BLAST: PSG próbowało naciskać na Mbappé poprzez jego prywatny sekret
Xavier Monnier to francuski dziennikarz śledczy zajmujący się głównie przestępczością zorganizowaną i korupcją. Romain Molina to francuski dziennikarz sportowy zajmujący się skandalami głównie we francuskim sporcie. Ta para opublikowała na portalu INFO BLAST artykuł o naciskach Paris Saint-Germain na Kyliana Mbappé i wykorzystywaniu w nich tajemnicy z jego życia prywatnego. Przedstawiamy najważniejsze fragmenty tego materiału.
Nasser Al-Khelaïfi i Kyliana Mbappé w maju 2022 roku po ogłoszeniu nowej umowy piłkarza. (fot. Getty Images)
Jak podawano już wcześniej, Paris Saint-Germain od początku planowało, że z przejścia Kyliana Mbappé do Realu Madryt uzyska jakieś pieniądze. Niektórzy informowali nawet o 180 milionach euro. Pierwszą drogą było przedłużenie umowy i transfer na taką kwotę, a drugą zrzeczenie się przez gracza części pensji i bonusów odpowiadających takiej kwocie. Gdy osiągnięto porozumienie w tej drugiej sprawie w sierpniu 2023 roku, atakujący został przywrócony do drużyny. Prezes PSG próbował jednak zwiększyć kwotę poprzez pomysł uzyskania pieniędzy od Realu Madryt, o czym więcej można przeczytać tutaj. Ostatecznie doprowadziło to do wypłacenia zawodnikowi anulowanego wcześniej bonusu, a gdy Królewscy nawet nie zareagowali na prowokację Les Parisiens, PSG zaczęło wstrzymywać inne wypłaty należne Francuzowi. Ostatnio L’Équipe podało, że Mbappé w końcu zaskarżył klub do Ligue de football professionnel, żądając wypłaty nawet około 100 milionów euro w ramach niewypłaconych mu pensji i bonusów.
Wspomniana dwójka dziennikarzy opisuje historię zza kulis, która lepiej wyjaśnia nienawiść i złość, która dzieli dzisiaj piłkarza i jego już niedługo były klub, z którym formalnie jest związany do 30 czerwca. O co tak naprawdę chodzi w sytuacji, w której zawodnikowi kończy się umowa i odchodzi na zasadzie wolnego transferu do innego klubu? Z jednej strony, przez 7 lat na boisku Kylian zaliczył 255 goli i 96 asyst w 306 występach dla PSG, chociaż ostatecznie zabrakło mu tak upragnionego zdobycia Pucharu Europy. Z drugiej leży prawdziwy problem, czyli narastające napięcie w kolejnych negocjacjach tych dwóch obozów.
Mbappé pozyskano z Monaco w 2017 roku i zapłacono za niego po roku wypożyczenia 180 milionów euro. W 2022 roku klubowi udało się przedłużyć kontrakt z Francuzem na rekordowych warunkach w świecie piłki: 72 milionach euro brutto rocznej pensji i automatycznych bonusach przekraczających 100 milionów euro rocznie. To wszystko przedstawiono jako 3-letnie porozumienie, chociaż w rzeczywistości napastnik miał jednostronną opcję przedłużenia umowy na trzeci sezon i tylko dwa lata były gwarantowane dla obu stron. Właśnie odrzucenie tej opcji na sezon 2024/25 ma być źródłem całej wściekłości katarskich właścicieli klubu.
„Chcę pamiętać z Paryża tylko dobre rzeczy”, stwierdził 25-latek w wywiadzie dla CNN wyemitowanym 29 maja. "To nie była łatwa sytuacja i nigdy nikomu bym tego nie życzył". Po ogłoszeniu przejścia do Realu Madryt na konferencji na zgrupowaniu Francji dodał: „Pewni ludzie sprawiali, że czułem się nieszczęśliwy”.
„Ostatnie trzy lata były dla niego trudne”, mówi źródło portalu BLAST, które ma być stale obecne w zakulisowej codzienności PSG. „Szczególnie ten ostatni sezon. Nie chcę mówić o groźbach czy szantażu, ale były naciski i zastraszanie. To tak, trochę tego było”.
Wszystko zaczęło się latem 2023 roku. Gdy Mbappé potwierdził prezesowi Nasserowi Al-Khelaïfiemu, że odrzuca opcjonalny sezon 2024/25, ten odsunął go od drużyny i zakazał mu jakiejkolwiek współpracy z grupą. Już wtedy prawnik Francuza rozważał złożenie skargi o prześladowanie, a szczególnie po tym, jak w sprawę zaczęto mieszać jego brata Ethana, który walczył o swój pierwszy profesjonalny kontrakt. Po kilku tygodniach przepychanek Kylian zgodził się zrezygnować z części zagwarantowanych mu bonusów w wysokości 80 milionów euro za nadchodzący sezon i od razu został przywrócony do zespołu.
BLAST potwierdza, że PSG niespodziewanie wypłaciło zawodnikowi wspomnianą kwotę bez żadnego wytłumaczenia (klubowi chodziło o wymuszenie zapłaty od Realu Madryt), ale gdy atakujący nie zareagował w żaden sposób i dodatkowo w lutym poinformował, że ostatecznie odchodzi z PSG, to wstrzymano mu jakiekolwiek kolejne wypłaty (L’Équipe datowało wstrzymanie wypłat dopiero na kwiecień). „Wiecie czym jest presja? Gdy spóźnia ci się wypłata, a pracodawca próbuje nacisnąć na ciebie, byś podpisał korektę dotyczącą swoich pensji i bonusów”, opowiada świadek negocjacji klubu z graczem. „Takie rzeczy mogą wpłynąć na ciebie psychologicznie. Jasne, rozmawiamy o gwieździe, która świetnie zarabia i ma dobre życie, ale Kylian pozostaje też człowiekiem. Pewnie, że coś takiego mogło na niego wpłynąć. Wyobrażacie sobie takie zachowania jakiejś firmy w jakimkolwiek innym sektorze? To był punkt, z którego nie było już powrotu”.
Cała ta sytuacja mogłaby skończyć się w tym miejscu i pozostać sprawą dla prawników czy sądu. Ale futbol to inny świat, a już na pewno, gdy chodzi o tak specjalny klub i tak specjalnego prezesa. Nasser Al-Khelaïfi potrafi chować wiele urazy i działać na podstawie chęci zemsty. „Te wszystkie działania i zachowania są połączone z prezesem. Jest w tym może trochę strategii, ale też nie za dobrze zaplanowane działanie psychologicznego nakierowane na zranienia drugiego człowieka. W rzeczywistości to po prostu odruchowe reakcje Nassera. On podejmuje decyzje, która mogą zranić człowieka na poziomie sportowym, ale także psychologicznym”, opowiada jeden z były przyjaciół prezesa PSG, który zapewnia, że dobrze zna jego wady i metody działania.
„To żaden sekret, że klub monitoruje swoich graczy i ich życia prywatne, a potem nawet wykorzystuje zebrane materiały, by na nich naciskać”, przekazuje źródło z PSG. Jeśli ktoś potrzebuje potwierdzenia, to francuski wymiar sprawiedliwości potwierdził, że PSG zapłaciło prywatnej firmie za nasłanie cyfrowej armii, by krytykowała w Internecie określonych zawodników, szczególnie Mbappé i Adriena Rabiota. „Kiedy jesteś utalentowanym francuskim zawodnikiem, to masz wrażenie, że nie możesz opuścić PSG. Tak było z Adrienem, którego wykluczono z zespołu i tak było z Kylianem”, analizuje jeden z agentów, który twierdzi, że pojawią się kolejne takie przypadki.
Jak twierdzą źródła BLAST, do Kyliana Mbappé i jego otoczenia dotarła informacja z plotkami zawierającymi fakty, które znali tylko ich najbliżsi. Piłkarz za namową rodziców (jego ojciec doradza mu w kwestiach piłkarskich, a matka w sprawach finansowych i kontraktowych) oraz prawnika zawsze mocno chronił swoją prywatność. W połowie maja klan Mbappé otrzymał jednak informację, że brytyjski dziennik i jego znany oraz szanowany dziennikarz szykują duży artykuł o życiu prywatnym Kyliana. W kuluarach zapowiadano opisanie bardzo osobistego i bolesnego doświadczenia z życia gracza. „Nie miało miejsca nic nielegalnego, w szafie nie ma żadnych trupów. To coś, co może się wydarzyć w życiu i wie o tym niewiele osób”, potwierdziło Blastowi otoczenie zawodnika. Wśród niewielkiej liczby osób jest jednak Bouabdella Bessedik, lepiej znany jako „Bob”, który uznawany jest za osobistego fixera Nassera Al-Khelaïfiego i który wspomaga też graczy PSG oraz ich otoczenia.
Bob Bessedik, który pochodzi z Créteil, początkowo odpowiadał w PSG za pilnowanie porządku w trakcie wyjazdów i organizowanie szeroko rozumianej codzienności, ale szybko zyskiwał na znaczeniu i awansował w końcu na dyrektora ds. opieki nad piłkarzami i rodzinami. To dwuznaczna rola w klubie piłkarskim. Z jednej strony, taka osoba pomaga piłkarzom i ich rodzinom w aklimatyzacji na czele z wyborem domu, organizowaniem ochrony, pomaganiem w organizowaniu wydarzeń poza klubem czy nawet zapisywaniem dzieci do odpowiednich placówek. Z drugiej, jest ich ochroniarzem, lokajem i powiernikiem, dzięki czemu poznaje ich tajemnice, a na końcu w rzeczywistości zatrudnia go przecież klub.
„Działanie jest proste. Piłkarz mówi, że chce kupić zegarek, zarezerwować restaurację czy znaleźć dom - zawsze przechodzi to przez Boba”, opowiada były pracownik PSG. „Oczywiście on składa raporty bezpośrednio Nasserowi i zyskał na znaczeniu w jego otoczeniu. Do tego stopnia, że może nawet parkować na jego miejscu”. W klubowych korytarzach Bob zyskał jasny przydomek: „Prezes powiedział”. Niektórzy nazywają go prezesem bis.
BLAST podaje, że Bob Bessedik odegrał znaczącą rolę w uporaniu się ze wspomnianym kryzysem przez Kyliana Mbappé. To on pomógł mu w sytuacji, która obejmowała aktywność w amerykańskim szpitalu w podparyskim Neuilly. Po wszystkim Bob poprosił piłkarza o pożyczkę na sfinansowanie jego „prywatnego projektu”. Nie ma zgody co do kwoty tej inwestycji, ale mogła wynosić około 100 tysięcy euro. Ten rozwój zdarzeń potwierdziło Blastowi otoczenie piłkarza. Pożyczka nie została udzielona, ale ta sytuacja wzbudziła wiele podejrzeń w klanie Mbappé. Zaufany człowiek prezesa prosi o pieniądze po udzieleniu pomocy w delikatnej sytuacji. W najlepszym wypadku jego zachowanie jest nieprofesjonalne. W najgorszym można zacząć tworzyć czarne scenariusze. To tylko zwiększyło psychologiczny dyskomfort Mbappé w Paryżu.
To wszystko towarzyszyło Francuzowi od wystąpienia tej sytuacji (nie podano daty) i wróciło w momencie napięcia w sprawie odejścia z PSG oraz negocjacji w sprawie zaległych pieniędzy. Strach, a także kryjąca się za nim groźba, o wypuszczenie prywatnego sekretu na światło dzienne może wpłynąć na rozmowy dotyczące wielomilionowych kontraktów, bonusów i samej zmiany klubu.
BLAST twierdzi, że rodzina Mbappé zawsze zdawała sobie sprawę z tej słabości i właśnie z tego powodu zorganizowała sobie własną ochronę poza wsparciem klubu. Utworzyła ją z własnych pieniędzy, by chronić się przed kolejnym wtargnięciem klubu i katarskiego prezesa w swoje życie. Do dzisiaj w domach zawodnika i jego rodziców obecni są stale zatrudnieni ochroniarze. Sam gracz nigdzie nie rusza się bez swojego osobistego ochroniarza. Wokół 25-latka przy każdym wyjściu są zaufane osoby, które kontroluje matka Fayza Lamari. „To Fayza chciała tworzyć środowisko ochronne wokół Kyliana, które ma być niezwiązane z PSG”, potwierdza wspomniany agent. „Jedynym problemem był Bob Bessedik”. Otoczenie zawodnika jest przekonane, że to Bessedik wypuścił sekret Mbappé, chociaż sam dyrektor PSG zaprzecza, że maczał w tej sprawie palce. Kilka dni po pojawieniu się groźby o tworzeniu artykułu o życiu Mbappé działacz wrzucił zdjęcie na Instagrama z podpisaną koszulką Kyliana i komentarzem: „Dziękuję za wszystko, mój bracie”.
Bouabdella Bessedik na początku odmówił Blastowi komentarza w tej sprawie. Po naciskach portalu wystosował komentarz z zaprzeczeniem całej historii. „Jego matka chciała mi coś zaoferować, ale nie zaakceptowałem tego. Raz dali mi nawet zegarek, który był wart większe pieniądze, ale go zwróciłem”, twierdzi działacz PSG.
Bob poinformował klub o sytuacji, a ten w formalnej odpowiedzi przekazał portalowi, że Bessedik to szanowana osoba przez piłkarzy dzięki profesjonalizmowi, zaangażowaniu i zasadom. Michelle Gilbert, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej, podkreślił w odpowiedzi, że „Pan Bessedik nigdy nie był proszony o dostarczenie informacji dotyczących życia osobistego piłkarza w celu wykorzystania ich w negocjacjach kontraktowych”. W tym samym mailu dodano nowy komentarz Bessedika, który zmienił wersję o pożyczce i określił historię jako „bezpodstawny i wyimaginowany zarzut. Zaufanie i poszanowanie poufności to (sic!) podstawa mojej roli i moich obowiązków w klubie”, dodał.
Hicham Bouajila to były doradca Nassera Al-Khelaïfiego. On w swoim komentarzu wskazuje: „Wy skupiacie się na Mbappé, ale nie tylko jego wzięto na celownik. Klub naciskał w sprawie odejścia na Edinsona Cavaniego, Thiago Silvę, Marco Verrattiego i Neymara. Wszystkich potraktowano źle. Matka Rabiota była nawet obrażana i prześladowana przez telefon przez pracowników klubu. Mbappé to nie wyjątek, a zasada”. Tę wersję potwierdza jeden z byłych ważniejszych działaczy PSG pod rządami PSG: „Metody są dramatyczne. Dotyczą piłkarzy, trenerów czy dyrektorów... To ich sposób robienia biznesu, który nie jest taki jak nasz. To kwestia innej mentalności”.
* * *
PSG odpowiedziało na zapytania Blastu, wskazując, że prezes Al-Khelaïfi i dyrektor Bessedik zastrzegają sobie prawo pozwania portalu. Klub podkreśla, że BLAST wyciąga pojedyncze przypadki i zdarzenia z setek osób, które przewinęły się przez klub przez te lata, a analiza zdarzeń i podane informacje w tej sprawie są kłamstwem. BLAST przy tym komentuje, że nie ma w odpowiedzi PSG żadnego zaprzeczenia w sprawie sytuacji z Mbappé z lata 2023 roku ani zaprzeczenia w sprawie niewypłacania Francuzowi pensji i bonusów.
„Kylian Mbappé spędził 7 niesamowicie owocnych lat w PSG. Klub wspierał go jak żadnego innego gracza w swojej historii (i pewnie w historii futbolu), inwestując w niego setki milionów euro. Piłkarz obiecał ochronić klub na przyszłość przy swoim odejściu. Po pierwsze, najpierw zapewniając, że nie odejdzie na zasadzie «darmowego transferu», a następnie dodając, że jeśli ostatecznie jego odejście będzie darmowym transferem, to zgadza się, by nie odchodzić «za darmo» (innymi słowy, zrzekając się części swoich praw finansowych), czego dotyczą ostatnie opóźnienia. Piłkarz zobowiązał się do tego publicznie. Teraz po zakończeniu sezonu dyskutowane są szczegóły i niedługo sprawa zostanie sfinalizowana”, odpowiedziało PSG.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze