Jeden z architektów historycznego sezonu
Czas na finalistę cyklu dotyczącego zawodników związanych z Realem Madryt. Na pierwsze miejsce zdaniem redakcji RealMadryt.pl zasłużył Miguel Gutiérrez, który był jednym z ważniejszych architektów historycznego sezonu Girony i stał się jednym z najciekawszych lewych obrońców w europejskim futbolu.
Fot. Getty Images
Sezon 2023/24 dobiegł końca, więc nadszedł czas na podsumowania. Na naszym portalu tradycyjnie można było przez wiele miesięcy śledzić, jak sobie radzą zawodnicy związani z Realem Madryt, czy to wypożyczeni, czy sprzedani z zachowaniem części praw. Na nich chcielibyśmy się skupić, przyznając wszystkim opisową ocenę za sezon. Do podsumowania trafiło w ten sposób czternastu piłkarzy:
• Óscar Aranda
• Sergio Arribas
• Antonio Blanco
• Víctor Chust
• Carlos Dotor
• Endrick
• Mario Gila
• Peter González
• Miguel Gutiérrez
• Takefusa Kubo
• Juanmi Latasa
• Rafa Marín
• Marvin
• Reinier
• Jesús Vallejo
W kolejnych dniach będziemy publikować teksty dotyczące poszczególnych zawodników w kolejności od najniżej do najwyżej ocenionego przez nas. Zachęcamy jednocześnie do stworzenia własnej klasyfikacji i podzielenia się nią w komentarzu. Celowo w zestawieniu pominęliśmy Marco Asensio, Karima Benzemę, Mariano Díaza i Álvaro Odriozolę, którzy mają zamkniętą drogę do powrotu do klubu w najbliższej przyszłości. Ostatecznie w klasyfikacji pojawi się Endrick. W jego przypadku analizowany okres będzie dotyczył okresu sierpień 2023 – maj 2024.
* * *
Miguel od zawsze był jednym z największych talentów w szkółce Realu Madryt, ale wybrał drogę, którą jednocześnie wytyczył szlak dla innych. W pierwszej drużynie nie było dla niego miejsca, a i Carlo Ancelotti przestał mu ufać po słabej jesieni 2021 roku, więc udał się do Girony. Tam pierwszy sezon był solidny. Wyrabiał się w Primera, zbierał doświadczenie i choć widać było jego mankamenty, widać też było ogromny potencjał. Ten rok był dla wychowanka Królewksich przełomowy.
Ustawienie, w którym Girona rozegrała zdecydowaną większość sezonu, w oczywisty sposób premiowała Miguela. Hiszpan wciąż ma pewne braki w defensywie (choć i tak bardzo się w tym aspekcie poprawił), a pozycja wahadłowego, który gra, schodząc do środka pola, bardzo mu służyła. Ograniczyła jego zaangażowanie w grę defensywną, a znacznie zwiększyła jego udział w akcjach ofensywnych. Miguel miał praktycznie swobodę, jeśli chodzi o wybór korytarza, którym będzie atakował. Mógł pójść do przodu bliżej linii, szukając dośrodkowania i zaliczył tak kilka asyst. Mógł też pojawić się pod polem karnym rywali niemal jako dziesiątka, szukając bezpośredniego zagrożenia, co przyniosło chociażby bramkę z Barceloną.
Miguel stwarzał przewagę w środku pola. W wielu meczach operował praktycznie jako pomocnik, notował też naprawdę wyjątkowe jak na nominalnego bocznego obrońcę liczby kontaktów z piłką (wielokrotnie przekraczały nawet 80, a, dla porównania, Toni Kroos notował w okolicach 100-120). Wciąż stwierdzenie, że Miguel w ofensywie jest gotowym produktem będzie zbyt daleko idącym wnioskiem, ale potencjał ma ogromny. Nie potencjał show-mana w stylu Marcelo, ale potencjał na niezwykle groźną broń w ofensywie.
To z pewnością sprawia, że młody Hiszpan jest jednym z najciekawszych lewych obrońców w Europie. Dostępny jest też za nieduże pieniądze. Łatwo sobie wyobrazić, że w Arsenalu Mikela Artety mógłby znaleźć dla siebie idealne miejsce. Pozostaje jednak zastanowić się nad tym, co było jedną z głównych przyczyn, dla których nie zagrzał miejsca w Realu Madryt, i to pomimo jednego rywala, którym wówczas był chronicznie kontuzjowany Ferland Mendy. Oczywiście pomijamy aspekt doświadczenia, bo naturalne jest, że po dwóch pełnych sezonach w Primera Gutiérrez jest lepiej ukształtowanym piłkarzem. Chodzi jednak o grę defensywną.
Jak wspomniano wyżej, ustawienie Girony często go premiowało. Sprawiało, że nie musiał aż tak pilnować swoich pleców, ponieważ asekurował go pół-lewy środkowy obrońca. Według statystyk, wypada dość fatalnie, jeśli chodzi o odbiory na 90 minut (zaledwie 0,86). W przypadku przechwytów jest to 0,65, w przypadku bloków 0,80. W przypadku wybić ta liczba wynosi 1,96, a w przypadku wygranych pojedynków główkowych 0,65. W żadnej z tych statystyk Miguel nie przekracza nawet 35. centyla, co oznacza, że w każdej z nich co najmniej 65% zawodników na tej pozycji jest od niego lepszych. Owszem, zadania Miguela były raczej ofensywne niż defensywne, ale w liczbach Hiszpan wypada blado w obronie. Test oka również nie był najlepszy, bo choć poprawił się w aspekcie odbiorów i ustawiania, to nadal zdarzało mu się nie nadążyć za atakującym prawym obrońcą rywala.
Za Miguelem pod kątem całokształtu jednak naprawdę znakomity sezon. Hiszpan z całą pewnością otarł się o powołanie na EURO, ale miał pecha, ponieważ tuż przed marcową przerwą na kadry złapał drobny uraz, choć już wtedy dziennikarze informowali, że mógłby dostać szansę na debiut w narodowych barwach. Pozostaje więc zadać sobie pytanie, które stanowi cały sens naszego cyklu – czy Miguel Gutiérrez mógłby i czy powinien wrócić do Realu Madryt? Z całą pewnością ma na to warunki. Choć na pewno niepokoi jego potencjalna postawa w defensywie, ponieważ Real Madryt raczej nie gra formacją z wahadłowymi (chyba, że w perspektywie najbliższych lat coś w tym aspekcie by się zmieniło, i tu puszczamy nieśmiało oczko do Xabiego Alonso), pokazał niezwykle wysoki poziom. Z całą pewnością wróciłby jako zawodnik znacznie lepiej ukształtowany.
Wydaje się, że na ten moment jego powrót jest jednak trudny. Nieznana jest przyszłość Mendy'ego, którego klub chyba wolałby sprzedać, a Carlo Ancelotti wolałby zatrzymać. Wciąż przewija się nazwisko Alphonso Daviesa i Kanadyjczyk jest graczej znacznie bardziej podobnym do Miguela pod tym kątem, że jest zdecydowanie bardziej ofensywnie nastawiony. Z całą pewnością odróżnia ich to obu od Mendy'ego. Choć Gutiérrez pewnie chciałby wrócić do Madrytu i być może mógłby nawet poczekać rok czy dwa na wejście do pierwszego składu, można podejrzewać, że ewentualny transfer Daviesa zamknąłby tę drogę. Z drugiej strony jednak cena 8 milionów euro za piłkarza tej klasy, i do tego wychowanka, to okazja dla Realu Madryt. Grzechem byłoby z niej nie skorzystać. Odpowiedź brzmi więc: Miguel z całą pewnością ma warunki na grę w Realu Madryt, ale czas pokaże, czy splot okoliczności na to pozwoli. Jednocześnie sam Hiszpan mógłby stwierdzić, że choć raczej spędzi kolejny rok w Gironie, nie będzie w nieskończoność czekał na Królewskich i potencjalne zainteresowanie chociażby rzeczonego Arsenalu mogłoby zmienić jego plany na przyszłość.
Mecze (w pierwszym składzie): 40 (38)
Minuty: 3378
Bramki: 2
Asysty: 9
Ranking wypożyczonych/sprzedanych zawodników według redakcji RealMadryt.pl:
1. Miguel Gutiérrez – jeden z architektów historycznego sezonu
2. Endrick – Gigantyczny krok do przodu i mistrzostwo Brazylii
3. Takefusa Kubo – Spełnione oczekiwania i nowy kontrakt
4. Sergio Arribas – Najlepszy z najgorszych
5. Mario Gila – Wielka przemiana
6. Rafa Marín – Gotowy na powrót
7. Juanmi Latasa – Niestrzelający napastnik i zadaniowiec
8. Antonio Blanco – Dobrze, ale może być lepiej
9. Marvin – Wiele minut, mało konkretów
10. Peter Federico – Debiut w Primera i więcej, niż mógł oczekiwać
11. Reinier – Błąkanie trwa
12. Víctor Chust – Za mało na krok do przodu
13. Carlos Dotor – Pierwsze śliwki robaczywki
14. Óscar Aranda – Efektowny, ale nieefektywny
15. Jesús Vallejo – Kolejny stracony sezon
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze