Pintus 3.0
Antonio Pintus będzie musiał nieco zmodyfikować swój sposób działania podczas przygotowań do kolejnego sezonu. Real Madryt weźmie udział w aż siedmiu rozgrywkach, co naturalną koleją rzeczy wymagać będzie innego planowania w aspekcie przygotowania fizycznego.
Antonio Pintus wygląda groźnie, ale w serduszku jest bardzo dobrym człowiekiem. (fot. Getty Images)
Było lato 2016 roku, gdy Antonio Pintus odebrał telefon od Zidane'a. Włoch zdążył dopiero co podpisać umowę z Lyonem, co jednak nie zniechęciło francuskiego szkoleniowca. Były trener Królewskich bardzo chciał mieć 61-latka w swoim sztabie. Koniec końców dopiął swego. Pintus doszedł do porozumienia z Aulasem i otrzymał pozwolenie na przenosiny do Madrytu. Tandem Zidane-Pintus doprowadził zespół do dwóch triumfów w Lidze Mistrzów oraz mistrzostwa kraju.
Przewaga fizyczna Królewskich nad rywalami była widoczna. Kiedy Zidane opuścił Real w 2018 roku Pintus postanowił zostać, co jednak bardzo nie spodobało się Zizou. Kiedy ten ponownie objął stery zespołu, trener przygotowania fizycznego postanowił udać się do Interu. Antonio zdążył jednak pozostawić po sobie trwały ślad w stolicy Hiszpanii. Nic dziwnego, że w 2021 roku Florentino ponownie go ściągnął, choć tym razem już do sztabu Ancelottiego. Na efekty nie trzeba było długo czekać: dwa mistrzostwa, dwie Ligi Mistrzów, Puchar Króla, Klubowe Mistrzostwo Świata, Superpuchar Europy i dwa Superpuchary Hiszpanii.
Pintus na co dzień jest bardzo nieśmiałą osobą, co jednak nie przeszkadza nikomu w nazywaniu go Sierżantem z racji na specyfikę swoich treningów. Mimo niezaprzeczalnych sukcesów tego lata Włoch będzie musiał jednak zaktualizować się do wersji 3.0. Wszystko dlatego, że Królewscy w sezonie 2024/25 wezmą udział w aż siedmiu rozgrywkach. Jego metody sprawiły, że wielu graczy po trzydziestce było w stanie przejść przez sezon bez większych problemów zdrowotnych, by wymienić Modricia, Kroosa, Benzemę, czy Nacho. Zgadzały się nie tylko wyniki, lecz także ogólny obraz pełnej wigoru drużyny, która mogłaby przebywać na boisku tak długo, jak tylko byłoby to konieczne.
W okresie przejściowym między EURO i Copa América Pintus będzie mógł liczyć wyłącznie na graczy niepowołanych na żaden z wymienionych turniejów. W gronie tym znajdują się między innymi Courtois, Lucas, czy Ceballos. Pierwsze sesje treningowe będą opierały się na bieganiu w dużych ilościach, pracy bez piłki, ćwiczeniach wytrzymałościowych i analizach. Do tego momentu każdy z zawodników będzie musiał jednak już wcześniej wykonać we własnym zakresie zadaną pracę domową.
Jeśli chodzi o resztę graczy, sprawa będzie rozwojowa. Najpierw w Valdebebas, a następnie w USA wraz z dołączaniem kolejnych ogniw kadry będą poprawiane i szlifowane poszczególne aspekty. Na pewno jednak będzie mało czasu na odpoczynek. Praca zapowiada się na niezwykle intensywną, prawie bez chwili na oddech. Pierwsza próba ognia czeka Real 14 sierpnia w Warszawie w starciu z Atalantą o Superpuchar Europy. Kilka dni później ruszy już natomiast liga, a wraz z nią cała lawina innych rozgrywek.
W tym celu przygotowania do sezonu dojrzewają już od jakiegoś czasu. Opracowano indywidualne plany działania w oparciu o wiedzę na temat predyspozycji każdego zawodnika. Z wyjątkiem tych, którzy zajdą do półfinałów lub finału EURO i Copa América, wszyscy powinni być gotowi na sto procent na start ligowych zmagań. Real będzie starał się obronić tytuł, czego nie udało się dokonać od sezonu 2007/08. Pomóc ma w tym między innymi Kylian Mbappé. W tle jednak olbrzymią pracę wykonuje Antonio Pintus, który robi wszystko, by jak najlepiej rozplanować przygotowania do kolejnego, jeszcze bardziej morderczego sezonu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze