Real rządzi również w erze VAR-u

„Kiedy będzie VAR, to Real nie wygra żadnego tytułu”. To zdanie zalewało media społecznościowe na początku 2018 roku, na kilka miesięcy przed faktycznym wdrożeniem systemu VAR do hiszpańskiej piłki (od sezonu 2018/2019). Piłki, w której – w opinii wielu pseudoekspertów – Real był historycznie faworyzowany przez sędziów. Takie zarzuty nie były oczywiście żadną nowością dla Królewskich, którzy muszą z nimi walczyć od połowy lat 50. ubiegłego wieku, kiedy zaczęli podbijać Hiszpanię i Europę. 

VAR wprowadzono w Hiszpanii w sezonie 2018/2019. Był to pierwszy sezon po zdobyciu trzeciego z rzędu tytułu Ligi Mistrzów przez Zidane'a, w którym Real wszedł w proces autodestrukcji na każdym poziomie. Odejście Cristiano Ronaldo do Juventusu oraz rezygnacja z funkcji trenera Zidane'a były początkiem praktycznie straconego roku, w którym Królewscy zdobyli tylko Klubowe Mistrzostwo Świata. W tamtej kampanii drużynę prowadziło aż trzech szkoleniowców: Lopetegui, Solari i ponownie Zidane.

Puchar pocieszenia zdobyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przeciwko Al-Ain w sezonie, o którym wszyscy chcieliśmy zapomnieć, wydawał się przyznawać rację obrońcom stwierdzenia zacytowanego na początku tego artykuły. Nic bardziej mylnego. Ten fatalny w wykonaniu Los Blancos pierwszy sezon z VAR-em w Hiszpanii był początkiem serii, w któryej Real Madryt zdobył 11 tytułów, w tym dwie Ligi Mistrzów. W sumie Królewscy zdobyli w erze VAR-u już 12 pucharów i pod tym względem nie mają sobie równych w całej Primera División. Daleko za plecami Realu znajduje się Barcelona (5 pucharów) oraz Atlético, Athletic Bilbao i Sevilla (po 2).

Na dorobek Realu Madryt składają się trzy mistrzostwa Hiszpanii, trzy Superpuchary Hiszpanii, Superpuchar Europy, dwa Klubowe Mistrzostwa Świata i Puchar Króla. Innymi słowy – od wejścia VAR-u do Hiszpanii Królewscy położyli ręce na wszystkich możliwych trofeach, czego nie mogą powiedzieć ich najwięksi rywale.

Bayern, City i PSG
Z podobną, wyraźną dominacją jednego klubu w analizowanym okresie mamy do czynienia w trzech największych ligach Europy: niemieckiej, francuskiej i angielskiej. Od sezonu 2018/2019 Bayern Monachium zdobył 14 pucharów, w tym pięć mistrzostw Niemiec i Ligę Mistrzów. PSG również wygrało pięć mistrzostw kraju, jednak nie potrafiło przełożyć swojej siły poza granice Francji i nie zdobyło żadnego międzynarodowego trofeum. W Premier Leauge niepodważalną pozycję ma City, które zdominowało cztery krajowe rozgrywki, do których dołożyło Ligę Mistrzów w 2023 roku (w sumie 15 trofeów, najwięcej w erze VAR-u). Za plecami The Citizens plasuje się Liverpool, któremu udało się zdobyć 8 tytułów. 

Jeśli chodzi o Włochy, to Juventus i Inter mogą pochwalić się bardzo podobnym dorobkiem (odpowiednio 7 i 6 zdobytych pucharów). Podobnie jednak jak w przypadku PSG, ani Juve, ani Inter nie potrafili przenieść swoich sukcesów poza granice Półwyspu Apenińskiego.