Kilku wychowanków ma szansę na wyjazd do USA

Tegoroczne tournée po Stanach Zjednoczonych będzie dla Realu Madryt nietypowe. Po pierwsze dlatego, że będzie trwało nieco krócej niż zwykle. Drużyna wyląduje na amerykańskiej ziemi 28 lipca, a 6 sierpnia, tuż po zakończeniu ostatniego meczu, odleci z powrotem do Madrytu. Ale przede wszystkim dlatego, że w kadrze zabraknie wielu zawodników pierwszego zespołu. Carlo Ancelotti przyglądał się temu, jak kilka ważnych postaci opuściło klub, a inni zakwalifikowali się do półfinałów EURO i Copa América, więc są zwolnieni z wyjazdu z resztą kolegów z szatni.

Na razie gotowych do podróży do USA jest tylko 14 piłkarzy z pierwszej drużyny: Łunin, Courtois, Militão, Fran García, Rüdiger, Vallejo, Modrić, Lucas, Ceballos, Brahim, Arda Güler, Vinícius, Endrick i Rodrygo. Przyszłość niektórych z nich, jak Łunina, Frana czy Vallejo, wciąż stoi pod znakiem zapytania i to, czy ostatecznie polecą, również nie jest jeszcze przesądzone.

Z drugiej strony, Carvajal, Mbappé, Mendy, Tchouaméni, Camavinga, Bellingham i Valverde na pewną nie będą członkami amerykańskiej ekspedycji, ponieważ dotarli do półfinałów ze swoimi reprezentacjami. Po zakończeniu swoich występów w turniejach międzynarodowych dostaną kilka dni wolnego i zaczną pretemporadę w Valdebebas. Będą trenować indywidualnie i we własnym gronie w oczekiwaniu na powrót pozostałych graczy, którzy będą na tournée. Do tych nieobecności należy dodać brak Nacho i Joselu, którzy odeszli z klubu, zakończenie kariery przez Kroosa oraz kontuzję Alaby.

Ancelotti zainauguruje przygotowania z jeszcze mniejszą liczbą zawodników 15 lipca, w dniu, w którym mają oni stawić się w miasteczku sportowym na badania medyczne i oficjalne rozpoczęcie pracy przed nowym sezonem. Tylko ci, którzy nie brali udziału w Mistrzostwach Europy lub Copa América, będą musieli zameldować się tego dnia, podczas gdy reszta będzie miała jeszcze kilka dni wolnego. Plan zakłada, że w tych pierwszych przedsezonowych treningach będą ćwiczyć razem z piłkarzami Castilli.

To wszystko sprawia, że Królewscy wysyłają La Fábrice sygnał – jest wiele dostępnych miejsc na przedsezonowy wyjazd i kilku canteranos ma szansę znaleźć się w kadrze. Wyróżnienie się w pierwszych dziesięciu dniach treningów może pozwolić im przeżyć własny amerykański sen u boku Courtois, Viníciusa, Modricia i spółki. Niektórzy z nich, jak na przykład Fran González czy Gonzalo García, którzy regularnie pojawiali się na sesjach u Carletto, zdają się mieć zapewnione miejsce.

Wątpliwości budzą przypadki czterech piłkarzy: Nico Paza, Mario Martína, Álvaro Rodrígueza i Rafaela Obradora. Każdemu z nich umożliwiono odejście tego lata, jeśli przyniosą do Valdebebas dobrą ofertę z La Ligi. Jeśli jednak nie otrzymają jej przed tournée, nie jest wykluczone, że będą musieli podróżować na nie z drużyną i rozstrzygnąć swoją przyszłość w sierpniu. Choć Ancelotti uważa, że korzystne byłoby dla nich opuszczenie Castilli, to nie ma nic przeciwko temu, żeby dołączyli do ekipy wyjazdowej przed swoim odejściem.

Na poważnie pod uwagę będą brani także ci, którzy awansują z Juvenilu A. Według informacji podawanych przez Relevo, Chema Andrés, Yusi i Jacobo Ramón zostaną bezpośrednio przesunięci do Castilli, natomiast Hugo de Llanos, Pol Fortuny, Antonio David, Dani Mesonero i Cristian David będą uwzględniani przez Raúla i Ancelottiego, z opcją na wyjazd, jeśli nadarzy się odpowiednia okoliczność. Obecność Frana Gonzáleza, Chemy, Pola, Ramóna i Cristiana będzie zależała od tego, jak daleko zajdzie Hiszpania na Mistrzostwach Europy do lat 19, w których cała ta piątka najprawdopodobniej weźmie udział.