Ostatni gwizdek na poprawę

Reprezentacja Brazylii to pewna marka. Canarinhos są kandydatami do zwycięstwa w każdym dużym turnieju, ale jeśli mielibyśmy patrzeć na ich postawę boiskową, trudno byłoby ich określić takim mianem. Copa América rozpoczęli w fatalnym stylu, zaledwie remisując z Kostaryką. Jasne, Vinícius zagrał słabo. Owszem, zawodnicy pokroju Arany w ogóle nie powinni się w kadrze tego formatu znaleźć. Mimo wszystko jednak zaledwie bezbramkowy remis i pewnego rodzaju pokaz bezradności z Kostaryką to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań. Co więcej, nie było nawet zbyt wielu klarownych sytuacji dla Brazylii, po których moglibyśmy powiedzieć, że zawiodła skuteczność. Ta drużyna po prostu nie funkcjonowała.

Mają punkt, dlatego teraz dla nich ostatnia szansa, by w komfortowy sposób zapewnić sobie awans do fazy pucharowej i nie podchodzić do ostatniego meczu z drżącymi nogami. Zagrają z Paragwajem, który dopiero co przegrał z Kolumbią Jamesa Rodrígueza. Mimo że nazwiska w zespole Paragwaju nie imponują, dla nich to również będzie praktycznie mecz ostatniej szansy, więc podopieczni Dorívala nie powinni się rozluźniać. 

Najprawdopodobniej powtórzony zostanie skład z poprzedniego meczu, być może z jedną zmianą na lewej stronie defensywy. Od początku powinniśmy więc zobaczyć trzech przedstawicieli Realu Madryt. Niezmiennie mamy nadzieję na jakiś przebłysk ze strony Viníciusa, który w białej koszulce jest gwiazdą z absolutnie najwyższej półki, a w tej żółtej wygląda nierzadko na element obcy w drużynie. Oby przełamanie Brazylijczyka, który wciąż ma nadzieję na Złotą Piłkę i któremu udane Copa América bardzo w tym celu może pomóc, nadeszło właśnie dziś w nocy. Nie można jednak wyrażać takich życzeń wobec jednego, nie chwaląc drugiego. Za Rodrygo przeciwko Kostaryce bardzo przyzwoite zawody. Miał na boisku sporo wolności i pozostaje mieć nadzieję, że wejdzie na jeszcze wyższy poziom.

Brazylijczycy zmierzą się więc z Paragwajem, potrzebując absolutnie kluczowych trzech punktów. W grupie D ich najmocniejszym rywalem jest Kolumbia i to właśnie z Los Caféteros zagrają podopieczni Dorívala w ostatniej kolejce. Aby nie był to dla nich mecz o wszystko, dziś w nocy będą potrzebowali zwycięstwa.

Piłkarze Realu Madryt: Militão, Vinícius, Rodrygo, Endrick

Przewidywane składy 
Paragwaj: Morinígo; Velázquez, Balbuena, Alderete, Espinoza; Villasanti, Cubas, Caballero; Almirón, Arce, Enciso.
Brazylia: Alisson; Danilo, Militão, Marquinho, Wendell; Guimarães, Gomes; Raphinha, Paquetá, Vinícius; Rodrygo.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 3:00 na Allegiant Stadium w Las Vegas. Mecz będzie można obejrzeć na platformie Viaplay. Mecz skomentują Dawid Król i Paweł Grabowski.

Kolejne mecze w grupie E
Środa, 3 lipca, 3:00 – Brazylia vs Kolumbia
Środa, 3 lipca, 3:00 – Kostaryka vs Paragwaj