Advertisement
Menu

Gol Rodrygo w zremisowanym sparingu Brazylii

Brazylia zremisowała w sparingu ze Stanami Zjednoczonymi. Pełny mecz rozegrał Vinícius, w jedenastce wyszedł Rodrygo, który strzelił gola, a z ławki wszedł Endrick. Do Copa América pozostają niecałe dwa tygodnie.

Foto: Gol Rodrygo w zremisowanym sparingu Brazylii
Rodrygo Goes w sparingu ze Stanami Zjednoczonymi. (fot. Getty Images)

Mecz dużo lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w ciągu pierwszych minut oddali strzał w poprzeczkę z dystansu w wykonaniu Musaha oraz groźny strzał Pulisica obroniony przez Alissona. Brazylia odpowiedziała dobrą kombinacją zakończoną strzałem Rodrygo w bramkarza oraz niecelnym strzałem z dystansu Viníciusa. Canarinhos po nerwowym początku przejęli kontrolę i wyprowadzali obu atakujących Królewskich do sytuacji sam na sam, ale ci je marnowali. W końcu remis przełamał Rodrygo, który po odbiorze szybko dostał idealne podanie od Raphinhi i pokonał bramkarza rywali strzałem lewą nogą po długim słupku. Po trafieniu do głosu doszli Amerykanie, którzy szukali uderzeń z dystansu. Gola znaleźli po strzale Pulisica, ale z rzutu wolnego, który podyktowano na skraju pola karnego Alissona. Bramkarz Liverpoolu przepuścił uderzenie po ziemi lecące w odkryty róg bramki. Po tym golu na remis intensywność do przerwy znacząco zmalała.

Drugą połowę otworzył sytuacyjnym strzałem Rodrygo, który na początku drugiej połowie wymienił się pozycjami z Vinim, który w pierwszej częsci grał jako środkowy napastnik, ale ogólnie gra mocno zwolniła i było trudno o dobre sytuacje. Po wejściu Endricka i Savinho, ten pierwszy był środkowym napastnikiem, drugi zajął miejsce na prawym skrzydle, a Rodrygo został mediapuntą. Endrick miał swoją sytuację już dwie minuty po wejściu, ale jego uderzenie obronił bramkarz. Amerykanie pierwszą sytuację w drugiej połowie stworzyli dopiero w 68. minucie, ale uderzenie osamotnionego w polu karnym Pulisica doskonale obronił Alisson.

W 74. minucie Rodrygo po kolejnej wymianie zaatakował z lewego skrzydła, ale jego rajd zatrzymał się z piłką trafioną w lewą dłoń bramkarza. Po chwili Rodrygo zakończył udział w spotkaniu, a pozostawiony na boisku Vinícius miał jeszcze dwa uderzenia, które bronił golkiper rywali. Gospodarze wyraźnie słabli fizycznie i nie wychodziły im nawet kontry przy coraz wyżej ustawionych gościach. Ostatecznie spotaknie zakończyło się remisem, chociaż Canarinhos mieli z czasem coraz wyraźniejszą przewagę.

Rodrygo tym razem imponował w dryblingu, a Vini przez większość czasu grający na środku ataku dochodził do sporej liczby uderzeń, ale jego strzały blokował skutecznie Turner. Endrick błysnął już zaraz po wejściu, gdy jego uderzenie także obronił golkiper przeciwników, a poza tym znalazł dwa inne celne uderzenia. Vini w ostatniej minucie spotkania rozciągał obie nogi na murawie, ale nie wydaje się, by doznał jakiegokolwiek urazu. Éder Militão przesiedział spotkanie na ławce.

Stany Zjednoczone 1:1 (1:1) Brazylia
0:1 Rodrygo 17' (asysta: Raphinha)
1:1 Pulisic 26'

USA: Turner; Scally (85', Moore), Richards, Ream, Robinson; Musah (76', Adams), McKennie, Reyna (76', Cardoso); Weah (76', Aaronson), Pulisic i Pepi (64', Balogun)
Brazylia: Alisson; Danilo, Marquinhos, Berlado, Wendell; Guimarães (65', Endrick), Paquetá (65', Pereira), Gomes (46', Douglas Luiz); Raphinha (65', Savinho), Vinícius i Rodrygo (83', Martinelli)

Obie drużyny nie mają na razie oficjalnie zaplanowanych dalszych sparingów. Na Copa América Amerykanie zagrają z Boliwią, Panamą i Urugwajem, a Canarinhos z Kostaryką (25 czerwca), Paragwajem (29 czerwca) i Kolumbią (3 lipca).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!