Advertisement
Menu
Partnerem portalu w trakcie EURO jest VIVUS!
/ as.com

„Teraz ciągle te same drużyny docierają do finału Ligi Mistrzów”

Były bramkarz i kapitan Realu Madryt w rozmowie z dziennikiem AS odniósł się do filmu dokumentalnego o La Lidze (w którym wziął udział) transferu Kyliana Mbappé i ery Los Galácticos, którą przeżył w zespole ponad 20 lat temu.

Foto: „Teraz ciągle te same drużyny docierają do finału Ligi Mistrzów”
Iker Casillas w garniturze. (fot. Getty Images)

Gdyby powstał film dokumentalny Realu Madryt o Los Galácticos, co zostałoby ukazane?
Dokument, który właśnie nakręcił Netflix na temat La Ligi, wydaje mi się czymś niezbędnym. W pewnym sensie otwiera drzwi do tego, co dzieje się wewnątrz drużyn, czego wiele osób nie widzi. Kiedy byłem dzieckiem, nie wiedziałem, co dzieje się w szatni lub podczas podróży zawodników. Jeśli chodzi o Galácticos, dwadzieścia lat temu zastałbyś szatnię podobną do tej, którą mamy teraz, z ludźmi, którzy byli bardzo ważni, medialni i byli fantastycznymi graczami. Byłyby historie o żartach, dyskusjach, pogawędkach... Zobaczyłbyś Queiroza lub Camacho udzielających instrukcji Ronaldo, Beckhamowi, Figo lub Zidane'owi.

Jak zmieniła się piłka nożna od twoich czasów do teraz?
Wszystko ewoluuje. Kiedy oglądałeś piłkę nożną dwadzieścia lat temu, widziałeś kluby z każdego kraju, które były świetnymi drużynami. Juve, Roma, Lazio, Inter, United, Arsenal, Liverpool... To były bardzo dobre drużyny. Chcę przez to powiedzieć, że teraz ciągle te same drużyny docierają do finału Ligi Mistrzów. Rzadko zdarza się, by któraś sprawiła niespodziankę. W dawnych czasach było bardzo różnie. Każdego roku było inaczej. Ale ciekawe w tym wszystkim jest to, że ostatecznie to Real Madryt miał swego rodzaju ciągłość. Były triumfy w 1998, 2000, 2002 roku... Ale to było bardzo trudne. Widziałem drużyny bardziej solidne i zwarte. Kiedy chciałeś grać w Europie, było to trudne. Teraz widzimy drużyny w Hiszpanii, takie jak Barcelona, które nie są w tak dobrym momencie i nie ma takiej rywalizacji. Trzeba poczekać na resztę, aby zebrać silniejszą konkurencję tych, którzy chcą pokonać Real Madryt.

Po podpisaniu kontraktu z Mbappé obecny Real jest porównywany do Galácticos. Ale oni nie wygrali żadnej Ligi Mistrzów...
To inna era, wyciągnięto wnioski z tego, co się tam wydarzyło. Klub prowadzą dobrzy fachowcy i mają bardzo dobrze skompletowany zespół. Decyzje podjęte przez klub są słuszne. Widzimy Real Madryt, który staje się coraz silniejszy. Jeśli dodamy do tego Mbappé... Każda drużyna chciałaby mieć tego zawodnika. Nie sądzę, by było z Realem tak, jak dwadzieścia lat temu. W szatni panowała wtedy inna atmosfera.

Jaka jest kondycja La Ligi?
Uważam ją za całkiem zdrową. Powiedziałem Javierowi, że szkoda, iż nie mogłem w takich warunkach grać dwadzieścia lat temu. Wszystko wokół nas było inne. Stadion jest teraz zadbany, każdy, kto ma pensję, ją dostanie.... To daje ci spokój ducha. Przybycie Mbappé jest bardzo dobre dla La Ligi. Każdy piłkarz będzie chciał tu przyjść, by grać i mierzyć się z wielkimi graczami. Szkoda, że Barcelona przechodzi przez tak skomplikowaną sytuację. To jest namacalne. Wszyscy to widzą. Chcielibyśmy, aby mogła rywalizować z Realem Madryt. Na tym polega piękno tej ligi i dzięki temu więcej zawodników będzie chciało przyjść. La Liga musi być szczęśliwa, że dołączył do niej taki zawodnik jak Mbappé. Będzie on uatrakcyjnieniem rozgrywek.

Co oferują widzom te nowe, powstające dokumenty? 
Emocje. Przede wszystkim dowiedzą się, co gracze przeżywają i jak stawiają czoła ważnemu meczowi. Co chodzi im po głowach, jak reagują, jakie są ich obawy... Zobaczą napięcie na ich twarzach. To dobry sposób, aby przybliżyć dzieciom sposób przygotowania się do meczu. Nie chodzi o to, żeby na niego przyjechać i tyle.

W zeszłym sezonie liga została rozstrzygnięta zadecydowanie zbyt wcześnie. Czy z Mbappé różnica między Realem a resztą stawki byłaby jeszcze większa?
Real Madryt w tym sezonie przytłoczył, zdystansował swoich rywali. Girona sprawiła niespodziankę i inne drużyny, które prawie zawsze zajmowały miejsca dające grę w Lidze Mistrzów, musiały walczyć i ostatecznie poległy. Real Madryt w tym sezonie był bardzo dobry pod każdym względem: w defensywie, w ataku i zespołowo. Niewiele drużyn było w stanie postawić go pod ścianą. Nie bądźmy ślepi, przybycie Mbappé to plus dla Realu. Dodatek. Doda więcej energii i mocy. Zobaczmy, jak poradzą sobie pozostałe zespoły i jak będą chciały zatrzymać tego zawodnika. Real Madryt dobrze się wzmocnił i przyniesie to owoce, ale to pozostałe zespoły muszą też iść do przodu i sprawić mu trudności. To one muszą wzmocnić swoje składy.

Co się stało, że dziennikarze i kibice mają coraz mniejszy dostęp do zawodników?
Żyłem na etapie przemiany. Wszyscy popełniliśmy błędy. Prasa i gracze. Chęć poznania wszystkich nowości i tego, co działo się w drużynie, powodowała taką presję, kiedy wychodziłeś z szatni... Nie mogłeś iść do samochodu, usiąść i wrócić do domu. Było to ograniczane przez presję i przytłoczenie. Dokonano restrukturyzacji. Chciałbym, żebyśmy byli bliżej. Ludzie mylą się co do przyjaźni zawodników z dziennikarzami lub jej braku. To była więź, którą nabywałeś, podróżując cały sezon i grając mecze. Tak długo, jak dziennikarz wykonuje swoją pracę i krytykuje cię na podstawie tego, czy byłeś dobry, czy nie, to jako zawodnik to akceptujesz. Myślę, że wszyscy popełniliśmy błędy i nadszedł moment, w którym nastąpił bardzo duży dystans. Wcześniej mieliśmy wokół siebie cały gang, który nie pozwalał ci oddychać. Jeśli nie udzieliłeś wywiadu, wściekali się na ciebie i stawiali cię w złym świetle. Musieliśmy zaprowadzić porządek, to było konieczne.

Czy uważasz, że ten sezon La Ligi był dobry na film dokumentalny, czy może byłyby lepsze do nakręcenia?
Robiłbym takie co roku. To byłoby fajne. Dokument podsumowujący sezon i dający wspomnienia. W tym roku Real był zdecydowanie najlepszy i wygrał La Ligę z dużą przewagą, ale może w kolejnych będzie musiał czekać na tytuł do ostatniej kolejki. Na przykład taki sezon za Capello był szalony. Byłoby dobrze, gdybyśmy co roku mieli takie wspomnienia. Są też emocje, takie jak brak spadku do drugiej ligi, awans do europejskich pucharów, kontuzje... Są też inne momenty, które są bardzo trudne, na przykład gdy trener nie zostaje zwolniony. 

Czy poleciłbyś nakręcenie filmu dokumentalnego o Federacji...?
Należy to zrobić... Aby pokazać i ponownie rozważyć, jak radzi sobie Federacja. Nie boję się o tym mówić. Cztery lata temu, kiedy próbowałem kandydować, chciałem coś zmienić. Ale pojawiały się przeszkody i kolejne kłopoty. Zdecydowałem się wycofać, bo to nie było normalne. Nie wiem, czy upływ czasu pokazał, że miałem rację. Pewne rzeczy muszą zostać zmienione w Federacji. Będą musieli to zrobić ludzie, którzy potrafią i wiedzą, co chcą dać RFEF. Jeśli ludzie nie chcą się zmienić, nie będę jedynym, który będzie z nimi walczył. Szkoda. Byłem częścią drużyny narodowej od 15 roku życia do 2016 roku i nie podoba mi się sytuacja, w jakiej się znalazła. Zbudowano coś bardzo pięknego, co ktoś darzy uczuciem i zniszczenie tego w taki sposób, w jaki zostało to zrobione, wydaje mi się obrzydliwe. Jednak sam nie dam rady podjąć walki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!