i osobami z mojego otoczenia, by stworzyć dobry program, abym był jak najszybciej gotowy, bo to będzie bardzo długi sezon. Będziemy grać w 7 rozgrywkach, więc to będzie długi sezon. Dlatego potrzebujemy specjalnego przygotowania, by wytrzymać ten nowy sezon, w którym rozegramy wiele meczów w klubie i kadrze. Rano porozmawialiśmy i zastosuję się do rozpisanego programu. Będę też do dyspozycji wszystkich, by móc jak najlepiej się przygotować i zdobyć tu wiele tytułów.

[The Athletic] W ostatnich latach powtarzałeś, że czułeś sympatię ze strony madridismo, nawet jeśli nie byłeś graczem Realu Madryt. Po 2022 roku otrzymałeś też wiele krytyki od kibiców Realu Madryt. Co o tym sądzisz? Czy myślisz, że w czymś mogłeś się pomylić? Masz dla nich jakąś wiadomość?
To część futbolu. Masz momenty, gdy ludzie obdarzają cię sympatią i momenty, gdy są trochę na ciebie wkurzeni. To jednak część futbolu i kariery. Prawda jest jednak taka, że sympatia i miłość od całego madridismo jest niesamowita. Jak mówiłem, nie byłem piłkarzem Realu i nawet teraz kiedy rozmawiam, to jestem nikim w Realu Madryt. Jestem nikim, nie rozegrałem nawet meczu, a oni… Pfff… obdarzają mnie niesamowitą miłością i sympatią. Dlatego bardzo chcę zrobić tu wielkie rzeczy i oddać życie za tę koszulkę, herb i klub. Po pierwsze, to moje marzenie, ale też wiele osób jest ze mną od pierwszego dnia. Oni we mnie wierzą i muszę zrobić dobre rzeczy na boisku oraz poza nim dla całego madridismo i mojej rodziny oraz po to, by w 100% cieszyć się moim marzeniem.

[Fox Sports] Czy poddasz się operacji nosa? Kiedy dołączysz do treningów? Czy w krótkim okresie twój cel to rozegranie meczu o Superpuchar Europy w Polsce?
Powiedziałem po francusku, że porozmawialiśmy rano z częścią medyczną klubu. Czekamy na wyniki i zrobimy te rzeczy razem. Zobaczymy, co zrobimy. Na pewno mam nadzieję na grę w Superpucharze, ale to nie zależy ode mnie, a od trenera [uśmiech]. Także trochę ode mnie, bo muszę być gotowy, by pomóc ekipie, ale będę pracować, by być gotowym na Superpuchar. To tytuł i tytuł w moim pierwszym meczu może być czymś wyjątkowym. Chcę zagrać, ale to pytanie jest dla trenera [uśmiech].

[Radio MARCA] Na prezentacji wystawiono 15 Puchar Europy Realu Madryt, w tym czternasty z 2022 roku. W tamtym roku grałeś z PSG przeciwko Realowi. W Paryżu się popisałeś, tu się popisałeś, ale Real dokonał remontady. To był magiczny wieczór na Bernabéu. Co czułeś wtedy jako rywal Realu, widząc tę remontadę i mistycyzm Bernabéu?
Wiesz, że gdy przyjeżdżasz na Bernabéu, to zmierzysz się z najlepszym klubem na świecie. Dzięki Bogu ja jestem jednym z nich [uśmiech]. Jednak kiedy byłem w Paryżu, myślałem wyłącznie o 100% grze dla PSG. Nie myślałem o patrzeniu na stadion i to wszystko. Gdy o tym myślisz, wiesz, że zagrasz przeciwko wielkiej ekipie i wielkiemu klubowi. Jednak grasz zawsze na 100% dla swojej drużyny i ja dawałem z siebie 100% dla Paryża. Jak teraz będę bronić herbu Realu na 100% i nie będę myśleć o rywalu. To część życia piłkarza. Teraz jako zawodnik Realu skupiam się tylko na tym, co mogę zrobić, by wygrywać z Realem Madryt.

[francuski; CANAL+] Camavinga i Tchouaméni opowiadają zawsze o ciężarze historii przy grze dla Realu Madryt. Czy ty odczułeś ten ciężar, gdy nałożyłeś tę koszulkę?
Tak. Prawda jest taka, że przychodzisz do historycznego klubu, legendarnego. Jego spuścizna i historia ciąży mocno na twoich barkach, gdy nakładasz tę koszulkę. Ja traktuję to jednak bardziej jako przywilej. To przywilej móc nałożyć tę koszulkę i powiedzieć: jestem piłkarzem Realu Madryt. Miałem szczęście grać wcześniej dla wielkich klubów: Monaco świetnie kształtuje młodych graczy, także PSG i teraz to będzie Real Madryt, największy i najważniejszy klub na świecie. To ogromna przyjemność być tutaj i mam nadzieję, że stanę na wysokości tego klubu, który jest największy na świecie.

[A Bola] Co do dla ciebie znaczy Cristiano Ronaldo? Utrzymujecie kontakt? Dał ci jakąś radę? Prosiłeś go o jakąś radę? Inspirowałeś się nim przy okrzyku „Uno, dos tres, Hala Madrid!”? On zrobił to samo na swojej prezentacji.
[śmiech] To gest wobec Cristiano. Zawsze był moim idolem od dziecka. Jak mówiłem, mam szczęście, że teraz to mój przyjaciel i daje mi wiele rad. Zawsze jesteśmy w kontakcie. To przywilej. On naznaczył historię Realu Madryt. Zawsze mi doradza, by pracować, by być połączonym z grą i by oddawać tej grze pasję. To przyjemność. Wiem, że EURO było dla niego trudne, ale jak powiedziałem przed meczem i powiem to znowu teraz: to niczego nie zmienia w legendzie Realu Madryt i futbolu, jaką jest Cristiano. Przesyłam mu uściski.

DRUGA CZĘŚĆ TEJ KONFERENCJI PRASOWEJ

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!