Advertisement
Menu
/ relevo.com

Nieznana historia bokserskiej sekcji Realu Madryt

Jak dobrze wiemy, Real Madryt to nie tylko piłka nożna mężczyzn. Od lat wielkie sukcesy odnoszą także koszykarze, a przed kilkoma laty powstała również piłkarska sekcja kobieca. Niewielu zdaje sobie mimo to sprawę, że swego czasu Królewscy mieli również swoją sekcję… bokserską.

Foto: Nieznana historia bokserskiej sekcji Realu Madryt
Fot. twitter.com

3 listopada 1955 roku Fred Galiana stał się 11. mistrzem Europy w boksie, jakim mogła pochwalić się Hiszpania. Galiana w szóstej rundzie znokautował Raya Famechona, ówczesnego mistrza kontynentu w wadze piórkowej. Zza lin ringu dopingowali go Raimundo Saporta oraz nie kto inny, jak sam Santiago Bernabéu. Legendarnego prezesa Realu Madryt nie mogło zresztą zabraknąć na miejscu, ponieważ Fred należał do bokserskiej sekcji Królewskich. Mogła się ona poszczycić dwoma czempionami Europy. Oprócz wspomnianego Galiany podobnej sztuki zdołał dokonać także Young Martín. Pomimo tak ważnych sukcesów sekcja została zlikwidowana w 1962 roku, a dziś jest praktycznie zapomniana. Jej wkład w hiszpańskie i zwłaszcza madryckie pięściarstwo jest jednak nie do przecenienia. 

Do teraz trudno określić konkretną datę powstania bokserskiego Realu Madryt. W przeciwieństwie do Atlético, którego sekcja jest pamiętana, ta Realu nie jest szerzej kojarzona. Zdaniem Carlosa Utrilli, historyka hiszpańskiego związku bokserskiego, początków należałoby szukać między 1952 i 1953 rokiem. Dokładna data jest niemożliwa do stwierdzenia, ale pewne fakty zawężają chociaż widełki. 

W marcu 1952 roku na 50. rocznicę powstania Realu Madryt na stadionie powstała nowa siłownia. Znajdowała się ona na parterze, a do użytku została dopuszczona w lipcu tego samego roku. Wiadomo, że Los Blancos w tamtych czasach mieli także sekcję zapaśniczą. Jeśli chodzi o bokserów, krajowy związek nie ma jednak żadnej informacji pochodzącej sprzed 1953 roku. Pierwsze wzmianki dotyczyły walk z zawodnikami innych klubów, których główną domeną była piłka nożna, jak Ferrovía, czy Juventud. 

Od samego powstania sekcji bokserskiej jej opiekunem był Modesto Magro. Początkowo starano się skupiać głównie na amatorach. Zawodnicy Realu brali udział w galach boksu olimpijskiego, jak te w hali w Fiesta Alegre, gdzie pierwsze sukcesy święcili także koszykarze. W 1953 roku Królewscy zadebiutowali na profesjonalnych ringach. Wspomniana hala pozostawała epicentrum madryckiego boksu do 1964 roku. 

Real, jak to miał w zwyczaju, chciał skonstruować wielką drużynę. Dlatego też do klubu dołączył Martín Marco Voto, znany jako Young Martín. Był on 10. Hiszpanem, który wywalczył mistrzostwo Europy. Między 1955 i 1958 rokiem pozostawał najlepszym bokserem kontynentu w wadze muszej. Ściągnięto z Barcelony także Freda Galianę, jednego z najsłynniejszych pięściarzy kraju w tamtych czasach.  Jego menedżerem był Jules Avernin, który zajmował się też interesami pierwszego hiszpańskiego mistrza świata, Baltasara Sangchili. 

Galiana trafił do Realu, by wyrobić sobie nazwisko w Europie. Udało mu się to w 1955 roku, gdy i on sięgnął po mistrzostwo Europy. Przez sekcję bokserską Królewskich przewinęli się także między innymi Ben Ali (mistrz Europy już po opuszczeniu klubu), Bergentino Cuñado, Alfondo del Río, Manuel Álvarez, Luis Magro, Fran Berdonce i, jak widniało na plakacie powitalnym, młody Luis Folledo. Ostatni ze wspomnianych budził bardzo żywe emocje wśród fanów, ale ostatecznie nigdy nie zdobył mistrzostwa Starego Kontynentu. 

Oprócz Modesto Magro pieczę nad ekipą sprawował Segundo Bartos. Ich rozłąka okazała się kluczowa dla rozpadu sekcji. Bartos opuścił Real w 1961 roku, by rozpocząć pracę w Hogar Vallecano, klubie, z którego wykiełkowała potem bokserska odnoga Atlético. Rozłam ten mocno osłabił Królewskich. Choć Magro pozostał na stanowisku, później założył własny zespół pod koniec 1962 roku. Tak też zakończył się romans Realu Madryt z boksem. Skorzystało na tym Atlético, którego sekcja bokserska utworzona została w znacznej mierze między właśnie przez dezintegrację w Realu. Warto jednak zaznaczyć, że Los Rojiblancos nigdy nie wychylili głowy poza boks amatorski. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!