Problem na horyzoncie
Reinier wraca z wypożyczenia z Frosinone z kolejnymi wątpliwościami. Jego umowa z Realem Madryt trwa do 2026 roku, a klub liczy na to, że uda mu się odzyskać część zainwestowanej kwoty.
Rok temu Reinier został wypożyczony do Frosinone. (fot. twitter.com)
Po kolejnym nieudanym sezonie Reiniera Real Madryt może mieć problem. W ostatnim letnim okienku transferowym Brazylijczyk był w klubie niemal do końca, choć nie trenował ani z pierwszym zespołem, ani z Castillą. Działacze Królewskich z pewnością byliby zadowoleni, gdyby przyszła za niego dobra oferta, ale o to może być bardzo trudno.
Reinier podpisał kontrakt z Realem Madryt w styczniu 2020 roku. Klub zapłacił za niego około 30 milionów euro, by uniknąć wzrostu klauzuli – miała wzrosnąć do 35 milionów euro i do 70 rok później. Zainteresowane nim były wtedy także City, Liverpool, Arsenal czy PSG. Po czterech latach i trzech wypożyczeniach (Dortmund, Girona i Frosinone) nadszedł czas decyzji. Czekanie jest ryzykowne, ponieważ jego wartość leci na łeb na szyję. Już teraz chodzi tak naprawdę o to, by zminimalizować straty, które są nieuchronne. Priorytetem Realu będzie transfer definitywny, choć na tym etapie nie można wykluczyć kolejnego wypożyczenia.
Królewscy wracają do pracy 15 lipca. Po EURO i Copa América Real będzie bardzo „dotknięty” nieobecnościami wielu zawodników, ale wiele wskazuje na to, że Reinier będzie wśród ośmiu graczy, którzy już pierwszego dnia rozpoczną przygotowania do sezonu 2024/25. Poza nim są to Courtois, Lucas, Alaba, Vallejo, Fran García, Ceballos i Brahim.
Reinier utrzymuje regularny kontakt z Junim Calafatem, a także z Vinim czy Rodrygo. Pomimo różnych perypetii sportowych nigdy nie było wobec niego zarzutu o brak profesjonalizmu. Znalezienie mu nowego pracodawcy to jedno z najtrudniejszych wyzwań dla działaczy Królewskich na zbliżające się okienko transferowe.
Do rozpoczęcia przygotowań do sezonu klub i zawodnik czekają. W zeszłym roku zamysł obu stron był taki, że ponownie trafi do Girony, gdzie pod skrzydłami Míchela mógłby dalej się rozwijać. Trener Girony był zachwycony etyką pracy Brazylijczyka. Gdy ten temat ostatecznie upadł, zaczęły się problemy. Ostatni rok nie był taki zły pod względem indywidualnym (pierwszy raz w Europie ponad 1000 rozegranych minut w jednym sezonie), ale Frosinone spadło do Serie B. Reinier mimo wszystko się nie poddaje i planuje jeszcze powalczyć o miejsce w jednej z najlepszych lig w Europie. Tylko w której?
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze